Jest Pe...

Pan Stanisław mieszkaniec Lanckorony jest prawdziwym aniołem :)
Poznaliśmy się przypadkowo w sierpniu 2014r. W sumie to on mnie zaczepił, gdy
biegałam po rynku z aparatem. Rozmawialiśmy długo i dzięki niemu
dowiedziałam się jak wyglądała Lanckorona dawniej.Szczegółowo opowiadał mi o
każdym domu i jego mieszkańcach. Zadziwił mnie także swoją wiedzą na temat
fotografii, pochwalił się ,że ma dużo zdjęć analogowych w swoich zbiorach.
Oczywiście musiałam je zobaczyć. Najpierw się bronił, że ma bałagan w domu, ale
po chwili przystał na moją propozycję. Miałam okazję obejrzeć unikatowe
fotografie ,niektóre mnie wręcz zachwyciły.
W mieszkaniu pan Stanisław ma kolekcję różności, interesuje się chyba wszystkim.
Nie jestem w stanie wymienić co tam zobaczyłam.
Zrobiłam mu kilka zdjęć i obiecałam, że je dostanie. Przy najbliższej okazji
związanej ze spotkaniem Obiektywnych w Lanckoronie wręczę mu je z
przyjemnością.Tak serdecznego, wesołego i ciepłego człowieka dawno nie dane
było mi poznać.Tym bardziej się cieszę, że zobaczymy się ponownie :)

https://www.youtube.com/watch?v=pSiL82vwvs8