Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
| Iness | To jest SZCZYT WSZYSTKIEGO. Różne rzeczy na debiut
widziałam, ale żeby wstawić nie obróconą do pionu fotkę to
już gruba przesada!
Prześwietlona biała plama zamiast słońca + bliki. Unika sie
tego stosując filtr połówkowy szary lub korekcję EV - a
najłatwiej uniknąć takich wpadek fotografując kilkanaście
minut później.
O kadrze nic nie powiem bo mi się nie chce komputera w
poprzek ustawiać. | Szach | 2008-01-14 12:29:40
|
| Iness | Kompozycja mi nie odpowiada. Niby cień z góry równoważy liść
z dołu, ale ja po prostu nie przepadam za prostym pół na pół
w fotografii.
"Pół na pół" potrzebuje dobrego uzasadnienia a tutaj go nie
ma. Liść ma przycięte końcówki - jakby siłą się zmieścił -
szkoda, bo to on jest tematem a nie odbicia w wodzie. Chyba
że autor nie wiedział co jest dla niego ważniejsze - liść
czy woda, a to błąd podstawowy. Bo gdy fotka jest o
wszystkim i zastanawiam się na czym się skupić to często
sprawia wrażenie fotki o niczym lub przypadkowej i takie
właśnie wrażenie sprawia Twoja fotka.
Nieostrość w pierwszym planie wydaje mi się nieuzasadniona.
Skoro woda była tematem to daczego tyle pierwszego planu
zajmuje liść? | wrzos | 2008-01-08 08:08:45
|
| Iness | Wydaje mi się, że warto było kadrować w poziomie. Nie
dlatego, że to bardziej przyjęty sposób kadrowania
krajobrazu, ale dlatego, że w poziomie można dużo lepiej
wzrok prowadzić. Gdybyś uniknął umieszczania nieba w kadrze
i skupił się na dróżce przez wąwóz oglądający czułby się
bardziej "tam" - jego wyobraźnia zaczęłaby pracować, a Ty
miałbyś szanse na lepsze naświetlenie fotki. Potem
wystarczyłaby zabawa poziomami w światłach, półcieniach i
cieniach i dodanie odrobiny kontrastu żeby kolor był mniej
sprany. | blueyed | 2008-01-08 08:01:55
|
| Iness | Jakość i treść - koszmarne
Bałagan w kadrze - nie ma wyodrębnienia tematu ani za pomocą
światła, ani koloru ani głębi ostrości
Słaba jakość - niedoświetlenie nieudolnie wyciągane
rozjaśnieniem i saturacją
Brak zdolności pokazania miejsca w interesujący sposób - to
co widzimy to tylko natłok konarów i niebieski śnieg.
Kompozycja i światło w tej fotografii pracują na ujemne
wrażenia estetyczne zamiast budować kadr i nastrój.
Ta fotka nadaje się do auto-usunięcia lub moderacji. W niej
nic nie da się już niestety poprawić. A na przyszłość
radziłabym pamiętać o pierwszym etapie wykonywania zdjęcia -
czyli MYŚLENIU co? jak? i dlaczego? chcesz przy pomocy
obrazu utrwalić lub przekazać. | merlin | 2008-01-03 10:45:39
|
| Iness | Witaj!
Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Nie rozumiem zupełnie o co
Ci chodzi, gdy piszesz "Balans był na 0.0" Dlatego polecam
artykuł na Fotopolis:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5147
Podejrzewam, że chodziło Ci w tym zdaniu o korekcję EV >>
http://pl.wikipedia.org/wiki/EV_(fotografia)
To tyle teoretycznie. A praktycznie. Naświetlone jest
niepoprawnie - gdyż uzyskałeś żółtą dominantę i
prześwietlenie. Wynika to po pierwsze ze złego ustawienia BB
a po drugie z tego, że fotografowałeś po zmroku - co jest
zadaniem trudnym.
