/ Kwiatki dla moderacji

Jeśliś kobietą jest, to masz u mnie kwiata za działalność i interwencję natychmiastową. Pozwól, że tak będę Cię widzieć, bo tak jest lepiej.

Kłaniam się.

Nie, nie pozwalam żebyś tak mnie widział.
A tak poza tym, w czym rzecz?

Też się kłaniam. I podkaskuję zarazem.

przecież ja mówię do moderacji. skoro jest anonimowa to w wolę sobie wyobrażać, że to kobiety i co najmniej tak piękne jak moje modelki.

ależ pewnie że są.

wiem, że do moderacji. żartuję i wciąż podskakuję. nie mylić z zadziornością. co najwyżej z uciekającym balonikiem na helu.

To ona istnieje, ta moderacja? Nie przeszła do legendy wraz z Żelaznym Wilkiem, Szewczykiem Dratewką i Bazyliszkiem? I będzie co dzień zamiast dobranocki? Cud czy pokłosie zaduszek?

Cud zaduszka. Dobrego zresztą. Jak Kacper. W nawiżaniu do...a nie, Kacper to nie dobranocka. Jeszcze nie u nas. :(

mimosa-> dziękuje ale wolę butelkę koniaku
:)

nie wątpię, zawsze to coś twardszego w.

dziękuję za prawidłową reakcję.
:)

Ja również, korzystając z okazji, chciałem podziękować wszystkim tym, którzy mnie wspierali gdy wisiałem na krawędzi chodnika. Dziękuję.
Dziękuję kierowcy autobusu, który się zatrzymał na żądanie, choć mnie tam wcale nie było. Wierzę, że intencje miał dobre.
Dziękuję firmie Levis za wypuszczenie na rynek spodenek nie wpijających się w kroku.
Dziękuję mamie i tacie za opiekę (tekst zainspirowany tekstem songa), a szczególnie mamie, bo tata nie zawsze miał czas.
Dziękuję sąsiadce, bo mama też czasem musiała wyjść.
Dziękuję ponownie mamie, bo znowu musiała wyjść, ale z siebie. Dziękuję za wyrozumiałość.
Dziękuję autorom spamów. Wiem, że chcecie dla mnie jak najlepiej i oferujecie mi to co najlepsze.
I przede wszystkim Wam moderatorzy, za to, żem bana jeszcze nie zaliczył. Wam dziękuję, gdyż zostałem zainspirowany rekacją mimosy.
Dziękuję mimosa za prawidłową reakcję.
:)

Orkiestra tusz, balet na scene!

Svolken - nie żartuj sobie głupio.

Nie żartuję. Jazawsze jestem poważny, a że to głupio wygląda to w tym miejscu chciałbym podziękować za to...

I tak oto poważna akademia ku czci, z kwiatkami i deklamacją, zakończyła się spiczem rodem z wręczenia nagród MTV i baletem o nieogolonych nogach i trzydniowym zaroście, ale za to w baletkach i podskokach. Brawo! Długie burzliwe oklaski na stojąco! Przy dźwiękach utworu Dody "Diamond Bitch" nagrodę wypróżnionym wręczają Jola Rutowicz i lider zespołu Feel (albo Fil) - Piotr Kupicha (albo Kapucha). Łzy wzruszenia zamieniają się w Niagarę i z siłą wodospadu opuszczają salę. Śmiechom i podszczypywankom nie ma końca...

Na szczęście jutro wolna sobota...

Svolken jak dla kogo... ja jutro odwiedzam biuro poselskie ewy kopacz, dwa mecze (siatkówka i kosz) które zaczynają się o tej samej porze i mam cichą nadzieję że tym razem nie dostanę piłką w sam aparat... a w międzyczasie zdążę się odchamić na wieczorku autorskim jakiegoś fina... az się boję co się może wydarzyć w niedzielę... Boze broń od wypadków samochodowych, wernisaży, uroczystości kościelnych, zamachów bombowych i zawodów sportowych...

Jak miło przeczytać, że nie tylko ja często pracuję w weekendy:)))) Niestetyt jutro mam wolne, ale w niedziele....juz od 16-tej...się będzie pracowało, że hej! :)

Zboczeńcy...

Bez komplementów :)

:o)

No :)

artysty nie zboczeńcy :P ja nie mam żadnych weekendów wolnych bo albo mam dyżur w gazecie albo zjazd na studiach, nawet w drugi dzień świąt mam dyżur:/ ale przynajmniej sylwester wolny :D

Oj, to okropne... Rzuć w diabły i się wyśpij! :o)

Nie warto spać kiedy wokół wieje wiatr...