/ Szachista a fotograf...

Tak sie zastanawiam nad pewną rzeczą. Czytuję sobie głównie 2 fora - to i jedno szachowe. Generalnie obydwa amatorskie, chociaż uczestniczą w nich bardziej i mniej zaawansowane osoby - od zupełnie początkujących po profesjonalistów.

Podstawowa różnica : na szachowym forum panuje pełen szacunek gracza do gracza, usera do usera, wskazówki, pomoc w szukaniu rozwiązań. Nie ma klaunów i wszechwiedzących krytykantów, obśmiewaczy. To naganne zachowanie. Na forach fotograficznych takich jak to... wiadomo jak jest.

Zastanawiam się - skąd ta różnica w poziomie ?

bo w foto myśli cyfrówka ;)

zazy - > a dlaczego "w poziomie"?

Chodzi mi o poziom np. zachowań czy relacji interpersonalnych, a nie poziom szachowy czy fotograficzny ;)

zazy -> E tam naganne zachowanie. Zerknij tu: http://www.wspinanie.pl/forum/list.php?1. Forum niemoderowane, pełna wolność słowa i rzucanie mięsem na całego :)

bardzo interesujące forum :)

na forum szachy
pewnie ludzie spokojniejsi;)
najpierw myślą (godzinę) a potem piszą:)
chyba że szachy błyskawiczne:)

zazy -> pojąłem. I nadal pytam: co masz np. przeciwko żartom? Smutno znaczy dobrze i mądrze? Wolę myślących klaunów... :o)

to jasne, szachiści myślą kilka ruchów do przodu :) zupełnie inaczej się gawędzi, przewidując kilka odpowiedzi przeciwników i własnych odpowiedzi na te odpowiedzi :) itd. i tak po przewidzeniu 7-10 odpowiedzi, a czasem i więcej, w końcu znajduję się tą nieoczywistą i niebanalną :) w dodatku na temat :)

wowa >> nie chodzi o smutek albo żarty :) Tylko o "szacunek gracza do gracza, usera do usera, wskazówki, pomoc w szukaniu rozwiązań" versus toczenie złośliwości. Tu jest klu mojego pytania :)

Dobry przykład dwóch "dyscyplin"
Tam się gra,tu się rozgrywa-a wszystko w pogoni za wKUPIEnie się w łaski,nawet jeśli to miałoby być aktem samobójczym.
Wszystko jest obliczone na zysk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zainteresowanie szachami w stopniu uzasadniającym uczestnictwo w forum stanowi 'filtr osobowości'... ;) i jest to bardzo gęste sito.

zazy odpowiedź jest prosta. Cykać zdjęcia każdy może:)

Szachiści wyładowywuja frustracje w trakcie gry - w końcu walczą całymi armiami, posyłają je na rzeź. Wcale nie są grzeczniejsi.

ponoć precyzyjnie obmyślają zbrodnie stulecia ;)

I to w pamięci...

Bo tu sami artysci SOM!!!
Chyba zaden szachista nie czuje sie ARTOSTOM :P
Ot- co.....
:))

jadzia -> naprawdę? Znam kilku szachistów, którzy tak artystycznie ustawiają te figurynki, że aż się łza w oku kręci...

a jeszcze inni artyści robią te figurynki.

A inni artyści gubią je lub psują.

stawiam na to drugie.

Bo wszystko jest fajnie, dopóki wygrywają. Kiedy biora lanie, odgryzają konikom główki i łamią gońce. Co robią z pionami - nawet strach myśleć! :o)

robia z nich warcaby........
:P

Zgroza!!!

Szachiście pracuję na czasach > 1'
Fotografowie na < 1''

Pewnie dlatego