Kadr też nie jest zniewalający. Jamnikowatość i ucięcie
odbić na wodzie spowodowały dużą statykę obrazu. | wojcinski | 2007-12-20 10:38:42
|
| Iness | Ładna krytyka, aczkolwiek to zdjęcie obrabiane było
wyłącznie Irfanem View a obróbka polegała na zdjęciu koloru
i dodaniu kontrastu. Gdy jest ciemno i mgliście nie trzeba
"dorabiać" szumu - aparat cyfrowy wytwarza go sam. | Iness | 2007-12-20 09:26:52
|
| Iness | Adalbert chciał chyba o tym:
http://www.divemaster.pl/content/view/171/55/
Polecam tekst ukryty pod linkiem. Jest kontrowersyjny i
ciekawy. Daje do myślenia. A jak go zastosować do tej
fotografii? Każdy znajdzie swoją odpowiedź. | Mariusz_M | 2007-12-13 13:54:34
|
| Iness | Mi zaś drogi przedmówco ta fotka kojarzy się z moim debiutem
na onephoto. Ale jakże bardzo mi się kojarzy! I nawet nie
mogę podać linku bo ostatnio trochę tam pozamiatałam.
Dlaczego mi się tak kojarzy? Bo moje pierwsze zdjęcie
opublikowane na oph było w identycznej konwencji - jesienny
czerwony listek okryty szronem i wszystko na krajobrazowej
głębii ostrości wśród traw, pokrytych szronem i lekką
warstwą pierwszego śniegu. Temat bardzo wdzięczny. Bo szron
uszlachetnia - pewnie dlatego nawet tytuł prawie identyczny
nadaliśmy :)
Mi się taka fotka kojarzy z Bożym Narodzeniem i srebrzonymi
gałązkami. Skojarzenie miłe i wywołujące pozytywne emocje.
Ale to pewnie przez te kolędy w radio. Jeszcze miesiąc temu
kojarzyłoby mi się z zaduszkami - czyli ze smutkiem i
zadumą.
I sedno sprawy: to nie jest dobra fotka. Z czasem dowiesz
się co to jest głębia ostrości i prawdopodobnie dowiesz się
że Twój aparat "tego nie robi" bo jest automatyczną
mydelniczką z funkcją fotografowania. Kiedy dowiesz się czym
jest głębia ostrości i że służy do wyodrębniania tematu
fotografii z tła. Dowiesz się też o tym, że wybrałeś zły
punkt patrzenia na obiekt - bo nawet aparat z możliwością
manualnego ustawienia przesłony czy z programem tematycznym
makro - sam sobie z tym wyodrębnianiem nie poradzi gdy
stoisz nad obiektem i fotografujesz prostopadle w dół.
Zauważysz wtedy bałagan w kadrze - i to, że trawy konkurują
tu z listkiem, zamiast stanowić dla niego dobre, naturalne
tło. Dowiesz się, że graficznie dobrze poradziłeś sobie z
obróbką bo wyszedł prawie linoryt dzięki mocnym kontrastom.
I dowiesz się, że można to wszystko zrobić lepiej...
bardziej malarsko i czytelnie.
Skąd wiem, że się dowiesz? Ja się dowiedziałam - bo chciałam
się dowiedzieć, a zaczynałam w identyczny sposób - więc
dlaczego Ty miałbyś się nie dowiedzieć?
Powodzenia | falling_star | 2007-12-13 12:29:40
|
| Iness | A ja widzę "masakrę". Autorka ma wiele dobrych portretów - a
ten jest przypadkowy. Mina choć może ciekawa dla bliskich -
to dla mnie jako obcej osoby już nie. Fajnie mieć wygadane
ładne dziecko - nie zaprzeczam, ale to jest portret dobry do
rodzinnego albumu.
