Fotografowanie ptaków
2007-05-15, ostatnia aktualizacja 2007-05-15 10:25
Liczba czytelników: 34125 Komentarzy : 33
Autor :
Rafalgawelda (9080) Lato
Ten okres to w fotografii ptaków, czas mniejszego nasilenia ruchu w ptasim świecie. Ptaki wychowują swoje potomstwo, przygotowując je do samodzielnego zdobywania pokarmu i jesiennych migracji.
Jesień
Czas jesiennych przelotów to znakomity okres do zintensyfikowania naszych fotograficznych działań. Jeśli mieszkasz w pobliżu stawów hodowlanych to świetnie się składa, bo to okres, kiedy są one opróżniane z wody, a to z kolei przyciąga ptaki siewkowate, które gromadnie żerują na dnie takich stawów. Dodatkowo pozostawione w kałużach wody małe ryby są magnesem przyciągającym gatunki, żywiące się takim pokarmem.
Zima
Ten okres ten sprzyja fotografowaniu. Pomimo tego ze większość ptaków odlatuje z naszego kraju, to te, które zostają mogą stać się łatwym łupem naszych fotograficznych poczynań. Najprostszy sposób to zbudowanie karmnika i sypanie do niego słonecznika.
Przykładowe zdjęcie sposobu wykonania prostego karmnika w którym wyłożona karma nie moknie i jest dostępna przez kilka dni z racji sporej pojemności.
Przyciągnie to w zasadzie jedynie określone gatunki z rodziny łuszczaków, ale dalsze rozwijanie menu o słoninę, owoce, ziarna zbóż, pozwoli na pojawienie się innych gatunków. Osobnym tematem nęcenia jest wykładanie padliny dla ptaków drapieżnych. Tu już wymagane jest większe zaangażowanie w postawienie solidnego ukrycia na stale, ciągłe dostarczanie sporych ilości mięsa na miejsce. Niestety znika ono dość szybko za sprawą wszędzie grasujących lisów, które sprawnie, najczęściej pod osłoną nocy, wynoszą nasza padlinę w jedynie sobie znane miejsca. Inna sprawa pozostaje zdobycie padliny jest na to kilka sposobów:
- pozyskanie potraconych zwierząt z dróg publicznych, zarówno dzikich jak i udomowionych. Z tymi pierwszymi radze być ostrożnym, bo to majątek Lasów Państwowych
- kupowanie np. drobiu w supermarkecie. Drogo, ale znam takich, którzy tak robią.
- pozyskiwanie resztek z uboju, w przypadku posiadania znajomości w takich miejscach
Dokarmianie ptaków niesie za sobą pewien stały obowiązek. Mianowicie, raz rozpoczęte, nie może trwać tylko do zrobienie przez nas satysfakcjonujących zdjęć. Musi ono być kontynuowane do końca zimy tzn do momentu, kiedy śniegi ustąpią, i zrobi się cieplej. Wtedy ptaki będą w stanie oderwać się od koryta i znowu samodzielnie zdobywać pokarm. W innym przypadku przyzwyczajone do miejsca pewnego zerowania, po jego wygaśnięciu mogą sobie nie poradzić z samodzielnym zdobyciem pokarmu w niedogodnych warunkach atmosferycznych.
5. Jak znaleźć interesujące nas ptaki?
Takie informacje co i gdzie, to już niestety przygotowanie teoretyczne - literatura, Internet, teren i lornetka, płyty z głosami ptaków lub ornitolodzy. Wiadomo przecież ze chcąc znaleźć dajmy na to Białorzytkę, nie będziemy jej szukać w trzcinowisku, tylko suchych i kamienistym ugorach w środowisku np. rumowisk skalnych. Tutaj niestety nie można wymienić wszystkich gatunków bo to temat rzeka. Konieczna będzie znajomość siedlisk, wyglądu i głosów, poszczególnych gatunków. Wiele informacji o bytności poszczególnych gatunków dostarczy nam również umiejętności rozpoznawania ich po głosie. Są takie ptaki które większość swojego życia spędzają np. wśród trzcin, a charakteryzuje je szczególny rodzaj głosu, typowym przykładem będzie Wodnik, Bąk, Kropiatka. Pomocnym mogą się okazać najpopularniejsze przewodniki:
- polskie wydanie: "Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego", Larsa Jonsona,
- angielskie lub niemieckie wydanie COLINS "Bird Guide" Killian Mullarney, Lars Svensoon i inni.
Jeżeli chcemy wykonać krok dalej w tematyce ornitologicznej polecam "Awifaunę Polski" Ludwik Tomiałojc i Tadeusz Stawarczyk, opisującej rozmieszczenie, liczebność i zmiany występowania na przestrzeni ostatnich lat. Sporo ciekawych tytułów książek i jak i płyt znajdziecie na stronie
http://www.influence.pl
6. Kilka uwag natury technicznej - jak JA to robię, ujęcia dynamiczne.
Nigdy nie wybieram ustawień "AUTO" zawsze pracuje na preselekcji przysłony. Dajmy na to, ze mam super sytuacje dynamika walka, a światło nie pozwala mi zbliżyć sie do czasów teoretycznie umożliwiających ostre zdjęcie, WTEDY
- przysłona na maksa otwarta, choć to juz samo w sobie karkołomne przedsięwzięcie, bo 2.8 lu 4 sami wiecie słabo jest z ostrością.
- dociągam jeszcze ISO max 640 z bólem 800 Mark II więcej nie wyciąga w dobrej jakosc
- wale seriami na czasie jaki aktualnie jest do uzyskania, choć rozum podpowiada ze zdjęcie nie może być ostre, czasami zdarzają sie cuda, patrz wyżej na zdjęcie walczących Cietrzewi. Na publikowanym zdjęciu zostały złapane w tak zwanym zwisie i są na granicy ostrości, dla mnie prawie dobre. Czas jaki tam osiągnąłem to 1/250.
Inna sprawa jest robienie zdjęć na ekstremalnie, długich czasach ja jednak zawsze wyzwalam migawkę. Można wtedy złapać jakiegoś arta czyli rozmazańca, który wcale nie musi sie mieścić w kanonach nieostrego zdjecia tylko i wyłącznie.
Przykład
Czas 1/13 f 5.6
Dziękuję za uwagę
Rafał Gawełda