| | |
Liczba punktów: 403 za zdjęcia: 295 za krytyki: 108 Po kilku latach oglądania zdjęć różnych Autorów i czytania komentarzy do nich, zaczynam dostrzegać pewne zależności, niuanse itp. Widać kto kogo lubi, kto pluje żółcią, kto jest czyim przyjacielem itd. Przyznaję, ja też wielkrotnie wdawałem się w mniej lub bardziej merytoryczne dyskusje o swoich i cudzych pracach. Dziś, z pewną satysfakcją widzę, jak wiele moich konstruktywnych krytyk dotyczyło zdjęć usuniętych już przez ich twórców. Teraz z dużym rozbawieniem czytam kąśliwe, z reguły mało merytoryczne uwagi i ze śmiechem patrzę w profile moich byłych adwersarzy, którzy skopani po bokach w utarczkach na słowa, prezentują w swoich portfoliach .... jedno zdjęcie. Tak sobie myślę, że dam szansę moim niezawodnym krytykom i jeszcze co nieco tu wstawię.... Na sensowne uwagi nie liczę, ale się trochę pośmieję.... Krytyki wystawione przez autora Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny | | mbat | Bardzo ciekawie skomponowane zdjęcie. Pozornie aż nudna
symetria sugerowałaby spokojny obrazek, ale... zwraca uwagę
kontrast pomiędzy ostrym, wyraźnym, realnym pierwszym planem
i ginącym we mgle, odrealnionym, wręcz surrealistycznym
budynkiem. Pałac "wisi" gdzieś na krańcu znanego świata, a
brak zarysowanego horyzontu zdaje się wskazywać, że dalej
już nie ma nic... Z reguły architektura mówi sama za siebie
- pokazuje geniusz, albo nudę swojego twórcy. W tym zdjęciu
Autorowi udało się opowiedzieć własną, tajemniczą
historię... | Leszek Bujnowski | 2011-06-01 00:15:08
| | mbat | Za dużo ostrości - na książce, na deseniu sukienki, na
palcach. Trudno skupić uwagę w jednym punkcie. KAdr
zdecydowanie za ciasny przy łokciach modelki, za to za dużo
pustej przestrzeni po prawej stronie u góry. teoretycznie
uwagę widza powinny przyciągać oczy modelki, ale są źle
uplasowane w kadrze - za blisko środka. To samo zdjęcie
przycięte radykalnie w prostokąt ogląda się znacznie
przyjemniej - sprawdziłem :). Wydaje mi się niefortunnym
pomysłem skrócenie szyi kobiety poprzez pochylenie głowy do
przodu. Cień pod lewym okiem jest niepotrzebny, a skoro jest
niepotrzebyn to nie powinno go tam być.... trochę żal
potencjału piękna, który kryje się w ładnym ułożeniu prawej
dłoni na stole, tyle, że mało widocznej zza książki. Zamiana
dłoni w porównaniu z pierwowzorem zdjęcia, na co zwracali
uwagę przedmówcy, w ogóle nie przeszkadza, świadczy raczej o
twórczym ,swobodnym zinterpretowaniu powtórzonego motywu.
Zastanawia równomierne oświetlenie całej twarzy - wydaje
się, że więcej czerni, zwłaszcza w tle sprzyjałoby
podkreśleniu tematu. | skimi | 2010-02-25 23:39:12
| | mbat | Fotograf ma łapać piękno, kryć to co ma być skryte,
podkreślać to co ma być wydobyte.
1. Nosa o takiej grubości u nasady nie fotografuje się en
face..... (albo używa photoshopa - jak kto ma i potrafi - ja
nie :( )
2. Twarzy o tak wybitnej asymetrii pionowej nie fotografuje
się en face .....
3. światło na twarzy - żadne..., albo prawie żadne....
spłascza, czyni ją maskowatą...
Bardzo starannie pokazana i wykorzystana scenografia -
kotara, podłoga, glany na podłodze (świetny błysk na skórze
butów) - naprawdę duży plus
Poza modelki - nie wydobywa atutów ślicznej dziewczyny -
ładnej, długiej szyi, szczupłych nóg, dłoni, nadgarstków -
trochę szkoda, bo widać, że dałoby się znacznie więcej
wycisnąć... :)
Daję ocenę 2 - poniżej | Marcin9m0 | 2009-12-15 12:19:38
| | mbat | Świetna praca - ćwiczenie z klasycznych pomysłów
horrorowych. Na szczególne uznanie zasługuje zaangażowanie
Twórców. Postać z młotkiem - bezbłędna. Taka właśnie ma być-
klasyczne długie cienie i spiczasty kaptur. Nie zgadzam się
z opinią, że siekiera byłaby lepsza - moim zdaniem to zbyt
oklepane. Zabójca łapie to co ma pod ręką. Zaraz wystawię
ocenę 4, a tutaj powiem dlaczego nie 5, czyli co możnaby
zmienić.
