fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Loginfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowaHasłofotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowaZapamiętajfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Krytyki wystawione przez autora
fotografia cyfrowa
ZdjęcieKrytykującyKrytykaAutorData i oceny
fotografia cyfrowa
barteq Zdjęcie jest nieudane - nie zachwyca ani techniką, ani
treścią.

Od strony technicznej: niedopracowane oświetlenie; zbyt
ostre światło z jednej z strony, niedostatecznie
skontrowane, rozproszone itp.; powstały nieciekawe cienie.
Poza tym sama prezentacja jest słaba, zdjęcie jest małe,
zbyt skompresowane, sprawia wrażenie nieostrego.

Od strony treści: jest bardzo słabo, zdjęcie nie mówi
niczego. Największym niedociągnięciem jestbrak jakiejkolwiek
spójności pomiędzy modelami (dosłownej i "w przenośni").
Kobieta jest ubrana na czarno, dziecko (dziewczynka?) na
różowo. To jeszcze nie tragedia ale skoro nie ma żadnego
innego elementu łączącego ich to nawet kolor staje się
istotny (no bo co w takim razie chciał pokazać autor?).
Pomiędzy modelkami nie ma żadnej więzi, niczego co by
wskazywało na jakąś rzeczywistą (bądź domniemaną),
niewidoczną więź, np. relacja matka - dziecko. Kobieta
pozuje bez dziecka, ono bez kobiety - siedzą zupełnie
osobno, oderwane od siebie, tak jakby każda z nich pozowała
do innego zdjęcia.

Oczywiście podejście do fotografii portretowej każdy może
reprezentować różne, ale można być zgodnym co do tego, że
musi ono coś (cokolwiek) powiedzieć odbiorcy o
przedstawionej poctaci (ewentualnie przedstawionych
postaciach). Tutaj tego istotnego elementu ewidentnie
zabrakło. Kobieta zdaje się pozować w sposób "kobiecy",
próbując zwrócić uwagę na swoją urodę, wdzięk... Dziecko
pozuje ot tak sobie, w "frywolny" sposób, jakby od
niechcenia, naturalnie z przynależną wieku radością i
odrobiną znudzenia. Brak czegokolwiek co by łączyło te
postaci, powoduje poczucie dysonansu, zakłóca odbiór. To
błąd przede wszystkim w ustawieniu modelek, w ich pozowaniu
(czy też w "graniu")... W tej formie również kadrowanie nie
pomaga scenie, nie uwydatnia mocnych punktów.

Ostatecznie gdyby nawet chcieć przyjąć wizję pokazania dwóch
biegunów (dorosła kobieta, czerń a dziecko, róż) to w takiej
prezentacji praca nie broni się, ponieważ brak tu
interakcji, ciekawego pomysłu na zestawienie ze sobą
przeciwieństw.

Podsumowując możnaby rzec: autor usiłował coś powiedzieć,
ale nie powiedział nam nic.
jeri14 2008-05-16 08:34:02

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
barteq Oto mamy typowy przykład zdjęcia, które wyraża i po części
zaspokaja chęć pokazania siebie, jednakże
ekshibicjonistyczny popęd (a może raczej zachcianka) autora
tłumiony jest przez wewnętrzne opory, nieśmiałość, skromność
i/lub pragnienie nadania artystycznego wyrazu własnemu
wizerunkowi. Dlatego też widzimy autoportret nie
narzucający nam osoby sfotografowanej w sposób bezpośredni,
lecz ukazuje nam jej wizerunek w formie niewyraźnego, niby
ulotnego, niedopowiedzianego obrazu. Wysoką wartość
artystyczną podkreśla piękny odcień sepiopodobny, dodający
fotografii odrobiny ciepła i skłaniający widza do dłuższego
pozostania w kontakcie wzrokowym z tym hipnotycznym,
zamglonym spojrzeniem. Rzekomy dystans pomiędzy artystą a
odbiorcą wyznaczany poprzez pewną zawiłość obrazu,
niebezpośredniość oraz uyte środki artystyczne zdaje się
zanikać dzięki charakteryzacji i aranżacji - otoczenie
modela i jego ubiór w swej prostocie wskazuje na element
domowy, swojski czy może nawet rodzinny. Ciepły sweterk,
piec kaflowy... te elementy przywołują przyjemne skojarzenia
i budzą w odbiorcy zaufanie do przedstawionej postaci.
Autoportret to trudna sztuka, tutaj stoimy przed wyjątkowym
przykładem spontanicznego, by nie powiedzieć przypadkowego,
autoportretu, w którym nagromadzono tak wiele środków
przekazu, że już więcej chyba nie da się przekazać.
Wspaniała autoekspresja, życzymy więcej odwagi i jeszcze
bardziej udanych zdjęć.
edi_81 2007-11-17 09:30:20

plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
barteq To zdjęcie mogłoby być dobrym przykładem na to, jak
fotografia makro wyglądać nie powinna.

Słaby kadr - zbyt dużo "pustej" przestrzeni po lewej, mucha
za bardzo po prawej (wręcz wciśnięta w krawędź kadru, ucięte
odnóża, brak złotego podziału i brak uzasadnienia dla jego
braku).

Słabe światło - niedoświetlony obiekt główny (czyli owad,
czyli mucha), zbyt ostre światło tam gdzie jest a gdzie
niekoniecznie być powinno.

Słabo z ostrością i głębią ostrości - widać ostry jest jedno
fragment muchy, może rąbek skrzydełka (mało szczęśliwie
trafiona ostrość, bo mała głębia ostrości nie musi być
błędem ale musi tak grać by pokazywać to co najważniejsze;
tutaj mucha się "schowała" i całe ujęcie jest nieciekawe).

Słaba jakość - szumek spory co w połączeniu ze sporą
kompresją daje jeszcze bardziej spory szumek ;)

Zdjęcie nie broni się niczym, jedynie może dobrymi
chęciami... Fotografia makro nie polega na tym by złapać
byle kawałek byle owada. Fotografia makro ma pokazywać
piękno świata nie dostępnego na poziomie zadzierania nosa w
górę, bujania w obłokach czy też siedzenia w kapciach przed
telewizorem bądź za biurkiem. Fotografia makro pochyla się
nad każdym najmniejszym istnieniem, przypatruje się mu z
szacunkiem i niejako składa hold jego bytowi. Temu zdjęciu
to się niestety nie udało i jeszcze długa droga przed
autorem do lepszego pojmowania i ujmowania makroświata.
piterart 2007-11-03 01:31:34

plus plus
fotografia cyfrowabarteq Twoja krytyka sound jest niezła ale mogłaby być lepsza
gdybyś swoje zarzuty poparł mocnymi argumentami. Pozwolę
sobie napisać parę zdań w obronie mojej pracy.

Cóż to niby znaczy, że kadr jest "zbyt minimalistyczny"?
Stwierdzenie to jest, moim zdaniem, niefortunne bo zbliża do
absurdu jakim byłoby badanie zawartości minimalizmu w
minimaliźmie ;)
Nie podałeś żadnego uzasadnienia, nie wskazałeś ani jednego
kryterium, które miałoby przesądzać o zbyt minimalistycznym
kadrowaniu. Czy takie kryterium w ogóle istnieje? Jaka jest
granica? Ja bardzo lubię minimalizm jako formę sztuki i mam
duże tendencje do takiego fotografowania by w jakiś sposób
zbliżyć się, bardziej lub mniej dosłownie, do założeń tego
nurtu sztuki. Spora część mojego skromnego dorobku
fotograficznego zdaje się potwierdzać owo dążenie. Nie widzę
zatem nic złego ani też niepoprawnego w tym kadrze. Dodam
jeszcze, że istotnym elementem kadru, oprócz kominów, jest
dym ulatujący w przestrzeń ze środkowego komina, stąd takie
a nie inne rozplanowanie kadru (dym jest prawdziwy, nie
dorabiany).

