Filip IV Piękny pożyczył od Templariuszy (największej
instytucji bankowej ówczesnej Europy) na prowadzone przez
siebie wojny kupę kasy, której nie miał szans oddać.
Ostatecznie jednak po procesie Templariuszy ich dobra (a
było ich naprawdę sporo - skarb Templariuszy nie był mitem)
zostały przez Filipa skonfiskowane. Klemens V jako papież
uzależniony od państwa francuskiego został zmuszony do
wtórowania zarzutom Filipa (de facto wyssanym z palca i
bezsensownym).
Ostatnio (w 2001 r.) odnaleziono dokument (pergamin z
Chinon), w którym wg niezależnego śledztwa Klemensa
uniewinniono i oczyszczono Templariuszy z zarzutu herezji.
Dokument jednak po naciskach Filipa został utajniony.
Czytając dyskusję pod zdjęciem przypomina mi się Balladyna
Hanuszkiewicza gdzie w scenerię wkraczały pozornie
niepasujące motocykle. Zarówno tamta wizja jak i ta są
kontrowersyjne ale i nowatorskie. Ostrość na dalszym planie
z budynkiem zbudowanym na piasku i zaparkowanymi samochodami
wskazuje wyraźnie gdzie znajduje się marność. Postać w I
planie choć centralna, przez nieostrość jednak zepchnięta
trochę na pobocze historii, którą tworzy... Jak Kohelet...
Nieostrość widzę jako pożądany element obrazu.