/ jest tu jakiś cfffaniak ??? - czyli miszczowie foto

dzien dobry nazywam się Kuma i jestem... alk...


yyyy pasjonatem fotografii.

jako że nie jest to artykuł do gazety, tudzież że tez owszem bo tak samo nie jest to proza czy tez essej wyjaśnię na początku że nie żale się, nie najeżdzam na nikogo, ino se takie dywagacje prawię.
Bo sobie kupiłem fajke i mam więcej czasu na dumanie :) dopóki faja nie zgasnie...

ale do rzeczy...

przewracawszy się o godzinie 7 rano na prawy bok bo lewy ciut z lekka scierpł doznałem poniekąd jakby olśnienia... ewentualnie nastapił u mnie jakis nagły przebłysk świadomości we wpływie stanu alfa z którego powoli się przebudzawszy... czy wszystkie fotografie musza być ksiązkowe??? czy ja, wy my wogóle robimy zdjęcia czy tam coś??
Ostatnimi dniami czytam sporo komentarzy, sam już coraz mniej pisze, bo nie chce się kłócić, ani też udawadniac swoich racji, ani też pokazywać ze ze mnie jakiś esseista, tudziez romantyk, czy tam jeszcze jakiś inny Pan Tadeusz (taki mały przytyk adminom - a co im tez sie należy :D) czy tam jeszcze broń mnie panie boże Telimena... co ją makrowe mrówki oblazły.

nie chce mi się szukac teraz na szybko komentarzy, zwłaszcza od ludzi którzy naprawde mają "wieeeeelkie" osiągniecia w sztuce zwaną fotografią ... (czytaj ironia...)
ale tak se wypiszę: za ciasno, za małe, za mała/duża głebia ostrości, przeostrzone... modelka przepocona, cos tam coś tam ....
Przebudziwszy sie rano.... zapytałem sam siebie... czy fotografia jest sztuką??? czy tez regułą???
na sztukę mi nie pasuje - ponieważ co zdjęcie to brakuje ostrości, lub tez nierzadko brakuje modela :)
Prędzej widze tu regułę... III zasada fotografi brzmi.... ciało rzucone na łoże.... ma być ostre!!!
nie jest przeciez wprost proporcjonalne do użytego filtra zmiękczającego- nie wspomne już o zastosowaniu wzoru na predkość światła przy ustawianiu lamp Bowensa z których to zgodnie z
z ruchem wskazówek zegara wylata światło o ilości kandeli pomnożonej przez przyciaganie ziemskie
co daje nam ocenę od 1-5 w zależności od ustawienia kąta padania...

tak se myśle (czytaj kontem pluję - przez zajady prosto nie mogę)... czy napewno mamy rację??

czy my robimy to czy tamto zdjęcie? My wiemy co ma na nim być? my wiemy co autor chciał osiągnąć???

No więc moi nie drodzy koledzy i koleżanki... Biorąc pod uwagę wszelkie aspekty tej sprawy, że tez owszem bo ponieważ... co mielibyście do powiedzenia w tej sprawie?
Doda/m tylko ze nie chciałbym widzieć osób które wstrzymały się od głosu...

Ja, Kuma, powiem na razie tylko, ze obrechotalem sie przy tej lekturze jak ciezka cholera. Nie wiem co Ci z rana doskwieralo, czy tylko ten bok wspomniany, czy tez cos jeszcze, ale zablysnales tu dowcipem i polotem godnym prawdziwego szydercy :)

wstrzymuje sie od glosu...

Kuma, Twoje problemy rozwiążą grzybki halo...Jedna garść, no może tak koło kilograma wsuniesz o poranku i bedziesz na pewno kroił nieksiążkowe foty. :-))

@Yarko... nie drogi kolego :) ja nie opisałem tu swoich problemów - a jak zapewne zdązyłeś przeczytać lub tez nie - cytuje... "...ino se takie dywagacje prawię...."

@loki... szkoda, bo jesteś jednym z.... ktorych opinię sobie cenię...

napewno wielu/wiele osób zastanawia się co mną kierowało jak zasiadłszy przed komputerem z wielkim zacięciem uderzyłem palcami o klawiature.
Otóż moi drodzy... albo w czasie głebokiego snu ugryzł mnie radioaktywny komar, albo jakis inszy insekt albo tez podziałały na mnie w taki sposób zdjęcia z nowego magazynu "Pozytyw"
Wpadł mi dzisiaj ten magazyn w ręce i po obejrzeniu go, szybkim przeanalizowaniu faktów... nieeeee te gnioty nie moga przecież trafić na obiektywnych...
qrde... wertuje strony... pot coraz czesciej wystepuje na zmęczone me czoło... tu prześwietlone... tu za centralnie... tu NIE OSTRE ja pierdziele... kto wydał kase na druk takich gniotow... ręce opadły...
ja również... na murek typu "wczesny Gierek" wyłaniający się zza kiosku...
potem czytam.... ten ... nagroda czegoś tam... ta mega juz powoli zachodząca gwiazda fotgrafii, nazwiska znane...

zapaliwszy fajke zadumałem się.... nieeee ja czegoś tu nie rozuuumieeem...


cdn...
mam nadzieje ze zachęce Was do dyskusji...

