Jeżeli z tego co już wiem, było robione metodą Brenizera, to
ten zafarb na ubraniu nie wygląda dobrze. Można było po
połączeniu jeszcze raz nałożyć z modelką tam gdzie nie było
zafarbu, i tak było obrabiane a to tylko jedna dodatkowa
operacja więcej. Wyjaśniona jest zatem przy tym sposobie
uzyskana taka mała głębia, co do której małem zastrzeżenia.
Reasumując i tak jest fajne. Ciekawi mnie z ilu zdjęć było
robione. Pozdrawiam