W galerii spotkałem się z pewnym zdjęciem....
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-282637.php
nie potrafię go jakoś określić, jest to raczej dość silna prowokacja, mimo interesującego zamysłu(wykonanie pozostawiam do oceny każdemu)...
Chciałem tak po prostu przy okazji napomknąć i zapytać...
czy są jakieś granice?
jeśli tak, czy warto je przekraczać i dlaczego?
i gdzie kończy się sztuka a zaczyna przeginanie?
dobre jest i zadnych granic wedlug mnie nie przekracza...
watercool - nie ma granic nie ma przeginania - wszystko to tylko bariery wyrobione w jakis sposob sztucznie - napewno w wyniku wychowania, spoleczenstwa itp... ale co jeden nazwie sztuka drugi pornografia
a to ze telefone - jeszcze kilka lat temu aparaty mialy gorsza jakosc i jakos nikt nie tlumaczy ze to "aparatem"
pozatym juz kilka razy widzialem w galeriach znanych fotografow zakladki - mobile albo web cam i moim zdaniem taka polaczona kategoria mogla by powstac
Co do telefonu to fakt, już szczególnie że dziś rozmiary niezłe zapewniają (sam mam 3,2mpx :D).
Cóż...w sumie haczy to już o tematy, które definicji książkowej nie mają i mieć nie mogą...
...ale czy faktycznie sztuką to jest? jak to właściwie nazwać?
a antymanieryzmu nie sposób jej odmówić :]
nadtlenku - przeglądając ostatnio galerię...trudno jednak się z Tobą nie zgodzić :((