/ naurszenie praw autorskich

Kochani piszę tutaj ponieważ mam ważne pytanie.
Może spotkaliście się z taką sytuacją jak naruszenie praw autorskich. Jak reagować w takiej sytuacji ?
Jedna z zagranicznych stronek umieściła moje zdjęcie u siebie bez mojej zgody i wiedzy. Poprosiłam więc o podpisanie go moim nazwiskiem lub jeżeli nie to usunięcie zdjęcia , niestety wyśmiali mnie i powiedzieli że tego nie zrobią. Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji... Może Państwo mi coś doradzą ?

a ta zagraniczna stronka to komercyjna działalność ? , czy czyjś prywatny blog, czy inne nie komercyjne coś ?

właśnie to jedna z tych licznych facebookowych stronek jednak posiadająca ok 40 tys fanów.

To gorzej, bo w przypadku komercyjnego wykorzystania łatwiej udowodnić "korzyść" wynikającą z publikacji zdjęcia. A tak to można tylko bronić praw do autorstwa właściwie.

Z tym, że się na tym nie znam, od tego jest prawnik, choć pamiętam, ze bodajże Archeo coś w tym temacie miał do powiedzenia.

A sama publikowałaś to zdjęcie na facebooku, czy czymś podobnym ?

tak , publikowałam u siebie na fb i na wielu portalach fotograficznych. Jednak na na fb mam dokładnie napisane że nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć

a obejrzyj sobie ten filmik http://onet.tv/p/tokrecimy/co-portale-spolecznosciowe-moga-zrobic-z-naszymi-zdjeciami/bpxs3z bo właśnie się na onecie pojawił, może coś powie :)

@ustyna - ten słynny łańcuszek pod którym większośc się podpisywała to pic na wodę bo tak naprawdę FB może zrobic z Twoimi zdjęciami co chce.Polecam artykuł http://techlaw.pl/prawo-autorskie-facebook/

jabe widziałam ten filmik :)
karp1225 tyle że ten artykuł nie opisuje mojej sytuacji. Akceptowałam regulamin fb i prawda ten łańcuszek nie ma pod tym kątem znaczenia ale jeżeli chodzi o innych użytkowników to już zupełnie inna sprawa. Tu nie chodzi o dozwolone "udostępnienie" tylko o skopiowanie mojego zdjęcia i publikowanie u siebie

Aha - mi ostatnio na fejsie jedna ze stron anty-myśliwskich podwędziła zdjęcie postrzelonego dzika jednak gdy zareagowałem to przeprosili zdjęcie podpisali więc nie było problemu.
Ze złodziejstwem ciężko walczyc,zakładanie sprawy sądowej najczęściej kończy się umorzeniem,znak wodny lub podpis to robota kilka sekund...jedynie publikowanie małych obrazków daje gwarancje że zdjęcie nie zostanie wykorzystane do jakiś poważniejszych celów - złodziej ma radochę i nic poza tym.

Sądzę , że najlepszą drogą będzie skierowanie prośby (żądania) o usunięcie Twojego zdjęcia do administratora owej stronki, czy portalu. łatwiej mam wrażenie będzie ewentualnie dochodzić swoich praw od administratora znanego z imienia i adresu, niż od mniej czy bardziej anonimowego użytkownika.

Tez kiedyś przyuważyłem swoje zdjęcie na anglojęzycznej stronie, wkurzyłem się co nie miara, ale okazało się, że to jakiś Polak stworzył stronę, by chwalić fotografiami nasz piękny kraj, więc uznałem, że cel szczytny i nie ma o co kruszyć kopii.

ale tu jest inaczej rozumiem

Panowie bardzo dziękuje za wszystkie rady :) napisałam im że albo kasują albo zgłaszam i napisali mi że jestem samolubną dziewuchą i usunęli :)

@jabe - chyba prywatna osoba założyła sobie grupę tematyczną,zaprosiła do niej znajomych i sama jako administrator ukradła zdjęcie...tak to rozumiem.

Autorko Ustyna z całym szacunkiem ale ....bijesz pianę.
Totalny brak konkretów, nikt nic nie wie poza tym iż coś z Feleja co sika i ktoś nie che umieścić danych autora pracy cytat "...u siebie".
Konkret to adresy stron, regulaminy oraz korespondencja.
Jest tak jak pan Jakub Kralka napisał choć powinien dopisać jedno zdanie.

Dowolna treść w chwili publicznej prezentacji, odtworzenia, itp. ogólnie publikacji staje się dobrem/własnością publiczną.
Słowo PUBLIKACJA pochodzi od POPULIS - PUBLIKA - LICZNE - SPOŁECZNOŚĆ -> czytaj jest wszystkich.

Prawo autorskie były są i pozostaną niezbywalne poza prawami majątkowymi ale to już całkiem inna bajka.
Przykro mi ale to że cytat "...wyśmiali mnie" nic nie zmienia poza tym iż wiedzą iż nie czytałaś regulaminu portali stron itp. i nie wiele wiesz o swoich prawach.

Miłego dnia.

To może zróbmy akcję "antylajkowania". Podaj namiar na to "złodziejstwo" i zacznijmy tam, jeżeli to technicznie możliwe wpisywać uwagi co o tym myślimy

ale żeś Archeo pomógł ... i to koleżance tak miłej zawsze, a fe Archeo :)

Autorze karp1225 mylisz się cytat ...znak wodny lub podpis to ... złodziej ma radochę i nic poza tym.
Dowolna manipulacja nie uzgodniona z autorem to działanie karalne ścigane z mocy prawa -> czytaj nawet bez wiedzy i udziału autora.
Powszechnie nazywa się fałszerstwem, a w przypadku czerpania korzyści majątkowych (np. choćby jedna treść reklamowa na stronie - np. własnego psa medalisty) paserstwem.

Miłego dnia.

A fe Jabe. Przynajmniej nie zaszkodziłem co Ty chcesz czynić powiedzmy ....po koleżeńsku.
Lubie świąteczną dziewczynę z misiami ale to całkiem inna bajka tak jak prace i prawo itp. itd.


Miłego dnia.

Mówisz, że akcja antylajkowania może zaszkodzić ?

Zakładając ten wątek liczyłam się z różnymi opiniami. Uważam , że każdy ma prawo do własnego zdania i szanuję tych , którzy nie boją się je głośno powiedzieć . Dlatego dziękuję @ Archeo o zabranie głosu w dyskusji.
@jabe i karp1225 , wiem, że na Was mogę zawsze liczyć . Wielkie dzięki za to :)
Pozdrawiam ciepło :)