Człowiek wyszedłszy z portalu internetowego, sięgnąwszy po jakąkolwiek książkę zawierającą fotografie (oczywiście te, które coś znaczyły w historii sztuki), doznaje wstrząsu. Wstrząs polega na tym, że fotografie choć często wyglądają na skrajne gnioty, to jednak praktycznie zawsze coś znaczą, czymś zaskakują, zmuszają do zastanowienia: dlaczego autor zrobił to czy tamto.
PS. Fotobrać fotoportalowa nie zaczęła się zbijać "w", lecz robić kupy. Zdjęć oczywiście ;-)

droga Kumo. Wszystko to przez kompletny brak ambicji u artystów (czy jak ich zwał) - oni olewają punkty (i robią byle co) i książek nie czytają i takich innych mądrych tego. Fotobrać zaczyna od aparatu ale zaraz potem dołapuje Podręcznik Poprawnej Fotografii Albumowej (który w wersji z twardymi okładkami i na grubszym papierze nazywa się Podręcznikiem Poprawnej Fotografii Artystycznej) i czyta, a tam czarno na białym jest napisane "co i jak". Tak dużo jest "co i jak", że "dlaczego" już się nie zmieściło. Z powodu tego "co i jak" juz zawsze ostre biedronki, podkolorowane pejzarze i fajne dziewczyny w przecudacznych pozach będą górą a tych pożal się Boże artystów tylko kumple z wydawnictw będą przepychać do niszowych pyriodyków. Ale na lenistwo i brak ambicji nie ma rady.

Jak wrócę do domu, to odesejuje Ci kuma, bo temat fajny podjąłeś..

I jeśli wybaczycie mi moją wyimaginowaną dysleksję, wynużę moje 3po3...

A tym czasem...

Brak nam jednej rzeczy... szacunku.

Szanujmy inną wizję autora...

Szanujmy opinię, bo każdemu coś może się podobać i nie.

kuma, tu masz jednego cfaniaka, odstresuj się ;-)
http://cfaniacy.com/pko/monk.html

ja wcale zestresowany nie jestem... wręcz przeciwnie... poluzowałem gume w majtach
ubolewam tylko nad tym ze temat upadl...oraz nad tym ze coraz więcej żenujacych sytuacji jest na forum...
Nie potrafie za chiny ludowe zrozumieć jak dorośli ludzie mogą robić z siebie (sorry za wyrazenie) "totalnych debili" bo inaczej nie da sie tego okreslic...
poprostu rzygac się chce czytając niektóre komentarze...

Może dlatego temat upadł, że tym, którzy mieliby coś ciekawego do powiedzenia _w_temacie_ już dawno stracili ochotę do dyskutowania?..

tym >> ci

:)

fajny blog

hee...mam 434 km/h przy romku..ktoś miał więcej ? :D

ja dzisiaj po miescie jechałem 140
bo mi sie spieszyło :)

fotografia? to jest stressssss :) :D
przecież widzę, co portal pozwala wrzucić mi zdjęcie, mogą być punkty, może być sława tralalala a ja nie mam co!!!!!!!!!!!!!!
więc biorę sobie gniotka, kombinuję i wrzucam... dostaję 7 pkt a stres spada... osz a może nie... co tak mało??? .... muszę coś zrobić... zachęcić innych... dam 20 ludziom po 5 pkt, może ktoś się odwdzięczy i coś rzuci pozytywnie no bo jak można??? kurcze, chyba śpią... co zrobić????
OK, poddaję się... mogę wrzucić przecież jeszcze jedno zdjęcie... gdzie ten kOt??? yessss t :D :D :D
wrzucam, pewnie poranek będzie radosny... ;)
mogę odpocząć...

uuuuppsss cosik slabo Ci poszlo z tą epopeją :D:D:D
ale nie załamuj sie... próbuj dalej :D

vankert:całkowicie się z tobą zgadzam.tak to niestety jest

fakt KUma... ale się i tak ssapałem... wybacz mistrzu :D

miszczu chyba :D