/ jaki aparat?

Jestem poczatkujacy i zastanawiam sie jaki apart kupic. Myslalem o Olympus E-510 albo Canos EOS-400D. Co wy na to??

polecam jakis manualny FM10 lub cos innego , jest to tanie dobre do nauki i w sam raz dla poczatkujacego :)

jeden i drugi jest dobry z tym tylko że do canona dokupisz wiecej obiektywów w rozsądnej cenie

Popieram sylwestra ze wskazaniem na system OM ;)

do manual kupisz szklo za 500 zl , a do canona za kilka tysiecy, chyba jest roznica :)

jest jeszcze opcja M42, wtedy za 500zł można kupić nie jedno a kilka dobrych szkieł ;)

E tam... OM rządzi ;D

... Z U I K O ...

Oj M ;)

maniacy ;P

Carl Zeiss też rządzi ;)

ajjj wy sie tutargujecie , a autor watku i tak nie wie o co chodzi :) wystarczy ze manual :)a jaki to juz niech autor zdecyduje :)

lolo , ale moda jest na cyfre :)

Uważam, że do nauki techniki cyfra jest najlepsza. Ze względu na koszty i oszczędność czasu (robisz 100 fotek, oglądasz, kasujesz 98 - poprawiasz 98). W opcji analogowej oglądasz efekty po jakimś czasie, na ogół nie masz zapisanych parametrów, nie pamiętasz jak to było i w konskwencji nie wiesz co poprawić.
Analog to dzisiaj wyższa czytaj bardzo droga półka. Do nauki wystarczy zaś byle jaki kompakt z ustawieniami manualnymi nie mówiąc już o lustrzance.
Pomyśl również o Nikonie D70s
P:)

z drugiej strony z przerażeniem obserwuję, jak wielu dobrych analogowych fotografów-amatorów cofnęło się w rozwoju na etap wtórnego fotograficznego analfabetyzmu pod wpływem zalewu cyfrową ofertą
chyba zalecalabym analog, ale pod warunkiem, ze znajdzie sie tez wsparcie kogos znajacego

jurekk robiac 100 fotek dziennie nie nauczysz sie dalej robic dobrych zdjec , a pozatym , to co pamietam , to kazde zdjecie ktore robilem bylo zapisywane (kartka dlugopis ) i robioc w analogu napewno bedziesz o wszystkim myslal zanim zrobisz zdjecie ( koszta ) a cyfra bedziesz siekac jak z cekaemu, Ja nadal uwazam ze manual jest najlepszy do nauki, poznania fotografii itp

swego czasu myślałem tak jak jurekk. Teraz wiem, że cyfra nie uczy, lecz rozleniwia.

Wydaje mi się żeby poznać to o co chodzi w fotografii to dobry jest MANUALNY aparat, bez tych wszystkich programów. Nawet jezeli kupisz jakiegoś wypasionego analoga z programami i masą bzdetnych bajerów to jest ryzyko, że będziesz używał tylko tych programów i niczego się nie nauczysz.

Ta, ja po czterech miesiącach focenia cyfrą zacząłem się cofać... jakbym miał jeszcze z czego ;D

emzet: miej litość dla kieszeni adepta. Jak ma focić to i tak będzie a jak nie to żadna strata.
Ciekawe; większość zdjęć powstaje z pomocą rozleniwiaczy (zoom, autofocus, pomiar matrycowy, programy). Korzystamy z nich bo szybciej, łatwiej, wygodniej.
Rzadko wyciągamy manuale, chwaląc się wkoło UWAGA MANUAL!
Dlaczego nie korzystać z udogodnień?
PS
95% moich zdjęć powstaje przy ustawieniach manualnych ale wynika to z osobistych preferencji i okoliczności, które umożliwiają taką pracę. P:)

_M: to Twój świadomy wybór (o sprzęt chodzi). Jak wiesz co chcesz robić to dobierasz odpowiednie narzędza. :)

jurekk,
nie do końca tak jest. Robię cyfrą starając się jak najmniej zmieniać sposób fotografowania (czyli zero automatyki bo w moich analogach jej po prostu nie ma). Przerzuciłem się na cyfrę ze względu na próbę skomercjalizowania części mojego fotografowania.

Chciałbym sie spytać czy ktoś jest mi w stanie zaoferować aparat lepszy od Panasonic Lumix DMC- FZ8 za od 1300- 1700 zł???

OM+zuiko50/1.8 i 1000 zł zostaje na negatywy

a ten dalej swoje :P :P :P :P :P :P :P M ale 1000 zl sie szybk skonczy... to jest 100 filmow x 36 = 3600zdjec... jak dla mnie 4 dni :S


:D

moja