Przedmówco: to jest miejsce na konstruktywną krytykę zdjęcia, a nie na
lirykę, co do której nie mam większych zastrzeżeń, gdyby była piętro
niżej, w komentarzach ;-)
Zdjęcie zaś jest ciut mało dynamiczne jak na to, co się na nim dzieje.
Szerszym kątem obiektywu i z bliska zrobione- albo przynajmniej z
bliska, aby nadać perspektywy- tej dynamiki by nabrało. A tak jest
tylko kadr upchany ludźmi do wiwatu.
Polacy to naród pielgrzymów . Pielgrzymują starzy i młodzi , chorzy i
zdrowi . Pielgrzymują Katolicy , Prawosławni i ciekawi tego co w
drodze Ateiści . Tak było wtedy kiedy Polska była w kajdanach i teraz
kiedy podobno jest wolna i dławi się wolnością . Możemy i mamy prawo
szczycić się wieloma miejscami pielgrzymkowymi - i tymi starymi i tymi
nowymi . Można tu wymieniać i wymieniać . Święta Góra Grabarka to
miejsce szczególne i nie tylko dla Prawosławia . Pielgrzymują tam
również Katolicy by tym samym uszanować swoich sąsiadów , kolegów ,
koleżanki . Dla mnie Grabarka to przede wszystkim miejsce diaspory .
Coś na wzór Ostrej Bramy , lub Berdyczowa . Wierzę w to , że
wymieniony w komentarzu Prezydent Andrzej Duda będzie takim dobrym
przykładem zdrowej , rozsądnej diaspory . Pamiętam opowieści mojej
Babci , która w ciągu roku za sprawą sąsiadów uczestniczyła w Świętach
prawosławnych i żydowskich . Zgadzam się , że zdjęcia o tematyce
religijnej wywołują często negatywne emocje - ale czy tylko te ? .
Często te negatywne emocje są podyktowane osobistymi - nie
obiektywnymi emocjami . Bo Proboszcz kupił nowego Mercedesa , bo
Wikary pojechał na wakacje do Hiszpanii , bo arcybiskup Józef
Wesołowski itd . W odróżnieniu od Flogistona nie dostrzegam w tym
zdjęciu znudzonych ludzi , dostrzegam natomiast ludzi kroczących
pewnym krokiem ze skupieniem a raczej powagą na twarzy . Jak napisałem
na wstępie , Polacy to naród pielgrzymów i nikt chyba tego nie zmieni
, nie zmieni tego tym bardziej niechęć do obecnego Prezydenta Andrzeja
Dudy . Miłej soboty życzę .
Zastanowił bym się, czy warto pokazywać tę całą scenę w jednym
kawałku, a skoro już... Po lewej jest np. fajny kawałek z nabrzeża z
mostem w tle- samo w sobie zrobiło by kadr, ale raczej z mniejszą
głębią ostrości. W środku mamy prześwietlony fronton kościoła, który
mało co widać, a z prawej znowu fajna kamieniczka. Nadmiar nieba.
Zarówno kościół jak i kamieniczka, gdyby leżały w mocnych punktach
obrazu, to cały kadr wyglądał by lepiej. Trzeba by się było pozbyć
drzewa z lewej, ciąć w połowie schodów i nieco ponad krzyżem na
kościele.
jeśli Państwo raczą pozwolić nie zgodzę się opinią Koleżanki
@scieszka6. kwiaty potrafią uciekać i to tak szybko, że można nie
zdążyć z wciśnięciem migawki. czasem też szybko uciekać potrafi
ślimak. wiem coś o tym !
Nie wiem, czy to jest świadomy zamysł, czy nieporadność, w każdym bądź
razie niezdecydowana tonacja skóry balansuje pomiędzy żółtym a różem,
co w obszarze- niewielkiego wszakże- prześwietlenia pod prawym okiem
modelki daje efekty kolorystyczne rodem z kompaktów o małej pojemności
tonalnej matrycy. Robi się to szminkowato-kredkowate i w typowej
fotografii okolicznościowej jest zmorą, gdy taki efekt występuje na
setkach zdjęć pod rząd. Na jednym nie ma problemu aby doprowadzić dany
obszar do ładu pod względem kolorystycznym. Trzeba się mocno uprzeć i
zaprzeć o licentia artistica, aby twierdzić, że tak ma być ;-)
Chyba najgorsze co można zrobić to fotografo fotografować kwiaty z
góry, a jeśli już tak centralne kadrowac to zamknąć to w kwadrat i nie
tak ciasno zwłaszcza górą następna bolączką to brak dobrego światła,
kwiat nie ucieka i jest czas na przygotowanie się do zrobienia
lepszego ujęcia o GO już nie będę pisał
Chyba trochę powydziwiam ;-) Scenka rodzajowa ani tu nie stanowi, ani
nie rzutuje. Przedziwne proporcje boków kadru też uroku nie dodają. Za
dużo jest pierwszego planu, na którym nic się specjalnego nie dzieje,
więc aby wywalić rzeczy zbędne, a zachować choć łut oryginalności
ujęcia poprowadził bym kadr w proporcjach 2:3 od lewego górnego rogu
do objęcia zaledwie krawędzi ściany prześwitu po prawej. Wtedy w 1/3
wysokości i szerokości kadru wypadłby pik cienia na prześwietlonej
ścianie i coś by się tam działo w okolicach.
Zanim sięgniesz po aparat spójrz na miejsce okiem obiektywu. Zobaczysz
tedy, że w tle jest śmietnik: pięć reklam z czego trzy obcięte, trzy
rodzaje siatki jedna duża, jedna mała, jedna zgrzewana typu castorama,
dwa i pół samochodu, cyprys mały i dwa duże obcięte, ufff...
Takie sprawy eliminujesz GO, czyli ustawiasz na pełną dziurę, bo w
takich warunkach piłka też będzie nieporuszona, choć uważam, że
powinna być.
No i jeszcze jedno- nie wiem jak ustawiłeś soft aparatu, ale te
przeostrzenia to dramat! Każdą literkę z reklam przeczytam- kredyty
samochodowe, kredyty takie i srakie... Nawet numery na infolinię.
A teraz odsuń się od monitora i spójrz z dystansu- czy tu w ogóle
potrzebny jest jeszcze ten tenisista? Tylko przeszkadza tym reklamom,
bo mam wrażenie, że właśnie je chciałeś nam pokazać.