| | |
Przechowywanie zdjęć na dłuższym wyjeździe fotograficznym |
chodak 2006-11-14 21:49:51 | | | Witam,
Wybieram się na dłuższy i mocno egzotyczny wyjazd fotograficzny. Dotychczas na takich wyjazdach korzystałem z analoga. Tym razem czas zabrać cyfrę. Powstaje jednak pytanie jak przechowywać zdjęcia. Oto znane mi opcje:
1. Zakup dużej liczby kart CF - pomysł bardzo kosztowny,
2. Wyjazd z notebookiem - pomysł ryzykowny. Trzeba to dźwigać, łatwo to uszkodzić, atrakcyjne dla złodzieja i jeszcze uzależnione od dostępu do prądu,
3. Zakup specjalistycznego databank - brak weryfikacji czy skutecznie skopiowałem zdjęcie na dysk, ryzyko utraty wszystkiego w przypadku awarii, relatywnie duża podatność na awarie w wyniku zalania lub udeżenia, również wymaga zasilania elektrycznego,
4. Przenośna wypalarka DVD z czytnikiem CF i akumulatorem w jednym pudełku - rzecz trudno dostępna, również zależna od prądu i również brak weryfikacji poprawności kopiowania.
No i co mam zrobić? Jak myślicie?
Michał |
vodek4791 2006-11-14 21:58:43 | | | mysle ze pierwsza opcja najbardziej racjonalna, a jezeli jedziesz w rejony poludniowo wschodniej azji, to zakup kart CF tam moze byc rozsadny, bo sa napewno tansze.... |
keda 2006-11-14 22:50:15 | | | no nie wiem, ale sadze ze opcja databanku np DIGIMATE III tam jest dokaldnie co kopiuje i czy skopiowalo na malym ekraniku takze spoko..
co do awaryjnosci to zawsze mozna co jakis czas wpadac do Kafejsi i wypalac kolejna plytke...
albo jak robia co niektorzy to kupuja 2 databanki.
wyjdzie taniej niz duza ilosc kart.... |
jpk 2006-11-15 11:39:09 | | | Gdybym to JA jechał na taki wyjazd, to zdecydowanie wybór padłby na databank. Mam takie urządzenie, też doszedłem do wniosku, że wożenie notebooka ma więcej wad niż zalet.
Odnośnie Twoich zastrzeżeń - żadne z nich nie jest prawdziwe.
1. Większość urządzeń OTG kopiuje z weryfikacją. Poza tym zawsze możesz skopiować dwa razy, albo zainwestować w droższy model z ekranem, co umożliwi obejrzenie efektów kopiowania.
2. Ryzyko utraty danych w przypadku awarii bliskie 0. Sam dysk jest hermetyczny, więc zalanie może spowodować chwilowe przerwy w działaniu, dopóki nie wyschnie. Chyba, że zalejesz morską wodą, wtedy elektronika ma szansę paść zupełnie, natomiast w dalszym ciągu nie ma to wpływu na dane zapisane na dysku. Ryzyko uszkodzenia od wstrząsu??? Na moim dysku jest napisane, że utrata gwarancji następuje po przekroczeniu 350 G...
3. Zasilanie. U mnie bateria po 3-godzinnym ładowaniu pozwala na 1,5 godz. ciągłej pracy i nie rozładowuje się samoistnie z upływem czasu (Li-Jon). Kopiowanie danych z 1 GB karty CF trwa kilka minut, więc problem praktycznie nie istnieje.
Boję się tylko, że jak skorzystasz z mojej rady i COŚ SIĘ NIE UDA, to bedziesz chciał mnie wyzwać na pojedynek, więc może lepiej rób jak uważasz... :-) |
Chet 2006-11-15 11:48:52 | | | Ja rowniez polecam databank. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodl, mimo iz mam prosty model bez wyswietlacza i nie mam mozliwosci sprawdzenia na bierzaco co sie przegralo. wybralem model zasilany paluszkami - gdy liczysz sie z brakiem mozliwosci doladowania, wystarczy ze zabierzesz zapasowy komplet paluszkow jako uzupelnienie dla akumulatorkow.
jesli bardzo zalezy Ci na pewnosci - mozesz kupic 2 databanki na wszelki wypadek. jeden z wyswietlaczem gdzie od razu sprawdzisz sobie ze wszystko sie przegralo i drugi jak najtanszy jako zabezpieczenie w przypadku kradziezy/awarii dysku/upadku.
pozd. |
dazz 2006-11-15 13:22:12 | | | Ja używam databanku. Przeżył już solidne "turbulencje", leżał w upale 40C i mrozie -20C i nigdy nic sie nie stało. Inne pomysły IMO średnio sensowne lub kosztowne. |
chodak 2006-11-15 13:34:26 | | | OK. Dzięki za poradę. A poradźcie mi jeszcze jakiś model databank'u z wyświetlaczem, który pozwala ogądać zdjęcia. Ma ktoś jakieś doświadczenia z takimi urządzeniami? |
dazz 2006-11-15 14:13:53 | | | Databanki z możliwością oglądania zdjęć są drogie. Możesz popatrzeć na jakiegoś np Proteca, teraz są w miare przyzwoitych cenach. Ale moim zdaniem lepiej kupić databank bez takiej możliwości (oczywiście z wyswietlaczem), jakiś Digimate or sth like this. |
orsini 2006-11-15 14:30:45 | | | a jakis link ktos ma moze? |
jpk 2006-11-15 15:05:32 | | |
Tu jest taki model, który nie ma wyświetlacza, ale umożliwia oglądanie całej zawartości na ekranie dowolnego telewizora. O ile się orientuję w Polsce powinien kosztować poniżej 500 zł z dyskiem 60 GB.
|
jpk 2006-11-15 15:07:03 | | | O, link się nie wkleił... :-(((
http://www.storex.eu/storex/htm/scripts/produit.asp?categorie_produit=Disque+Dur+Externe&nom_produit=CLUB%20Pocket-Disk%20MPiX |
jacko 2006-11-15 16:17:17 | | | Tankowiec jest najlepszy dobrze byloby go przed wyjazdem sprawdzic |
yann_torn 2006-11-16 12:14:49 | | | Ja używam Digimate III, nie ma możliwości oglądania w nim zdjęć a na wyświetlaczu widać tylko podstawowe dane. Wiem że obecnie jest już dostępny Digimate V i tam już można oglądać zadjęcia.
Mi osobiście odpowiada to że w III nie można oglądać zdjęć ;). Na takich małyc monitorka często wydaje się że fgotka jest słaba a na monitorze możee okazać się że jest inaczej.
narazie digimate III towarzyszył mi w wyjeżdzie do Chorwacji i działał świetnie więc polecam. |
Bicki 2006-11-16 12:16:10 | | | Digimate III - wytrzymuje 45 stopniowy upiał i pustynny piasek, a także nie straszne mu morze czerwone.
Polecam :) |
| |