next dzięki za takie rozpisanie się przy tym zdjęciu :).
Nie ma nałożonej żadnej szybki - wszystkie ingerencje są
chemią po papierze - a trudno na nimi było momentami
zapanować ;)
być może nieświadomie, ale dążysz do uzyskania unikatowej
odbitki autorskiej, która to z racji niepowtarzalności
ceniona jest najbardziej :)
a tak od siebie, to oprócz efektu końcowego najbardziej
sobie (podobnie jak Ty) cenię sam proces wykonania, który im
trudniejszy tym lepiej smakuje :)
Niech moc starej fotografii będzie z Tobą :)
hm... po co? Bo to przyjemne jak siedzisz i się nad tym
męczysz - nie potrafię uzasadnić, nikogo też pewnie nie dam
rady to tego przekonać - poprostu efekt jest i tak inny. A
takie siedzenie conajmniej pół godziny nad jedną odbitką i
machanie kuwetką w te i wewte jest czymś co w jakiś sposób
zaczyna scalać cię z tym zdjęciem. [i na pewno uczy
cierpliwości :P].
Ostatecznie i tak dążę do tego żeby wziąć się za technikę
mokrego kolodionu - tego w PS'ie już nie wyciągniesz :]. Ta
miękkość, plastyczność i głębia - mniam.