PS. Poziom albumowości zależy od poziomu doświadczenia osoby
fotografującej. Nie ma flesha w oczy bo Basia wie, że
portretuje się w naturalnym świetle. Nie ma kanapy w tle i
głębii obejmującej całej pomieszczenie - to wynika z
doświadczenia autorki. Ale też nie ma NIC co wyróżniałoby
ten portret in + w jakiejkolwiek sferze. | basias | 2007-12-13 10:16:10
|
| Iness | Skoro adalbert rzuca rękawicę to ja ją podniosę jak na "babę
z jajami" przystało.
1. http://merlin.pl/images_big/1/978-83-7495-164-7.jpg >
link do okładki książki Zafona na którą powołuje się
przedmówca i autor fotografii.
2. Skrótu perspektywicznego ja tutaj nie widzę. Pojęcie
skrótu nie jest bowiem tożsame z pojęciem perspektywy
zbieżnej, której podstawową zasadą jest pozorne zmniejszanie
się wielkości przedmiotów w miarę oddalania się ich od oka
widza oraz pozorna zbieżność ku horyzontowi wszystkich linii
biegnących od oka widza do przedmiotu. Tym "przedmiotem"
jest tutaj człowiek - nie zaś cień człowieka jak to ujął mój
poprzednik.
Mamy już punkt wyjścia. Czyli kompozycję z wykorzystaniem
istoty PERSPEKTYWY ZBIEŻNEJ - tak by RYTM latarni prowadził
oko widza do człowieka podążającego ze sprawunkami przez
mgłę. Kompozycja taka jest w zasadzie klasyczną - bo od
czasów renesansu w malarstwie i prac mistrza Leonarda była
wykorzystywana w sztukach plastycznych setki tysięcy razy.
Czy tu wykorzystano ją dobrze? I tak... i nie... Tak -
ponieważ rytm linii latarni wzmocniony linią ptak - człowiek
dobrze skupia wzrok oglądającego. Nie - ponieważ postać
umieszczona jest zbyt blisko prawej krawędzi kadru, przez co
oko szuka wyjścia poza kadr.
Kolejna sprawa to - dziwne rzeczy jakie dzieją się w lewej
części kadru z pionami budynku. Rozumiem - optyka aparatu
widzi inaczej niż nasze oko stąd próba korekcji DYSTORSJI.
Próba średnio udana, bo choć ta część kadru jest "poza
trójkątem" (wyjaśnię za chwilę) zamykającym temat to jednak
fale rzucają się w oczy. Wydaje mi się, że bez próby
korekcji byłoby lepiej.
No i właśnie "trójkąt zamykający temat" - czyli wpisanie
kompozycji w dwie skupiające się za postacią linie
perspektywy, dodatkowo wzmocnione kontrastem ciemniej -
jaśniej. Zabieg bardzo dobry - ale znów - brakuje zamknięcia
tego kadru z prawej. Gdyby postać była w innym punkcie kadru
zamknięciem byłaby linia PD narożnik kadru - narożnik
budynku.
A gdybym miała porównywać do cytowanej fotki. Tam w
centralnym punkcie perspektywy - u zbiegu linii perspektywy
jest latarnia. Jest to zbieg odwrócony. Latarnia choć jest w
pierwszym planie jest zbiegiem dwóch osi perspektywy które
wciągają rytmem muru i latarni wzrok oglądającego w nicość.
Z tej nicości ku nam zmierza mężczyzna z rozradowanym
dzieckiem - a prowadzi ich linia krawężnika. Czyli tam -
jest dokładnie odwrotnie niż tu. Tu postać jest w nicości -
a latarnie w tą nicość wprowadzają zamiast z niej
wyprowadzać. I to (poza technicznymi sprawami) jest główna i
zasadnicza różnica.
O czym "mówi" do mnie ta fotka? O codzienności. O szarej
codzienności. I o tym, że można w niej dostrzec piękno.
PS. Dwa główne pojęcia techniczne zapisałam caps lockiem -
wystarczy skopiować i wrzucić do google jeśli ktoś jest
chętny dowiedzieć się więcej. | blurppp | 2007-12-12 10:56:02
|