| | |
3 x K, czyli KK i komentarze... |
wowa 2010-03-11 09:42:34 | | | Czytam co jakiś czas narzekania, że mało jest komentarzy, a jeszcze mniej konstruktywnych krytyk. Tymczasem i jednych, i drugich jest całkiem sporo, tyle, że ich autorzy nader często mylą ramki. Mamy więc i K i KK, ale zamienione miejscami, co wprowadza poczucie niedosytu, a nawet deficytu. Tam gdzie winna być KK (jej "obiektywna" definicja - ogólnie dostępna) pojawiają się sprawozdania z osobistych doznań, wielce intelektualne wywody na i obok tematu, poetyckie porównania, anegdotki, wspomnienia, dygresje, skojarzenia, cytaty z klasyków, wierszyki, teksty piosenek oraz wyimki z różnych ksiąg i książek. Wszystkie te produkcje byłyby bardzo fajnymi osobistymi KOMENTARZAMI, ale z nieznanych mi powodów figurują jako konstruktywne krytyki. Szanowni Konstruktywni Obiektywni: czy obawiacie się, że wasze wrażenia będą mniej obiektywne i mniej interesujące (a może mniej autopromocyjne?), jeśli zamieścicie je w ramce należnej komentarzom? Jeśli będą interesujące - na pewno zostaną dostrzeżone, choć szybciej znikną z pierwszej strony.
Druga sprawa to kalki, a raczej kaleki językowe stosowane i w komentarzach, i w KK. Pomijam znane i lubiane "super", "dobrze wypatrzone", "się podoba". Te przynajmniej coś znaczą i określają stosunek piszącego do obrazka. Ale konia z rzędem temu, kto wyjaśni mi co oznacza jakże mądrze brzmiąca sztampa w rodzaju "zdjęcie z potencjałem"? Im prostszy przekaz, tym silniejszy. Słowa mają swoje znaczenie i fajnie jeśli używa się ich "zgodnie z przeznaczeniem" - nie są wtedy biciem piany, nie robią wody z mózgu. Grafomańskie popisy, w których ich Autor udowadnia, że napisać "musi, bo się udusi", podkreślające z jakim zaangażowaniem obcuje ze sztuką i głęboko przeżywa każdy z nią kontakt - po prostu śmieszą. Nieprzemyślane zbitki mądrych słów, np. "...fotografia jest niezwykle estetyczna i pobudza moją wrażliwość...", "Zdjęcie z kolosalnym potencjałem...", "...Skosy prowadzą w głąb, ale nie ma punktu zaczepienia żadnego.", "...podziękowania dla autora za dostarczanie mi wzruszeń wyższego rzędu..." - nie zawsze oznaczają mądrą treść. A stwierdzenie "powiem, to co wielu myśli..." - jawnie trąci "wszystko wiedzeniem"... :o) Mniej egzaltacji, więcej konkretów - będzie jaśniej, ładniej, a na pewno bardziej zrozumiale... ;o)
Pozdrawiam wszystkich! |
sulek 2010-03-11 09:58:01 | | | @Wowa - popieram! Swoją drogą, opisałeś zjawisko, które jest powszechne również poza portalem. Skróty myślowe, słowa-klucze, słowa-symbole, słowa-kody coraz częściej wypierają język komunikatywny, a w konsekwencji zubożają nie tylko mowę, ale i myślenie ;)
Tu na OB, wśród bardziej doświadczonych userów, popularne zwroty-skróty są jeszcze w miarę zrozumiałe. Gorzej mają Ci, którzy dopiero poszukują wskazówek warsztatowych; trzeba się mocno nagłowić, by z komentarzy wyłowić jakąś użyteczną "perełkę", nie w języku zero-jedynkowym, ale i nie przeintelektualizowaną :). Dlatego podpisuję się obiema rękami pod Twoimi postulatami.
Pozdrawiam :) |
Fant 2010-03-11 17:05:28 | | | @wowa
Zgadzam się, lecz nie zupełnie.