Druga sprawa to rzekomy dysonans pomiędzy klimatem starej
fotografii a współczesną zabudową miejską. Otóż masz po
części rację jednakże nie do końca. Tytuł pracy wyjaśnia
wszelkie wątpliwości, przynajmniej powinien, chodzi bowiem o
XX wiek, a budowle widoczne na fotografii pochodzą właśnie z
XX wieku. To trochę taka gra. To czas, który jest dopiero
chwilę za nami a jednak staje się historią. To opowieść o
rozwoju przemysłowym, urbanistycznym. To jeszcze nasz czas,
a z drugiej strony już przeszłość.

To, że wieżowce "istnieją w naszej współczesnej
rzeczywistości" nie znaczy, że są nowe i nie pasują do
starych fotografii. Pierwsze wieżowce stawiano już w latach
60-tych, minęło zatem ok. 40 lat (Nie wspominając o innych
krajach, gdzie tego typu budowle stawiano dużo wcześniej - a
kto powiedział, że ta fotografia przedstawia Polskę? To tak
na marginesie ;)
Niektóre ze zdjęć zachowanych z tamtych lat (czyt. ok 30-40
lat temu) wyglądają niekoniecznie świeżo, dlatego, ponownie,
nie widzę w tym żadnej sprzeczności, nie ma w tym pomyśle
żadnego błędu. Zawartość kadru nie jest wcale aż taka nowa.
Tak jak wspomniałem, jest to również pewnego rodzaju zabawa
mająca na celu pokazanie, że wiek XX już przeminął i
niedługo zostaną nam po nim tylko wspomnienia.
barteq 2007-10-28 22:54:59

fotografia cyfrowabarteq A napiszę parę słów...

Dobrze, że są ludzie którym nie brakuje poczucia humoru i
luzu i potrafią dostrzec rzeczy, których "sztywniaki" nie
widzą. Fotografia to nie tylko roznegliżowane modelki,
piękne motylki czy też wzruszające sceny z Afganistanu...
fotografia to także zabawa. Można traktować fotografię
poważnie ale czasem trzeba umieć się po prostu nią cieszyć -
cieszyć fotografując, cieszyć pozując czy też cieszyć
oglądając. Fotografia to dobra zabawa! To zdjęcie jest tego
dobrym przykładem, jest pozytywne i o to chodzi. Jeśli ktoś
tego nie potrafi zrozumieć to jego strata ;)

Inna sprawa to dziwna tendencja do kwestionowania obecności
niektórych zdjęć w Vox Dei. Nie chodzi mi wyłącznie o to
zdjęcie, bo widziałem już parę takich akcji (to jest po
prostu jednym z nich) ale ogólnie o tego typu działanie.
Dziwna to sprawa - oczywiście każdy ma prawo do własnego
zdania ale pojawienie się zdjęcia w VD nie jest wynikiem
"widzimisię" autora czy kogoś innego lecz decyzją redakcji
i/lub użytkowników (conajmniej dwóch, przecież nie
jednego?). Skoro już zdjęcie zostało wyróżnione to po co pod
nim lamentować i podkreślać swe niezadowolenie z tego
faktu?? (tutaj było lajtowo, są zdjęcia po którymi
rzeczywiście było głośno ;)
No to tyle, taka trochę metakrytyka ;D

Zdjęcie bardzo mi się podoba i wzbudza we mnie pozytywne
emocje. Ot tak, po prostu... bez głębokich treści, bez
technicznych podniet, bez gołego tyłka. Jeśli w
fotografowaniu nie ma dla was przede wszystkim radości to
lepiej od razu zajmijcie się czymś innym.

I jeszcze jedna rzecz. Szkoda, że miejsce gdzie odbyła się
sesja, podczas której powstało to zdjęcie, zostało zrównane
z ziemią. Bardzo żałuję, że nie będzie można już tam
pofocić. Niech to będzie też taką przestrogą czy też
bardziej dobrą radą - jeśli macie jakieś fajne miejsce na
zdjęcie to nie marnujcie czasu tylko pakujcie sprzęt w i
plener, bo postępująca urbanistyka unicestwia wiele
ciekawych miejscówek. Zatem, aparat w dłoń i uśmiechnij się
:)

PS. Serdeczne pozdrowienia dla autorki :*
mery 2007-09-14 18:40:39

fotografia cyfrowa
barteq Zostałem poproszony o uzasadnienie niskiej oceny, dlatego
też najlepszym wyjaśnieniem dla autora będzie krytyka.

