Wzorem dreptających po czerwonym dywanie zakrzyknę "thankyouthankyouthankyou" wdziewając na twarz bezgranicznego zdziwienia:) Serio zaś - serdeczne dzięki wszystkim - za zmotywowanie, za udział, za świetną atmosferę:)! Specjalne i szczególne podziękowania dla Siwmira - składać słowa nie każdy potrafi, zaś zrobić to i zwięźle, i obrazowo - to już wyczyn:)!
A my wszyscy w pas się kłaniamy Arturowi! Na jego bowiem barkach była cała organizacja, łącznie z przygotowaniem naszych fotografii! Niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi Arturze :D Teraz zbierajmy siły do zbiorówki w Warszawie. Kto jeszcze się nie zgłosił, zapraszam http://www.facebook.com/#!/jan.siwmir