Dobry wieczór. Ponieważ sumienie dręczy mnie dotkliwie i spać
spokojnie nie daje, pozwalam sobie na złożenie konstruktywnej
samokrytyki. Przepraszam za brak perspektywy oraz stosownej głębi w
powyższym obrazie, a także za niedoświetlenie kilku bajtów, co może
powodować pewien dyskomfort w odbiorze. Wybaczcie Szanowni Państwo
popełnione błędy, obiecuję poprawę, albowiem nieustannie uczę się
spoglądać na świat. Pozdrawiam.
Zupełnie nie podzielam krytyki Szanownego Kolegi... Dla mnie tło jest
ładnie rozmyte...
Model, mimo tego, że utrzymany jest w podobnej tonacji kolorystycznej,
ładnie się na nim eksponuje... światła też bym się raczej nie czepiał,
bo nie widzę takich kontrastów, które mógłbym uznać za
dyskwalifikujące... Zdjęcie zapewne zrobione przy karmniku, co nie
jest deprecjonujące, ale ten ucięty pieniek rzeczywiście wygląda
trochę sztucznie i chyba warto byłoby postarać się o lepszą aranżację
stanowiska. Sójka sama w sobie nie jest łatwym modelem dla fotografa
ze względu na kontrastowe ubarwienie... Niemniej jednak uważam, że
Autor zupełnie dobrze sobie poradził... :)
Dla mnie tło nie do przyjęcia rozprasza uwagę która powinna być
skierowana na ptaka. Ptak też w nieciekawej pozie oświetlony mocnym
światłem które daje mocne kontrasty między jasnymi a ciemnymi
miejscami. Skutkuje to przepaleniem i niedoświetleniem szczególnie
widocznym na skrzydle. No i ten urżnięty kołek też psuje mocno całość.
Autor wyjasnił chyba wątpliwości pisząc "interpretacja
dowolna". Tutaj zgadzamy się z nim. Naszym zdaniem nie ma w
przypadku tego zdjęcia mowy o złośliwości, czy ośmieszaniu
kogokolwiek. Fotografię można interpretować na płaszczyźnie
psychologicznej, socjologicznej, czy wreszcie socjotechnicznej
(techniki stosowane przez polityków na całym świecie). Zdjęcie może
swoim przekazem dotyczyć dowolnego miejsca na Ziemi, dowolnej grupy
społecznej, politycznej (partii rządzącej, czy opozycyjnej). To może
dotyczyć nawet tego portal i głosujących użytkowników na dane zdjęcie.
Z reguły nie będąc świadomym ulegamy pewnym trendom, nie zadajemy
sobie przy tym trudu dokonania racjonalnej analizy. Uważamy, iż to
jest głównym przekazem tego zdjęcia.
Cześć. W zasadzie, to nie jestem pewien Bakulok czy jednak powinienem
odpowiadać na Twoją krytykę, bo czuję się lekko zażenowany, mam
mieszane mocno uczucia, prawie wstrząśnięte i może wypadałoby
odpuścić? Skoro jednak złożyłem deklarację, podejmę ryzyko zrobienia z
siebie wariata. Forma Twej wypowiedzi sprawia pewną trudność w jej
rozszyfrowaniu, ale spróbuję, zaczynając od spraw technicznych
"niedopracowań" i towarzyszących im uwag. Po pierwsze,
czerwieni w tym kadrze jest tyle, co kot napłakał. Być może chodzi Ci
o mocno "połamane" oranże. Po drugie, prawdopodobnie mylisz
pojęcie "poświaty" z dominantą czy jak chcą inne Duszyczki,
zafarbem. Podążając Twoim tokiem logiki, w pejzażu przedstawiającym
powiedzmy plażę w słoneczny dzień, piasek powinien mieć błękitny
zafarb, dominantę, a plażowicze sine ciała, w górskim pejzażu
wiosennym dnia pochmurnego, drzewostan tudzież inne zielone roślinki
powinny wpadać w szarą, popielatą tonację. Mogę tylko domyślać się, że
chodziło Ci o ten rodzaj "poświaty", który wywoływany jest
przez zawieszone w atmosferze, w lekkiej mgiełce, promienie słońca,
rzeczywiście mogące nadawać odpowiednią tonację całemu kadrowi. W
powyższym obrazku tego efektu jednak nie ma, bo być go nie może. Po
drugie, linia horyzontu, jak sama nazwa wskazuje, jest linią. Linią
oddzielającą niebo od ziemi lub innych motywów w niej zakotwiczonych.