Dlaczego to zdjęcie jest słabe? Odpowiedzi mogą być różne
ale wszystkie mają wspólny mianiownik: nie zachwyca, nie
zatrzymuje na dłużej. Spróbuję teraz podać kilka przyczyn
tego stanu.

* Nieciekawe kadrowanie - postać dziewczynki jest wciśnięta
w kadr pomiędzy jego dolną a górną krawędź. Nie jest to
dobre rozwiązanie, należałoby poszukać lepszego ujęcia, być
może także pokazującego więcej twarzy dziewczynki skoro to
ona ma być głównym tematem zdjęcia. Takie ujęcie od góry
sugeruje chęć pokazania czegoś więcej, zwrócenia uwagi na
pewien konteskt, jednakże sytuacja jest mało czytelna albo
raczej nieciekawie pokazana (można domyślić się, że dziecko
bawi się ale brakuje dynamiki lub wyraźniejszych akcentów
tej zabawy).

* Brak ostrości - w zasadzie cała postać dziewczynki jest
nieostra. Zdjęcie jest słabej jakości, waga pliku sugeruje
dość mocną kompresję.

* Słabe światło - scena jest dość ciemna, dziewczynka mocno
niedoświetlona co dyskafalifikuje w znacznym stopniu to
zdjęcie w swej kategorii. Dobrze byłoby posłużyć się np.
blendą lub poszukać takie ujęcia, na którym światło
naturalne lepiej zagra i wyeksponuje to co ważne.

* Nieciekawa kolorystyka - zdjęcie ma żółtawy zafarb, wina
leży po stronie złego dobrania balansu bieli. Problem może
też wynikać z podbijania kontrastu lub podobnych manipulacji
podczas obróbki, ponieważ daje się zauważyć nadmierną
saturację - tu szczególnie wyróżnia się gumka we włosach
dziewczynki, co sprawia, że skupia na sobie uwagę. Drugim,
po gumce, tak mocnym akcentem są odbicia słońca na wodzie...
tworzy to poczucie bałaganu, nie wiadomo tak naprawdę na
czym skupić uwagę, co jest tematem zdjęcia.

Myślę, że te parę uwag pomoże autorowi podejść do
fotografowania z większą dbałością o szczegóły i być może
poprawi jego wyniki, jeżeli będzie miał/-a okazję powtórzyć
to zdjęcie.

Życzę udanych prób!
:)
wytrazek 2007-05-03 23:41:30

plus plus plus plus plus plus plus plus
minus minus minus minus minus minus
fotografia cyfrowa
barteq Ciekawe uwagi poczyniłeś Rex, jednak trudno się
jednoznacznie zgodzić z twierdzeniem, że fotografia "to
zapis chwili, który nie jest zapisem wizualnym." Fotografia
jest obrazem! Może 'tylko obrazem' albo w innym wypadku
'przede wszystkim obrazem'.

