Dziękuję za komentarze. Sowa konsumuje karczownika, co
wymaga podzielenia 'posiłku' na mniejsze porcje, a samo
przełykanie nie należy do rzeczy łatwych i przyjemnych. Mam
serię zdjęć, na których widać, jaki wysiłek stanowi dla niej
połknięcie kawałków. Po zjedzeniu połowy odleciała głębiej w
las i zapadła w drzemkę.