Stanowi granicę. Horyzont oczywiście może być ubogi, tak jak powyżej
lub we wspomnianym przykładowo zdjęciu plaży i morza, albo
urozmaicony, przesłonięty częściowo na przykład krzaczkami, lasem,
pagórkiem bliższego planu. Oczywiste oczywistości. Sugerujesz
jednakże, by ową linię "kombinując" jakoś
"minimalizować", aby nadając jej "poświatę"
doprowadzić do..... No właśnie nie wiem do czego? Linia horyzontu ma
zniknąć, a niebo ma płynnie rozlać się - o ile coś może rozlewać się
niepłynnie - w dół kadru? Przy tej okazji stosujesz jakąś werbalną
protezę o "tych, którzy bawili się takimi tematami i wiedzą o co
CI chodzi". Rozumiem, że też wiesz, ale nie powiesz. Gdybyś
zechciał podlinkować jakąś swoją pracę, przy której sam się tak
bawiłeś, będę wdzięczny :-) Znów mogę się tylko domyślać, że chodziło
Ci o zastosowanie mniejszej głębi ostrości, nie sięgającej aż po
horyzont? Tu dochodzimy, troszkę przeskakując treść Twego wpisu, do
ciemnych chmur, które widać - o zgrozo - nad horyzontem! One, te
"chmury" się nie ułożyły. One, te dymy, jak słusznie
podejrzewa Kobieta, zostały w kadr wprowadzone. I chyba wyglądają,
jakby pochodziły z odległych pożarów. Czy dawałyby takie wrażenie,
gdybym zastosował mniejszą GO lub gdybym "kombinował"
zgodnie z tym, co napisałeś, a ściślej, czego nie dookreśliłeś?
Wracając do postaci na focie. Wyszczególniasz, nie wiem czemu,
pierwszą z lewej osobę, jako "nie trzymającą się
tematycznie". Cokolwiek to według Ciebie oznacza, spieszę
powiadomić, że wszystkie cztery Panie gościły na zdjęciu oryginalnym
wraz z "grzmiącym olbrzymem" i wszystkie jakoś
nieszczególnie były zainteresowane tym, o czym ów posąg do nich
"grzmi", a po - nazwijmy to - mojej skromnej ingerencji w
kadr, mają w okolicach pleców również to, co dzieje się za pomnikiem.
Bez urazy Bakulok, jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas, ale mam
taką dyskretną sugestię. Nim następnym razem klikniesz w przycisk
"OK", rzuć okiem na tekst ;-) Pozdrawiam! P.S. Co Cię
podkusiło, te jedynki postawione przez Wojciecha i Dreak'a? :-)
O żesz... :-) Dziękuję Bakulok za poświęcony czas i docenienie
pomysłu, ale kilka spraw będę musiał chyba wyprostować. Wybacz, że nie
teraz, zajrzę jutro i pozwolę sobie na "re". Dobranoc.
Uważam że sam pomysł jest super, bardzo mnie się podoba, jednak
technicznie trochę nie tak, ta wklejka za bardzo jest widoczna. Rzucę
kilka niedopracowań, podstawowa to fakt, że przy tak czerwonym niebie
praktycznie wszystko powinno być z silną poświatą tego samego koloru
co niebo i nie jest to trudne do uzyskania w programie, kolejne to
zbyt wyraźnie jest rzucająca w oczy linia horyzontu, która od razu
pokazuje na dwa różne połączone ujęcia, oczywiście nadając taką samą
poświatę jak niebo ona powinna zostać zminimalizowana, ale jeszcze też
by należało przy tym pokombinować aby to przejście było nie do
rozróżnienia.Kto się bawił takimi tematami to wie o co mi chodzi.