Niezależnie od tego jaką dziedziną fotografii się zajmujemy,
jaką rolę jej przypisujemy, czy to czysto dokumentacyjną,
czy kreacyjną, czy też jeszcze inną to nie sposób odmówić
fotografii jednego, aspektu wizualnego. Fotografia jest
rejestracją, zapisem rzeczywistości i to nieważne jaką
techniką to osiągamy, jakim sprzętem i w jak bardzo
dokładny, bezspośredni sposób. W najprostszym i najbardziej
oczywistym rozumieniu, fotografia pokazuje świat, zatrzymuje
go w obrazach. Taki "dokument" ukazuje widzowi kształty,
odcienie, kolory... różne obiekty, budynki, drzewa,
ludzi...wygląd, ubranie, wiek, mimikę... Oczywiście, że w
ten sposób fotografia niesie ze sobą coś więcej niż tylko
obraz ale to wszystko, co w fotografii a w zasadzie w jej
odbiorze nie jest obrazem, jest czymś bardzo ulotnym,
nieopisanym, subiektywnym. Przeżywanie chwil sprzed kilku,
kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat dzięki pewnej
fotografii jest wyłącznie osobistym, jednostkowym odbiorem.
Ktoś kogo nie było przy powstawaniu fotografii lub szerzej,
nie uczestniczył w pewnych wydarzeniach, nie żył w danych
czasach, nie "przeżyje" czegoś ponownie. Fotografia
dokumentalna jest dla szerszego grona odbiorców raczej tylko
obrazem. Wyczucie pewnych emocji, napięć itp zależy często
wyłącznie od stopnia wrażliwości i empatyczności widza.

Podobnie rzecz ma się w przypadku fotografii artystycznej,
która niekiedy bardzo daleka jest od rejestracyjnej funkcji
fotografii. Mimo to nadal pozostaje rejestracją, niezależnie
od tego jak daleko posuwa się w osiąganiu oderwania od
rzeczywistości - pozostaje obrazem, zapisem światła i cieni,
barw i kształtów, które oddziaływują na wzrok odbiorcy.
Wszelkie skojarzenia i odczucia, mające związek z
pozostałymi zmysłami czy też emocjami, dzieją się "w
odbiorcy", są poza obrazem. Nie wywołuje ich bezpośrednio
sam obraz a wewnętrzne akty wyobraźni, pamięci i
intelektualnego namysłu.

Fotografia jest tylko obrazem, a może aż obrazem. Fotografia
jest zamrożoniem pewnej rzeczywistości w pewnej chwili,
wizualnym mikroświatem. Fotografia coś opowiada ale nie robi
tego językiem poezji czy prozy, językiem muzyki, nie można
jej dotknąć,poczuć, powąchać. Fotografia opowiada obrazem,
całe reszta jest na zewnątrz.
_M 2007-04-27 02:14:10

plus plus
fotografia cyfrowabarteq Niestety ujęcie to nie grzeszy oryginalnością, ani też
specjalnie nie zaciekawia. Ot, dość przeciętne zdjęcie
pajączka, jakich pełno wśród fotografii makro. Kadr
mało-ambitnie centralny, można było pokusić się o zamknięcie
go w kwadrat czy chociażby takie ujęcie by "słupek"
wychodził z rogu kadru a pajączek znajdował się w
przeciwległym mocnym punckie. Po zachwycie nad znalezionym
obiektem warto przed przystąpieniem do pstrykania pomyśleć
chwilę nad ciekawym ujęciem, perspektywą i dopiero wówczas
zbliżyć się z aparatem.

Nieatrakcyjnie prezentują się kolory, zdjęcie jest mdłe,
małokontrastowe. Na odwłoku pajączka widać wyraźne
przepalenie co świadczy o nieprawidłowym dobraniu parametrów
ekspozycji. Domyślam się, że scena była doświetlana błyskiem
i jeśli był to błysk samej lampy czy nawet dyfuzora to widać
tu tego niekorzystne skutki. Należałoby zmniejszyć siłę
błysku (odradzam używania samej lampy) i skorygować czas
ekspozycji i przysłonę. Czas nie powinien być zbyt długi, by
nie powodować przepaleń (zwłaszcza przy doświetlaniu) a a
otwór przysłony możliwie najmniejszy (większa liczba
przysłony) by uzyskać dość dużą (jak na makro) głębię
ostrości, która tutaj także nie jest rewelacyjna.

Życzę udanych kolejnych prób i powodzenia.
:)
gozki 2007-04-26 10:36:03

plus plus
fotografia cyfrowa
barteq Rex_XIII napisał w krytyce, że "wieksza przyslona oznacza
WIEKSZA a nie mniejsza glebie" i choć masz rację to nie
znaczy, że nie miała jej również naga, ponieważ to tylko
nieporozumienie co do terminów!

