/ Czy do MAKRO lepsza maupka?

Witanko
Ostatnio miałem okazję pofocić w fajnym oświetleniu tulipanka. No wiec biorę mojego Nikona D40 zakładam obiektyw 17-70 Sigma i focę. Patrzę na wyświetlacz, hm, takie sobie. Nagle mój wzrok kieruję na nieużywaną maupkę Olympusa. Odpalam kieruję na kwiatka, pstryk i eureka 100 razy lepsza plastyka zdjęcia, nasycenie kolorów również, jakość zdjęcia - hm , lepsza (NIkon D40 6mil Olek 7 mil), zdjęcie cieszy oko. Jak to jest Q z tymi lustrzankami? Olek to aparat którego elektronika pomaga uzyskać wysokiej jakości zdjęcie, a D40 wszystko samemu i do tego z mizernym skutkiem

No dobrze, ale w tego rodzaju fotografii ważna jest przecież także pełna kontrola GO, czy i z tym Olek sobie lepiej radzi od lustra Nikona? ;)

lol

Ten obiektyw (17-70) to macro tylko z nazwy. Weź prawdziwy obiektyw macro i wtedy spróbuj:) Tylko jeszcze naucz się robić takie zdjęcia - to nie takie proste.

Ja do robienia makro używam sigmy 70-300 z funkcją makro, albo manualnego pentaxa asahi 100 mm, czasem z makrokonwerterem. Ale był czas, że robiłam kompaktem z makrokonwerterem i też wychodziły nieźle. Tyle że trudniej było manipulować GO.

A swoją drogą wiesz co to jest plastyka zdjęcia? Co do kolorów to każdy kompakt podbija kolory celowo aby wydawały się "piękne". Jeśli chodzi o jakość to już przegiąłeś chyba że robiłeś na maksymalnym ISO albo kompakt z funkcją odszumiania.

niech już się skończy ten 1 kwietnia, bo oszaleć można od czytania niektórych rozpraw :)

a zrobi też zdjęcie Kubicy podczas następnego wyścigu z mojego okna?

Pewnie, że tak. I jeszcze grzywkę mu poprawi ;)

i od razu dołoży też wianek. z blików.

lepsza może nie, ale tańsza i wygodniejsze (ze względu na live view)... maupki (głownie hybrydy) zwłaszcza te z światłem 2,8 są całkiem ok do makro, a jak jeszcze podłączysz do tego odwrócony obiektyw z zenita.. nawet ręcznie, bez przejściówek.. to na mrówkę zabraknie ci kadru :) testowałem, polecam, maupki na makro mają całkiem przyjemną plastykę (co wynika z wielkości obiektu fotografowanego (np główka zapałki) w stosunku do wielkości matrycy - wielkość prawie ta sama) pod warunkiem, że nie zamierzasz powiększać zdjęć powyżej 20/30 :)

Kompaktem 100x razy łatwiej jest zrobić przyzwoite makro: po prostu obiektyw o ogniskowej 7mm, przy f=2.8 daje mniej więcej taką samą głębię ostrości jak wypasiony 100mm makro do lustrzanki, przymknięty do f=11. Kompaktem z łatwością robi się zdjęcia makro z ręki. Za to z lustrzanką trzeba wlec też statyw lub pomagać sobie lampą błyskową...