| | |
corazon 2008-03-20 15:02:06 | | | Po obróbce pliku RAW, lepiej jest zapisywać plik jako jpeg, czy TIFF. jeśli TIFF to jakie dpi ? |
Svolken 2008-03-20 15:10:11 | | | Ja konwertuje w ProPhoto 16bit do PS w celu dalszego skubania pikseli;) |
_M 2008-03-20 15:10:16 | | | Zależy co chcesz zrobić ze zdjęciem.
Tiff większy, ale lepszy jakościowo.
Dpi ma znaczenie, gdy skalujesz zdjęcie do druku.
Nic nie ma znaczenia, jeżeli później do sieci chcesz wrzucić. Ja RAWa zarzuciłem, staram się dobrze jpgi naświetlać. |
_M 2008-03-20 15:13:38 | | | |
regis 2008-03-20 15:20:00 | | | M - jpg-i bardzo często są wystarczające, ale poza poprawnym naświetleniem trudniejszym pozostaje ewentualna korekta WB (szczególnie jeśli tak jak Ty fotografujesz ludzi)
W przypadku RAW-ów problem taki nie istnieje, a przypadku jpg-a to jest już trochę trudniejsze.
Tak czy siak - raw-y są na pewno praktyczniejsze (i dają dużo więcej możliwości), niemniej i z jpg-a można sporo wyciągnąć.
corazon - ja zapisuję TIFF (16bit). Jeśli chcesz zaoszczędzić miejsce to możesz konwertować do jpg-a. Pamiętaj tylko by wszelakie operacje na pliku (Levels, Curves itd) przeprowadzać jeszcze na 16-bitowym materiale. |
_M 2008-03-20 15:22:20 | | | regis... no właśnie WB wyciągane z RAWShootera ni choinki nie oddaje tak jak chcę koloru skóry a z ręcznego wymanipulowania przed zrobieniem zdjęcia, przefiltrowane przez wewnętrzne mechanizmy aparatu daje mi dokładnie to co chę uzyskać (w 90%).
Z jpga można bardzo dużo wyciągnąć... ale ja nie chcę wyciągać... ja chcę go ciągnąć jak najmniej... dzięki temu mam dwa razy mniej roboty po zgraniu zdjęć do kompa. |
regis 2008-03-20 15:45:42 | | | hehe - Raw shooter to zupełnie inna para kaloszy i wiem dokładnie o co Ci chodzi :)
Rozmawiałem nawet na ten temat z autorem tego programu i efekt, który opisujesz to taka jego (nazwijmy to) "oryginalność".
W innych programach nie ma z tym najmniejszego problemu.
"Wyciąganie" informacji ze zdjęć zależy przezd wszystkim od natury fotografowanych "obiektów". Co innego np portret a co innego np. pejzaż. Co do roboty po zgraniu zdjęć to jak najbardziej łączy się to z poprzednim stwierdzeniem. W moim przypadku z wyprawy przywożę 1 - 2 zdjęcia, więc nic mi nie szkodzi by coś z nimi podłubać. Gdybym miał jednak obrabiać całą serię to pewnie coś by mnie trafiło.
Ale weźmy na przykład zdjęcia ślubne. Tam nie ma specjalnie nad czym dumać. Biała suknia winna być biała i z pomocą raw-a nie musisz się wtedy zastanawiać czy skomplikowane oświetlenie w kościele nie zmyliło światłomierza a koncentrujesz na samych kadrach.
Kwestia wygody jak dla mnie. |
_M 2008-03-20 15:56:53 | | | No tak... czasami są takie sytuacje, że RAWa bym włączył. Ale skoro to RAWShooter jest nie teges, to może faktycznie poszukam jeszcze innego programu. Co polecasz?
Jasne, że to kwestia wygody... czasami prościej zrobić porządnie przed zrobieniem zdjęcia i jechać całą serię w jpgu a czasami lepiej przy zmiennych warunkach zrobić RAWy i później automatycznie do bieli wyciągać balans.
Nie lubię jednak dwa razy robić i dwa razy myśleć ;D |
jan 2008-03-20 15:58:28 | | | podobnie jak Svolken 16 bitowy psd ProPhoto, czasem do photomatixa tify |
regis 2008-03-20 16:10:32 | | | M - ja zawsze bardzo lubiłem RawShootera (nawet pomimo jego tendencji do "zerowania" parametrów po swojemu. Z tego co pamiętam to można było w sieci znaleść odpowiednie profile, które ustawiały domyślnego RAW-a w sposób taki jaki robi to soft np Canona/Nikona czy też innego producenta. Jeśli nawet nie znajdziesz to w zakładce Processing Parameters (czy czymś podobnym) można było sobie zdefionować domyślne nastawy (WB, kolor, kontrast itd.)
Program był/jest świetny głównie za sprawą intucyjnego interfejsu i szybkości działania.
Niestety głównego programistę Pixmanteca podkupiło Adobe no i teraz soft ten umarł niejako śmiercią naturalną - a narzędzia znane z RSE/RSP znajdziesz teraz w Lightroom / czy też zwykłej wtyczce CameraRAW.