To co Rex_XIII nazwał "większą" przysłoną oznacza większą
liczbę przysłony.
To co naga nazwała "większą" przysłoną to po prostu większy
otwór przysłony.
Oboje macie rację, naga wcale nie popełniła w tym błędu.
Warto o tym pamiętać, że czasem różnie nazywamy pewne
rzeczy, bo przecież świat i język (także w fotografii) nie
jest li tylko matematyczną strukturą dającą opisać się w
jednoznaczny sposób.

Każdy kto uważnie przeczyta słowa Rex'a łatwo zauważy, że on
sam pomieszał dwa różne znaczenia!

"wieksza przyslona oznacza WIEKSZA a nie mniejsza glebie,
mniejsza glebie oznacza wiekszy otwor przyslony."

Najpierw wspomniał o większej przysłonie, która oznacza
większą głębię, po czym stwierdził, że większy otwór
przysłony oznacza mniejszą głębię. zatem dwa razy odwołał
się do pojęcia "większości" i choć w drugim przypadku
napisał wyraźnie, że chodzi o większy otwór przysłony, to
jednak za pierwszym razem zabrakło sprecyzowania ("większa
przysłona") - skąd zatem przypuszczenie, że "większa
przysłona" nagiej była błędem?? nie napisała, że chodzi o
większą liczbę przysłony... i owszem nie napisała także czy
miała na myśli większy otwór przysłony ale jak widzimy
krytykujący ją Rex, również nie był tak precyzyjny!

Uważajmy na język, bądźmy bardziej rozważni w wsych
wypowiedziach ale i w ocenie wypowiedzi innych. Wystarczy
odrobina otwartości i chwila zastanowienia aby zrozumieć
drugiego człowieka.

------------

Myślę też, że uwagi co do podejścia do zasad fotografii choć
słuszne nie są koniecznie jedynie słusznymi. naga zapewne
nie miała na myśli zachęcanie początkującej do łamania zasad
(i w ogóle nie poznawania ich) a jedynie chciała zwrócić
uwagę na fakt, że błędy nie zawsze są błędami - to moim
zdaniem szersza uwaga, niekoniecznie odnosząca się do tego
zdjęcia lecz uświadamiająca innym, że nie zawsze i nie
wszystko musi zgadzać się ze "świętymi" zasadami. Nie myślmy
wyłącznie schematycznie komentując zdjęcia.

Kwestia uprzedniej znajomości zasad przed ich łamaniem ma
oczywiście sens ale w moim odczuciu jest również elementem
"klasycznego" podejścia do fotografii i uczenia się w
ogóle...
Nie bądzmy jak dorośli w "Małym Księciu", którzy widzą w
jego rysunku jedynie kapelusz, nie potrafiąc dostrzeć słonia
pożartego przez węża.

:)
agness_foto 2007-04-23 19:34:30

plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
barteq Światło słabo opanowane. W tle przepalenia, które zbytnio
się narzucają odbiorcy, na modelce może też zbyt dużo
światła i nieciekawe cienie. Dobrze byłoby np. skrócić czas
ekspozycji a modelkę doświetlić blendą - nie byłoby cieni
oraz przepaleń w tle a scena stałaby się nieco bardziej
kontrastowa (teraz jest raczej szarawo). Kadr jest nawet
niezły ale mam zastrzeżenia do głębi ostrości - dziwnie się
rozkłada, wygląda na to, że najlepiej ostrym elementem w
kadrze jest dłoń oparta o pień drzewa. Podejrzanie wygląda
to również na bluzce, nie wiem czy to kwestia obróbki
(sztucznego rozmywania) czy tak zadziałał obiektyw ale
prezentuje to się nieładnie.

Zwróciłbym także uwagę na takie rzeczy jak bałaganik na
lewym ramieniu (ramiączko) czy też mina dziewczyny - jest
mało ekspresyjna, zupełnie nic nie wyraża i nie współgra z
przyjętą pozą.
CANIS 2007-04-20 10:17:35

plus plus
fotografia cyfrowa
Strona 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa