Nasz serwis korzysta z 'ciasteczek' zgodnie z Polityką Prywatności.
OKAhimsa_ / Kraków Liczba punktów: 0 za zdjęcia: 0 za krytyki: 0 O sobie A tu se bede wrzucał takie swoje przemyślenia może czasem popier... ale swoje : Wrogowi dziękuje bo siłe swą buduje na tym co on knuje Tylko podczas kłótni można tak naprawde poznać drugiego człowieka Twoje nowiutkie buty depczą kwiaty i zostawiasz krwawe logo z podeszwy , które blednie z każdym krokiem a chcesz by ten był tym najlepszym do celu . Kark boli a na plecach wypalony krzyż Pana z każdym gwoździem coraz mocniej wbijający Twój wzrok w betonowy dywan ... c.d.n... może Różnią nas języki , kultura , tradycje ... a wszyscy sramy tak samo Fotografia jest ułamkiem sekundy ... na wieki MISTRZOWSKA WWW : www ŚWIĘTE SŁOWA : www i wszysko jasne : www PCV - konstrukcje : www Majątek to pojecie bardzo wzgledne Technika HDR, DRI by lonely-wolf : www HDR z 1 foty : www Szybkie odszumianie w Neat Image : www Pozy modelek : www jak znajde cos jescze to dorzuce Człowiek jest człowiekiem tylko kiedy śpi, kiedy otwiera oczy, budzi sie potwór pazerny , okrutny , wyrafinowany , zimny , ślepy , głuchy ... , ide spać Życie zapierdala , czas zapierdala ,technika zapierdala , k... wszystko zapierdala , możesz sie ogladać za siebie ale h... Ci to da bo i tak nie zdążysz , dzisiaj trzeba szybciej spać ,szybciej siedzieć oddychać i szybciej mrugać oczami jak 11 klatek na sekunde żeby przez przypadek czegoś - niby wartości nie przegapić, a jak Ci sie już uda i zdążysz to złapać to i tak nie ma sensu bo kiedy Ty nad tym ronisz krople wzruszenia , inni już nie pamiętają że takie coś w ogóle było Jesteśmy za mali i zagłupi by wiedzieć i znać , musimy łudzić sie mieć nadzieje materiał to szmata każdy ponad każdym a i tak statystą w tym scenariuszu więc uważaj na te sznurki żeby Ci sie nie poplątały bo skończysz jak ci co zajeżdżają pod kościół w najnowszych szmatach a na nich boskie logo być nie mieć , a jeśli mieć to tak by oczy bliźniego nie musiały sie szklić ja pi****le czy jestem nikim bo moim bogiem NIE jest pieniądz morderca , k***a chyba tak , trudno nie sprzedam sie i nie zgine skurwysynu musze sie czołgać , aby nie potknąć o twoją noge , ze strachu sie zesram a ty wdepniesz w to gówno Pies! Bez pana, bez rasy, bez rodowodu Bez obroży, bez kagańca, bez smyczy Zwykły i szary, który samotnie ulicami się włóczy Zbyt dużo widzi jeszcze więcej nieufności się uczy Jak masa innych, małych, wielkich, młodych, starych Zwykłych, szarych, brudnych, przemokniętych Jest ich tak wiele Najlepsi przyjaciele Wielki sztuczny uśmiech przyklejony do twarzy Kawałek mięsa w ręku Piesku chodź powąchaj sobie Możesz sobie pomarzyć Pokazujesz że to dla mnie, pogwizdujesz, przywołujesz Głaskasz mnie po główce poklepujesz jak ty bardzo mnie żałujesz Zapominasz, że pies wyczuje jak ktoś go oszukuje Ale ty masz to czego tak bardzo potrzebuję Cud który uśpi głód, a mnie uratuje Nienawidzę tego! Wstydzę się za to! Bo kiedy ty mi mówisz PROŚ! Ja staję na dwóch łapach Krzyczysz LEŻEĆ! Ja się kładę SIAD! Ja siadam Płaszczę się przed tobą, błagam Odgryzł bym ci rękę Ale nadal staram się przekonać cię prośbami Patrzę smutnymi oczami Nie pomogą oczy, musisz skoczyć! A mi ślina z pyska kapie i tylko się gapie Trącam cię łapami Pożeram oczami to co trzymasz w dwóch palcach A ty machasz tym i głupio się uśmiechasz Jak doskoczysz to dostaniesz! Ponademną wisi i kusi mnie moje pierwsze danie Upokorzenie, którego sobie nigdy ni wybaczę Skaczę! Jak na zawołanie Ty dajesz mi zadanie A do mnie należy jego odpowiednie wykonanie Może wreszcie to dostane! Chwila spełnienia jest już bliska Ale czar pryska Gdy ty zabierasz rękę tuż sprzed mego pyska Wyżej piesku, musisz skoczyć wyżej! Zadowolony z siebie, podsuwasz coraz bliżej Swą dłoń pod mój nos Daj głos! Daj głos! Patrzę na wprost Ostatnia szansa by wydostać się spod kreski I zmienić swój skomlący, pieski głos W pełen bożej łaski, anielski głos Wyjść z gówna miejskich ścieków Spod mostu wejść na most Być czymś więcej niż marny, szary, dzielnicowy cień Przecież podobno każdy pies ma swój dzień Mówią tak ludzie sukcesu spoza wielkiej wody Nie ma takiej przeszkody, której nie pokonasz Dasz radę! Jak nie sam to kosztem innych niewinnych To ich pech, a nie grzech, nie bądź dziecinny Trzeba coraz wyżej mierzyć Nie przestawaj w siebie wierzyć k***a! Ja staram się tu przeżyć I myślę jak zdobyć To co ma mnie zbawić Sprawić że uwierzę w siebie I poczuję się wreszcie jak czystej rasy pies W swym rasowym niebie Nadeszło moje pięć minut, zostały jeszcze dwie Bierze górę chęć, pomimo że sumienie mówi NIE PSIE! Twój dzień jest dzisiaj, ruszaj i nie czekaj! Nie pomogą prośby pozostaje tylko SIŁA I choćby to zła droga była Musisz zrobić to czego ulica cię najlepiej nauczyła Tak Jak na znak ATAK Ruszam! Już nie proszę, nie wzruszam oczami Nie trącam łapkami przerażam kłami! Wyszczerzam je, zamierzam wyrwać zdobycz razem z twoimi palcami Rozszarpię cię, tym razem ja zabawie się twoimi uczuciami Koniec z gierkami Tak naprawdę, jesteśmy wszyscy tacy sami Poskładani Pół na pół Ze złości i obojętności Kości zostały już rzucone Za późno już spójrz! Moje oczy płoną, zęby lśnią Zaraz spłyną twą krwią I głowę dam, że już nie czujesz się jak PAN Straciłeś kontrolę i teraz PIES gra główną rolę To wszystko to już nie jest widowisko na twój rozkaz Zaraz wielki szary okaz na pokaz Zaciśnie szczęki na kości twojej ręki SKACZĘ! I tylko dzięki opatrzności me kły nie dosięgły cię O nie! Twój wzrok wrogo błyska Kopiesz mnie swą noga z bliska Siła mną ciska Aż tam gdzie ściana niska Od brudu i wilgoci śliska Prosto w róg śmietniska I koniec widowiska! minorum gentium trudno ale żyje O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt © Copyright Obiektywni.com.pl |