Tak - KK powinna spełniać określone wymogi. Choć wszystko w rękach użytkowników, tzn. można postawić minus.
Tak - kalki itd. To przeszkadza mi najbardziej. Jeśli mam mało czasu, to komentuję kilka (a nie kilkadziesiąt) zdjęć w ciągu dnia; za to zawsze staram się napisać coś do rzeczy (nie zawsze wychodzi...).
Nie - do grafomanii i przeintelektualizowania. To nie portal literacki, nie czepiajmy się. "Skosy prowadzą w głąb, ale nie ma punktu zaczepienia żadnego" - to bardzo konkretny komentarz dot. kompozycji czy formy. Podobnie z podziękowaniami. Może niektórym trudno uwierzyć, ale są ludzie, którym sztuka dostarcza wzruszeń; i tacy, którzy czują potrzebę, aby podziękować za zdjęcie. Nie piętnuj tego.
Inna sprawa, że słowa proste są często najlepsze. Tu zgoda.
Dodam jeszcze coś z własnego doświadczenia. Niedawno obraziła się na mnie fotografka z Krakowa, bo ośmieliłem się skrytykować jej zdjęcie. Popatrzyła na moje portfolio i doszła do wniosku, że jestem kompletnym amatorem, więc mój komentarz też musi być amatorski. Podejście pozbawione logiki. Można robić kiepskie zdjęcia, znając się na teorii sztuki. Zauważyłem, że fotografowie z doświadczeniem źle znoszą obiektywne komentarze; gorzej niż niejeden żółtodziób. Niech wezmą i pomyślą. I niech nie jadą na renomie, bo inaczej trzeba będzie zmienić nazwę portalu... |
Zimbabwe 2010-03-11 17:43:56 | | | wowa - kliknąłbym plusa pod tym co napisałeś ;) |
failsafe 2010-03-11 19:05:02 | | | primo - KK powstają by zdobywać punkty. Im więcej KK tym więcej punktów. Z KK tak jak ze zdjęciami - ci którzy robią fotki dla punktów na portalach i ci, którzy piszą KK dla punktów mają jedno wspólne. Ale nie powiem co ;-)
a stwierdzenie "zdjęcie z potencjałem" należy rozumieć następująco: "nie kumam o co tu chodzi, ale stawiam na wszelki wypadek wysoką ocenę i zapraszam do siebie". Chyba ;-) |
Andres 2010-03-11 19:15:11 | | | failsafe a jak ma się Twoja teoria w stosunku do osób, które piszą krytyki a blokują ocenianie zdjęć?? :))) |
jpk 2010-03-11 19:47:02 | | | Andres, bardzo prosto. Pamiętam słynną akcję kiedy kilku nowych Obiektywnych bardzo chciało osiągnąć magiczne 200 punktów, a za zdjęcia dostawali oceny z drugiej strony skali. Zaczęli więc masowo pisać krytyki i nawzajem je sobie "plusować"...
A co strony merytorycznej wątku - bardzo celne spostrzeżenie, chciałoby się napisać "dobrze wypatrzone, Autorze"... :-)
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. |
Svolken 2010-03-11 20:07:29 | | | ja tam stopami nie umiem się podpisać, ale rękoma mogę :) |
failsafe 2010-03-11 20:22:58 | | | andres - różne są przypadki, ja wbrew pozorom nie zamierzałem jedną zawartością wiadra oblać wszystkich userów ;-). Niektórzy mają naprawdę niewinne motywacje ;-) |
szpilek 2010-03-11 21:03:13 | | | Fakt konstruktywna krytyka powinna być techniczna i konkretna. Schemat zaczerpnięty wprost z definicji. Pozbawiona jak tu piszesz osobistych doznań, wierszyków, wspomnień etc. I tu masz całkowita rację.