Dalej, postać ta szczególnie z lewej nie trzyma się tematycznie do
tego grzmienia posągowego olbrzyma, widać że siedzi sobie na luziku.
Natomiast 3 pozostałe osoby mogą być. Warto zwrócić uwagę że te ciemne
chmury które ułożyły się nad samym horyzontem, wyglądają jak dymy z
odległych pożarów, dodają one dodatkowo grozy. Warto nad tym zdjęciem
jeszcze trochę popracować, bo pomysł jak już pisałem jest bardzo
ciekawy.
Konkretnie jest to zdjęcie typu legitymacyjnego, dobre do jakiegoś
dokumentu, natomiast mało pasujące do profilu portalu fotograficznego.
Nie dlatego, że oczekujemy tu jakiejś wielkiej sztuki, ale to jest po
prostu produkt rzemieślniczy, który nie ma w sobie żadnych znamion
indywidualności ani autora, ani modela. Dzieci są wdzięcznym, ale
szalenie trudnym tematem. Spróbuj się trochę wysilić i pofotografować
dziecko w takiej sytuacji, kiedy będzie czymś tak mocno zaabsorbowane,
że nie będzie zwracało na Ciebie uwagi.
Środki wyrazu czyli b@w jak najbardziej podobają się.Plamy w kadrze
dobrze umieszczone.Krytyka konkretnie dotyczy i tylko niepodległości
horyzontu, ale pozostałe czynniki zdjęcia lekko niweluje ją.
tu w użyciu d500 plus N 200-500, tego dnia cała rodzina łosiowa była
spokojna, podchodziłem od 30 do 6 metrów, nakładałem też 70-200 w
lesie, mam fotki na 100mm :)
Akurat jestem ostatnio w temacie liści. Nie rozumiem tego cięcia.
Czemu nie w całości, gdzieś w okolicach mocnych punktów? Albo wycinek
liścia ale wtedy z jakością jak skalpel, z pokazaniem szczegółu.
Blliki w tle dość przyjemne ale to jednak za mało. Brakuje mi tu
jakiegoś kontekstu, czy nawet pomysłu na prezentację jesiennego
liścia. Przydałby się jakiś punkt odniesienia w tle. To jasne jak się
domyślam to jakaś woda, mało jedna z czytelna.
Zbyt przegadane, jak dla mnie. Ta wieża na trzecim planie jest
zdecydowanie za ostra i dominuje nad całością (i jeszcze ten rozmyty
kawałek człowieka przy wrotach...).
A przecież całą historię buduje tu kobieta i celujący w nią ptak. Po
prostu za dużo tego wszystkie i to co powinno być tylko tłem i ledwo
widocznym zarysem nagle i zupełnie nienaturalnie wyskakuje z mgły.
Zdjęcie przypomina klimatem portrety siłaczy z początku XX wieku, jak
na przykład Jana 'Zbyszko' Cyganiewicza. Tylko te okularki zdradzają,
że to adepci innego sportu niż klasyczne zapasy.
Piękny portret, bardzo subtelne oświetlenie zarówno modelki jak i
ściany z cegieł, rozumiem że obiektyw był w użyciu o max światle 1,2 -
natomiast sam portret wykonany tym właśnie obiektywem ale zapewne z
mniejszą przesłoną / liczbowo większą/, bo 1,2 to głębia bardzo mała,
jak mawiają wręcz papierowa. Ciekawie wykonane kompozycyjnie gdzie
modelka z prawej jak gdyby wychodziła z kadru rzucając ostatnie
spojrzenie wzmocnione liniami wiodącymi cegieł.