Po pierwsze - światło w lewej części kadru - rozumiem
doskonale fascynację Twórcy arcyinteresującą fakturą
topornego PRL-owskiego muru (w moim dawnym mieszkaniu, w
piwnicy też były tak położone cegły - dzieło naprutych
mistrzów murarki), ale nadmiar światła kasuje wrażenie
grozy, strachu....Wydaje mi się, że lepiej byłoby gdyby
kobieta wysuwała się z cienia. Wtedy zamiast całych nóg
widzielibyśmy tylko odbicia na ich długościach,kolanie itp.
Szkoda też, że Autor zrezygnował z ujęcia, które pokazałoby
oko dziewczyny, nawet przez te rozrzucone włosy - i znowu -
wydobyte z cienia dałoby niesamowity efekt. No i na koniec
najboleśniejsze - ja rozumiem, że to horror, ale żeby tak od
razu obrzynać pannie kciuka i to w dodatku aparatem ?! A na
poważnie - źle wypadła prawa dłoń - dlaczego - każdy widzi.
Tak czy inaczej - fajne zdjęcie. | MooMin | 2009-12-15 01:06:34
| | mbat | Sympatyczny pomysł na zdjęcie. Taki solidny samograj - błysk
światła na politurze + piękna, gięta bryła instrumentu
smyczkowego. Półcień jako pomysł na oświetlenie -
tradycyjny. Niestety ogląda się źle. Dlaczego ? Bo "mocnym
punktem" wydobytym przez strumień światła, aż do
przepalenia, jest górny rant instrumentu, położony zbyt
wysoko - na obrzeżu kadru. Gorzej, tuż obok schodzi brzydka
smuga cienia w dół. A za nią zaczyna się jakaś świetlna
masakra - rozbielony, nierówny kształt pudła rezonansowego,
sugerujący wręcz jakieś korekty, domalowania itp. (mogę się
mylić, to może światło tak rozbełtało ). Autorowi nie udało
się właściwie skorzystać z tego co jest istotą takiego
samograja - struktury słoi drewna... Być może gdyby mocniej
wykadrował ten obraz - oglądałoby się lepiej. NA pewno warto
do tego popmysłu wrócić :)... | Lykan | 2009-12-14 02:30:06
| | mbat | Bardzo dobrze uchwycone. Żal budzi pewne niezdecydowanie w
kadrowaniu - są trzy elementy skupiające uwagę: spojrzenie
modelki, wygięcie ciała + saksofon i kryształowy żyrandol.
Zaprezentowane przez Autora cięcie jest zbyt ciasne by te
wszystkie 3 składniki prawidłowo pokazać. Prawidłowo, to
znaczy tak, by widz nie błądził wzrokiem po obrazku od
punktu do punktu, odnosząc wrażenie dysharmonii.
Sugerowałbym rezygnację z żyrandola (albo poszerzenie kadru
by było go widać w całości) - w zamian dociąć w kwadrat , w
lewo, rozplanowując spojrzenie modelki w prawym górnym rogu
- nawet za cenę ukazania sprzętów po lewej.
Proszę zwrócić uwagę, jak fantastycznie układają się wokół
twarzy dziewczyny cztery prostokątne elementy tła, tworząc
jakby wirującą ... swastykę :).
Nie przemawia do mnie nadmierne nasycenie barwą czerwoną -
pomarańczową. Jestem laikiem w tych sprawach, ale
sugerowałbym skorzystanie z narzędzia (jest nawet w
najnowszej wersji darmowego GIMP-a) - wskazanie punktu
bieli. Jest to istotne także ze względu na naturalny odcień
cery modelki, który należy do podobnej palety i przez to
zlewa się z tłem. W przypadku niepowodzenia co do
zakładanego efektu - zastanowiłbym się nad konwersją do
czarno-białego... | jevel | 2009-08-13 08:23:44
| | mbat | Widać pewną nieporadność w kadrowaniu, co jest zresztą
pochodną braku zdecydowania w fundamentalnej sprawie - co ma
być tematem obrazu ?....
Materiał wyjściowy jest dobry, zdjęcie poprawnie
naświetlone, z solidną głębią ostrości (widac czysto pionowe
pręty w głębi bramy i postać cyklisty) możliwe jest więc
kilka tematów:
1. Brama, jako obiekt architektoniczny - wtedy, komponując
zdjęcie nie wolno obciąć łuku po prawej. Nieważne, że jest
tam jak pisze Autor, rynna. Rynna przeszkadza ? A ta
oberżnięta na zaczepie lampa w zwieńczeniu bramy już nie ?!
Mocą i potęgą gotyku są łuki i trzeba je szanować.
2. Drugi możliwy temat - sylwetka rowerzysty za kratą - aby
ją uwydatnić - należałoby chyba ostrzej przyciąć - pożegnać
się z pięknym łukiem i poeksploatować motyw kraty. Coś z tej
koncepcji widać w kadrowaniu - bo sylwetka ludzka jest w
złotym punkcie, ale za mała, za mała.....