"pojawiają się sprawozdania z osobistych doznań, wielce intelektualne wywody na i obok tematu, poetyckie porównania, anegdotki, wspomnienia, dygresje, skojarzenia, cytaty z klasyków, wierszyki, teksty piosenek oraz wyimki z różnych ksiąg i książek. "
Dalej nawiązujesz również do komentarzy i tu zaprzeczasz wcześniejszym słowom.
"Wszystkie te produkcje byłyby bardzo fajnymi osobistymi KOMENTARZAMI, ale z nieznanych mi powodów figurują jako konstruktywne krytyki."
Piętnujesz popychanie prywatnych pierduł, również w komentarzach. Chciałbym nieśmiało zauważyć, że sam brałeś w nich udział. Martwił bym się bardziej o puste komentarze lub pełne kropeczek daszków nawiasików, kółeczek oraz śliny.
:)
|
Wojciech 2010-03-11 22:10:33 | | | Nie tylko głowa pomyśleć musi - o co już niełatwo - ale i język giętki być i pomyśleniu sprostać - jak to dawno poeta powiedział, i lepiej niż ja - co kolejnym dowodem jest, że schodzimy na psy, staczamy i flaczejemy jako ludzkość z pokolenia na pokolenie (kto nie wierzy, niech starożytnych poczyta - nikt im potem nie dorównał).
Język i treści nim dziś wyrażane są dla mnie z roku na rok bardziej przygnębiające, a prawdopodobieństwo natrafienia na składną i sensowną wypowiedź przerażająco zmierza ku zeru.
W związku z powyższym cieszę się, jeżeli na coś przypominającego polszczyznę natrafię i napawam się każdą drobinką porządnej myśli.
W pozostałych ( i niestety przeważnych ) okolicznościach przebywam na wewnętrznej emigracji, z książką i psem - co i Wam polecam.
wowa - pozdrawiam ! |
tt73 2010-03-12 08:35:37 | | | NO TO PISZCIE ! - Mistrzowie Słowa
i
PRZYKŁAD DAWAJCIE ! - jak mowy niekalekiej używać
jednakowoż ...
nie zabraniajcie "ubogim-w-słowa"
uczuć wyrażać
dyalogów nawiązywać
wszak
każdą życia dziedzinę
trenować trzeba
ku doskonałości zdążając
reasumując - Mistrzowie Słowa:
NAUCZAJCIE ! - jak myśl najcelniej słowem uwiązać
;o)))
P.S.
a tak normalniej:
od jakiegoś czasu
najbardziej mnie wkurza
gadulstwo i mowotok
egzaltacja paroma (!!!) słowami wyrażona
nie przeszkadza mi wcale-a-wcale
:o) |
falko 2010-03-12 21:30:32 | | | ponieważ `wowa` przytoczył w swoim wątku fragmenty moich krytyk, które ujął w cudzysłów, jako skrupulatny uczestnik tegoż portalu, polecam lekturę KK, które zamieścił sam `wowa`. wydaje się to konieczne, zanim się coś w tym miejscu napisze. uważam, że w KK i jakiejkolwiek innej krytyce nie sposób pozbyć się emocjonalnego, wysoce subiektywnego stosunku do omawianej pracy. kwestia użytego języka może oczywiście podlegać ocenie.
pragnę z całą stanowczością oświadczyć, że bardzo zależy mi na autopromocji. każdy przyznany punkt przez życzliwych mi obiektywnych przybliża mnie do życiowego sukcesu. natomiast każdy minus pod moją krytyką przyznany przez `wowa` bardzo mnie denerwuje, potęguje moją depresję i w przyszłości może stać się przyczyną groźnych chorób, a może nawet samobójstwa.