Uważam, że przycięty pyszczek po lewej lepiej byłoby zlikwidować
całkowicie lub ukazać więcej z jego właściciela. Niech sobie stadko
biegnie w zupełnie otwartą przestrzeń po lewej, albo wyraźnie w stronę
właściciela pyszczka :)
ac - Administracja dokonała moderacji nie dlatego, iż uważaliśmy uwagi
techniczne za zbędne. Nie moderujemy żadnej wypowiedzi dotyczącej
zdjęcia w zakresie merytorycznym. Przywróciliśmy usunięty fragment
dyskusji. Proponujemy przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Zarzucanie
nam głupoty, braku tolerancji, zamordyzmu jest co najmniej nie fair.
Wszyscy tworzymy razem ten portal więc szanujmy się wzajemnie. Nie
dyskryminujemy również żadnej kategorii, stylu, czy autora. Widać to w
szerokim spektrum, jakie przedstawiamy na Vox Dei. Nikt tutaj nie jest
jako osoba ani lepszy, czy też gorszy. Każdego traktujemy z jednakowym
szacunkiem. Nawiasem mówiąc ta praca została zakwalifikowana do Vox
Dei niezależnie od tej dyskusji (głowami Waszymi i Redakcji). Odnośnie
moderacji - nie mamy czasu na rozdzielanie merytorycznych uzasadnień z
całości wypowiedzi. Dlatego moderowqno całość. Proszę zobaczyć, co
dzieje się w tej chwili na innych polskich portalach - totalny brak
szacunku, obrzucanie się przysłowiowym błotem. Czy to powoduje, że
robimy lepsze zdjęcia? Dodatkowo, czy nie może nasza pasja być
przyjemnością? Ostatnia rzecz - portal Obiektywni kilka tygodni temu
był o krok od upadku. Obecny właściciel kierował się nie chęcią zysku
ale sympatią i szacunkiem do tego wirtualnego miejsca. W chwili
obecnej pokrywa koszty przedsięwzięcia ze swoich środków finansowych.
Chcemy razem z Wami stworzyć rzeczy wielkie i wspaniałe a nie
koncentrować się na interpersonalnych potyczkach, czy rozgrywkach. Bo
w końcowym rozrachunku to fotografia będzie zwycięzcą . Pozdrawiamy
Obiektywnych
Wszystko szczegółowo zostało wyjaśnione w mojej odpowiedzi na
wcześniejsze zapytanie. Czyli: jakim aparatem wykonano zdjęcie, z jaką
matrycą , jakim obiektywem, na jakiej przysłonie i również z
informacją o GO i zakresie GO w zależności o wielkości matrycy i
światło-siły obiektywu. W odpowiedzi od pytającego przeczytałem , że
nie muszę go "pouczać". Następnie administracja wycięła
zapytanie i wyjaśnienia, które to wyjaśnienia zdaniem Admina są
całkowicie zbędną informacją w przypadku rzeczowej odpowiedzi na
zadane pytanie.
Jeśli administracja idzie drogą obecnie nam panującej partii wycinając
dyskusję z pień ze względu na standardowo rzeczową, obiektywną i
konstruktywną opinię - to nie widzę sensu dalszego mojego pobytu na
portalu. A jeśli Adminowi niniejsza odpowiedź przeszkadza w tworzeniu
kryształowego wizerunku portalu to proszę skasować moje konto na tym
portalu, bo zamordyzm przerobiłem kilka lat temu na FF.
Ciekawe i intrygujące, niedokończone, miłe dla oka. Po prostu lubię.
Gdyby udało się pozostawić więcej szczegółów twarzy – może
wpłynęłoby to na odbiór zdjęcia? Może gdyby zmienić blur przestrzeni
na mniej żółty i pozostawić go białym (balans bieli) to zdjęcie bliżej
byłoby swego tytułu? W tego typu zdjęciach lubię dominantę jednego
koloru, tu świetnie zagrałaby czerń lub czerwień.