Tylko nie używaj broń Boże wersji 1.0 Lightrooma bo potrafi zjeść cały dostępny RAM i przymula przy okazji aż słabo się robi. |
sapphire 2008-03-20 16:21:50 | | | W sumie najlepiej zapisywać w TIFF, rozdzielczość 300 dpi, maksymalna wielkość fotki przy wydruku. Nidgy nie wiemy do jakich celów i przeróbek dana fotka będzie użyta i w jakiej wielkości będzie drukowana (mowa o poligrafii). Do sieci zawsze możemy ja zmniejszyc i zapisać jako jpeg, który jednak powoduje stratną kompresję zapisu i pogorszenie jakości. Zapis w jpeg uniemożliwia czasami właściwą prace z plikiem w programie graficznym. Ostatnia uwaga - zmniejszyc plik zawsze można, w drugą stronę jest to praktycznie niemożliwe przy bezpowrotnej utracie danych. |
regis 2008-03-20 16:25:14 | | | Ilość dpi (tak jak pisał M) ma tylko znaczenie tylko i wyłącznie przy druku.
Niektóre programy do RAW-ów domyślnie ustawiają 72, 240 lub 300.
To i tak bez znaczenia |
Mordecai 2008-03-20 16:36:09 | | | z moich obserwacji też tak wynika - dopóki zdjecie się obrabia, ważne są jedynie globalne piksele
dopiero w ostatnim momencie przed przekazaniem materiału do druku należy zadbać o uzgodnienie zapisanego w nim dpi i profilu z parametrami docelowej maszyny, aby uniknąc ewentualnych niespodzianek (dodatkowo zwykłam zaznaczać na oddawanej do labu płycie: "bez skalowania i korekcji")
niemniej jednak jestem w stanie wyobrazić sobie istnienie narzędzi edycyjnych wyżej zaawansowanych, niż przeze mnie posiadane, które samodzielnie dopasowują stosowane algorytmy do domniemanego przenaczenia wynikającego w sposób dość oczywisty z dpi
czy ktoś ma jakieś własne doświadczenia w tej kwestii ? |
sapphire 2008-03-20 16:39:51 | | | Regis - chodziło mi o finalny zapis pliku po obróbce - tj. TIFF i 300 dpi i od razu widzę w jakim formacie mogę to drukować w poligrafii przy zachowaniu jakości. Do sieci zawsze można zmniejszyc rozmiar w pikselach. Wydaje mi sie, że to jest najbardziej praktyczne rozwiązanie. Dodatkowo TIFF jest otwierany przez chyba wszystkie programy graficzne. Ale sorry jeżeli wtrąciłem sie w Waszą dyskusję. Pozdr i hej! |
_M 2008-03-20 16:43:15 | | | Hmm... 150 dpi też łyknie na poligrafii... więc to 300 to taka trochę optymalna granica a nie jedyna i słuszna...
Zresztą, jeden monitor wyświetla 72 dpi, drugi 96, trzeci 133... |
regis 2008-03-20 16:46:35 | | | sapphire - oczywiście, że się nie wcinasz. Taka ta dyskusja moja jak i Twoja :)
Chodzi mi tylko o to, że liczba DPI (która tak często jest powodem nieporozumień) nie ma nic do rzeczy podczas obrabiania i przechowywania na komputerze. To niewiele znaczący "znacznik", gdyż ilość pikseli jaką posiada dane zdjęcie się nie zmienia (no chyba, że ktoś nieumiejętnie zaznaczy opcję skalowania).
Wartość ta nabiera znaczenia przy wydruku, gdyż informuje drukarkę ile pikseli z oryginalnego zdjęcia będzie wydrukowane na jednym calu papieru - co tym samym warunkuje fizyczne wymiary wydruku.
Marta - o jakie algorytmy konkretnie Ci chodzi ? Masz na myśli inteligentne skalowanie do danego rozmiaru, automatyczną korektę barw czy może jeszcze coś innego ? |
sapphire 2008-03-20 16:47:30 | | | _M - 150 dpi top do gazety, ilustrowane magazyny, ksiązki, czy foldery reklamowe to juz tylko 300 dpi. Wyświetlanie na monitorze - zawsze jest złudne i jedynie próbne wydruki np. cromalin faktycznie pokazują co to za fotka i sa wyznacznikiem dla drukarni. |
sapphire 2008-03-20 16:50:51 | | | Regis - chodziło mi o praktyczne i szybkie przeglądanie fotek pod kątem konkretnego projektu. Z reguły jak szukam to wiem jakiego wymiaru do wydruku. Jeżeli mam w 300 dpi to błyskawicznie wiem jaka to fotka. Co do TIFF - to juz mówiłem. JPEG - to coś czego już nie da się cofnąć. |
sapphire 2008-03-20 16:52:40 | | | Przy okazji - może warto w przyszłości podyskutować o PDF, postscripcie i liniaturze wydruku - w sumie ciekawe tematy:) |
Mordecai 2008-03-20 16:56:18 | | | regis - zastanawiam się tak (i zadaję pytania po omacku) - typuję na kandydatów rozmaite algorytmy wyostrzania (i wręcz przeciwnie) albo korekcje aberracji chromatycznej
...
wszak teoretyzuję, bo nawet ne wiem, co jest dostępne w narzędziach do obróbki RAW, HDR albo szopie powyżej siódemki |
_M 2008-03-20 16:56:19 | | | sapphire, a fotoksiążki w specyfikacji mają napisane 150 dpi :D, chociaż wydruki niby na 1200 jadą...
Sapphire, napisz artykuł do czytleni. |
Mordecai 2008-03-20 16:59:03 | | | aha! moja ulubiona naświetlarka Durst Lambda pracuje z rozdzielczością 200 lub 400 dpi
przy czym 200 zadowala wiekszość oczu :-) |
| |