ponieważ złamałem tutaj zasadę nie wypowiadania się na temat wypowiedzi innych uczestników portalu, przy okazji pozdrowię wszystkich bliskich, rodzinę, żonę, dzieci i autora słynnych `irysów`, które ukazały się na tym portalu jako prowokacja autokreująca. a może nie? może jako ilustracja wybitnego talentu autora, który spodziewał się "podziękowań za dostarczenie mi wzruszeń wyższego rzędu"?. łączę wyrazu szacunku dla wszystkich, którzy mają odrobinę poczucia humoru. ponuraków i ludzi traktujących udział w tej tutaj zabawie jako życiową misję pozdrawiam szczególnie. |
MiguelAngelo 2010-03-12 22:42:26 | | | a ja się nie zgodzę, że krytyka powinna być techniczna. konkretna owszem, ale techniczna? wybaczcie, ale fotografia to coś więcej niż iso, kadr, głębia ostrości i parę innych pojęć. przecież o tym czy dobrze się ogląda dane zdjęcie decydują czynniki czysto subiektywne i bardzo często nietechniczne. owczem, miło się ogląda dobrze skadrowane zdjęcie, przyjemne rozmycia czy bokeh, ale czy każde zdjęcie musi mieć tą idealną techniczną formę? czy zawsze o tym trzeba rozprawiać roztrząsając obraz?? dlaczego przemyślenia osobiste autora krytyki i komentarza zostają odrzucone? nie bawmy się w "reporterkę" - suche podawanie faktów! czynnik ludzki, subiektywne spojrzenie powinno odegrać znaczącą rolę w recenzowaniu zdjęcia. bo czymże są krytyki, jeśli nie recenzją? Skupmy się na konkretach, wspomnijmy o technikaliach, ale tchnijmy też życie w nasze krytyki i opiszmy nasze subiektywne wrażenia. byle nie - na boga - w formie wierszyków, cytatów i emotikonów. |
Fant 2010-03-13 11:14:47 | | | Michał Anioł wielkim artystą był.
Popieram. Byle znać granicę między wynurzeniami a tym, co naprawdę ważne. |
adalbert 2010-03-13 11:17:36 | | | Krytyka według zasad zapisanych na stronie ma się tak do prawdziwej krytyki jak opis dziennikarza GW o sukcesach Agnieszki Radwańskiej. On też pisze- choć przegrała, to awansowała- lub awansowała, bo przeciwniczka skreczowała. Marny dziennikarz kieruje się swoją sympatią lub gazety, zamiast być tak jak to mamy w nazwie- obiektywny. Ferowanie wyroków, szczególnie na nowych na OB to specjalność niektórych znawców, stąd często stawiano zero, bo według nich kryryka to - pisać o kimś źle, czyli krytycznie. Jakieś to smutne - jak wpisy na znaną osobę ukryte pod nickiem np. Życzliwy. Każdy nowy na OB boi się takiego doświadczonego krytykanta, który mu zaraz życzliwie dosoli.
Już o tym pisałem, każdy ma prawo tworzyć, a także łamać zasady. Nie należy bać się ukrytych za nickiem purystów czy też inaczej manierystów, którzy tylko kombinują w swoim móźdźku jak komuś dosolić. Manieryśći tylko pokraczą według zasad i zasadniczo pouczą. Nie widzą za zdjęciem człowieka, ani twórcy. Poszukiwacze fajnych ujęć zaś łażą po błocie, na dalekie spacery, aby coś uwiecznić, a potem pokazać na największej wystawie świata, w internecie. Nie należy ich karcić, ale być obiektywnym, no i może trochę choć- życzliwym. |
triodante 2010-03-13 13:24:54 | | | mz cała ta rubryka "kk" jest zupełnie zbędna, po co komu kolejna szuflada, skoro o czym tylko zechcę na temat zdjęcia mogę napisać pod zdjęciem w komentarzu? komu ma służyć ta rubryka - krytykowanemu, zdjęciu czy krytykantowi? do końca sam nie wiem za co mam stawiać plusa czy minusa - za to czy zgadzam się z treścią? za to czy mz "kk" jest konstruktywna i czy jest krytyką w moim mniemaniu? - bo jeśli mam stawiać plusa za fakt, że krytyka jest konstruktywna to jaki to ma związek z fotografią (tą ocenianą i tą jako zjawisko)??? i co jeśli zgadzam się z tezami autora "kk" ale nie uznaję tego za krytykę? albo uznaję ją za stronniczą bądź niepełną??? No, a możliwość, że autor zdjęcia może napisać pod swoją fotką w rubryce "kk" to już zupełne nieporozumienie :-))))) ...owszem stawiam czasem plusa, czasem minusa i wyłącznie od mojego chwilowego widzimisie zależy czy chodzi o treść czy formę "kk"...