3. Biorąc pod uwagę powyższą koncepcję można zrozumieć,
dlaczego Autor, moim zdaniem niefortunnie , urżnął piękny
łuk po prawej i nakarmił nas względnie nudną pustką po lewej
- żeby umieścić człowieka w złotym punkcie. Wydaje mi się,
że ciekawszy byłby kadr centralny i poprawne zamknięcie
łuku w kwadracie. Zdjęcie ożywiałaby asymetryczna sylwetka
ludzka.
Bardzo fajny materiał wyjściowy. Podoba mi się. | matematolek | 2009-08-12 23:45:36
| | mbat | Przeglądając przypadkiem galerię p. Glavo zobaczyłem
miniaturę tego zdjęcia. Pomyślałem co za koszmar ....
masywny, starszy człowiek tyłem do widza w wodzie - banał i
pomyłka. No ale kliknąłem i zmieniłem zdanie, bo
powiększenie pokazało co się dzieje... :)
Zdjęcie opowiada historię - "nauka pływania". Fenomenalnie
wygląda chłopak w wodzie - tworzy idealnie poziomą linię, a
najbardziej uderza to, że wystaje raptem kilka centymetrów
ponad fale... Ma zaufanie do opiekuna. Dobranie warunków
ekspozycji bardzo dobre - w pełnym słońcu - a bez
przepaleń.... Rysy twarzy dzieciaka czytelne, tak jak
pigmentacja skóry mężczyzny. Doskonale dobrana głębia
ostrości - kończy się na postaciach dając piękne rozmycie
fal w głębi.... Nie widać nieba więc tło lepiej podkreśla
temat obrazu.
No i jeszcze uwaga ogólna - do głębszych spostrzeżeń moich
czcigodnych przedmówców (ze szczególnym uwzględnieniem p.
keramodnor) - to naprawdę nie ma znaczenia kogo
fotografujesz, ważne jak. Zdjęcia przedstawiające bliskich
nie są albumowe z założenia. Moja definicja tego terminu
opiera się na wyeksponowaniu w zdjęciu modela w sposób
tradycyjny - w kadrze centralnym wzrok skierowany prosto w
obiektyw, z reguły na tle jakiejś , jak mawiają Rosjanie,
dostoprimiczatiel`nosti (zamek , pałac, jezioro itp.) w
więcej niż tradycyjnej pozie. To zdjęcie, moim skromnym
zdaniem, do tej kategorii nie pasuje. Zakwalifikowałbym je
do kategorii ludzie, ewentualnie reportaż.
Patrząc na nie jeszcze raz, jedyne nad czym bym się
zastanowił to to , czy nie warto by zrobić go w szerszym
kadrze - żeby było jeszcze więcej wody....
| Glavo | 2009-08-11 23:46:12
| | mbat | Świetnie podpatrzone. Można by się ewentualnie zastanowić,
czy potrzebne są w kadrze całe drzwi, czy może nie wystarczy
tylko fragment z tabliczką "otwarte" - pozostawić widzowi
trochę pola na zgadnięcie co to jest... i wtedy spróbować
przycięcia obrazu w kwadrat - ale to wszystko zależy jak
było skadrowane przy robieniu zdjęcia... Tak, zdecydowanie -
mam wrażenie, że drzwi nadmiernie wypełniają kadr, a to co
jest tematem - fenomenalnie tłusty piesek - jest trochę
zepchnięty na bok, a przecież to jego ślepia przyciągają
uwagę... Co zresztą w niewielkim stopniu ma wpływ na odbiór
dzieła. Świetne. | zoraborys | 2009-08-10 08:49:19
| | mbat | Ja zawsze ad rem a nie ad personam, ale z jednym wyjątkiem -
urodę chwalić wolno. No więc powiem, że śliczna pani na tym
zdjęciu jest. Wielkim dosłownie i w przenośni atutem jest
oddanie oczu - ostro, z błyskiem, wyrazem (to już zasługa
modelki, a nie Autora :) )
Poza - tradycyjna, wręcz klasyczna - nie ma co się
przyczepiać.
Kadr - a po co te plecy ? One nie są tematem, tematem jest
spojrzenie dziewczyny. Proponuję, niech każdy kto się ze mną
NIE ZGADZA - zasłoni sobie ręką, kartką, bananem, czy co mu
tam w rekę wpadnie, prawą część zdjęcia, tak by pozostał
kwadrat- i niech powie czy jednak nie mam trochę racji ?
no i na koniec - dłonie. To duży grzech - raz, że
przepalone, mniejsza o to - zdarza się,
ale jak ułożone ? - lewa dłoń tworzy jakiś dziwny
mlecznobiały trójkątny kikut... Zaś to co jest atutem prawie
każdej kobiety - delikatne palce - nie wykorzystane... :(
I na koniec - cholernie, ale to cholernie zbędna gumka (czy
pasek od zegarka) na lewym przedramieniu - ani to urody nie
dodaje, ani niczego nie podkreśla, gorzej - w części
zacienionej wrzyna się w ciało robiąc taki czarny
trójkącik.
To tyle gwoli moich uwwag laika i żeby nie było - podoba mi
się, nawet bardzo. :) | corazon | 2009-08-09 23:46:45
|
| |