a gwoli ścisłości to nieporównywalnie częściej między komentarzami znajduję ciekawe wypowiedzi na temat fotki (o technice, treści czy też interpretacji) niż w tej nieszczęsnej "kk"... |
bartf 2010-03-13 13:31:30 | | | Adalbert,
zgadzam się w 90%, natomiast sugestia aby krytyka uwzględniała trud autora w wykonaniu konkretnej fotografii, wydaje mi się warta co najmniej przedyskutowania. Co do życzliwości, nic dodać nić ująć. W ogóle mam wrażenie, że to słowo ostatnio jakby traci na wartości i nie tylko chodzi tu o fotogalerie.
Jeśli chodzi o krytyki, zdecydowanie bardziej wolę takie, które oprócz zdjęcia mówią też - pośrednio oczywiście - coś o ich autorze, poruszają "pozatechniczne" aspekty zdjęcia, są jakąś interpretacją, próbą podjęcia dyskusji, a nie li tylko wyliczeniem wad i zalet. Choć i takie są też potrzebne, bo właściwie ilu wystawiających tyle powodów pokazywania swoich zdjęć na forum publicznym, więc "dla każdego coś miłego". Poza tym - każdy pisze tak jak umie i dopóki ma to sens, dopóty ma rację bytu.
Ciekawa jest natomiast kwestia definicji czegoś takiego jak "krytyka fotograficzna", o ile w ogóle ona istnieje... Istnieje przecież krytyka np. literacka, która zwykła być analizą, interpretacją i dyskusją nt danego dzieła, i chyba jako taka wydaje mi się dosyć bliska krytyce "fotograficznej". Bo i tu, i tu, można przecież analizować, interpretować i dyskutować... a i obiektom krytyki - w pewnym sensie - nie jest zbyt daleko od siebie. |
Fant 2010-03-13 17:47:29 | | | @bartf
Ja też tak myślę. Niedaleko pada fotografia od literatury (i innych dziedzin sztuki). Podobnie jest z krytyką.
"Każdy pisze tak jak umie i dopóki ma to sens, dopóty ma rację bytu". Brawo! Jedyny problem to definicja sensu... ;) Podpisuję się, choć ostrożnie.
W ogóle z krytykami (osobami i opiniami) bywa różnie.
Niektórzy przyczyniają się do wzrostu jakiejś gałęzi sztuki, kreując, formując pojęcie artyzmu na swój sposób. Jeśli robią to z rozwagą i wrażliwością, zasługują na uznanie w podobnym stopniu jak artyści, których promują.
Niestety w przestrzeni publicznej czy akademickiej funkcjonuje także wielu krytyków skrzywionych. Wiecznie skrzywionych, chciałoby się powiedzieć. Ci szkodzą nam wszystkim.
Tymczasem kryteria estetyczne zostały opisane dość dobrze przez współczesnych (lub prawie współczesnych) humanistów. Pewnie, że brakuje kilku definicji, jednolitości w obrębie różnych systemów. Na szczęście jednak sztuka (ani nic innego,co żyje) nie da się zamknąć w formułkach.
Podobno mamy najlepiej rozwinięte mózgi spośród wszystkich zwierząt. Podobno wyróżniamy się tym, że stać nas na zachowania zbliżone do altruistycznych. Najwyższa pora zrobić użytek z umysłów i serc. Szkoda czasu na "debaty" czy "konsultacje społeczne" - trzeba wreszcie zacząć się uśmiechać... I częściej myśleć o drugim człowieku: za aparatem, za biurkiem, za ladą - gdziekolwiek. :) |
| |