| | |
zover 2009-03-17 23:31:34 | | | |
czarnobialykwadrat 2009-03-17 23:36:27 | | | kolego zover. Napisałeś że amatorszczyzną i lansem jest robienie zdjęć niezgodnie z formatem klatki aparatu.
Format klatki aparatu jest jego głównym parametrem, tak samo jak dla filmu jest nim ISO. Zatem idąc logicznym ciągiem twego wywodu, robienie czegoś niezgodnie z jego głównym parametrem jest wg ciebie amatorszczyzną i lansem, czyli forsowanie filmów również.
|
czarnobialykwadrat 2009-03-17 23:39:37 | | | czy jak sobie dupke 6x7 zakleję tak by była 6x6 też będzie to amatorszczyzna i lans?
|
marekmarian 2009-03-17 23:42:12 | | | ja dodam swój oryginalny pogląd:
uważam że klatka naświetlona na czymkolwiek żyje dopóty dopóki jest przydatna dla mnie jako inspiracja, prowokacja itp.
Znalazłem ostatnio jakieś stare klatki z syfry sprzed 5 lat. całkiem mi się spodobały, przyciąłem wypowiedź do obecnego kadrowego wniosku i jestem zadowolony, że to wteedy zanotowałem. Ówczesna notatka posłużyła mi do odkrycia jeszcze jednej historii w niej zawartej, tylko jeszcze wtedy do niej nie dojrzałem, nie byłem jej świadom. Dzisiaj ją rozumiem. I co z tym zrobić?
Moim zdaniem Fotografia (obojętnie na jakim formacie i nosniku) moze byc zarówno dziełem skonczonym jak i jednoczesnie początkiem pracy z nią, z wyzwaniem, które się w ten sposób tworzy, które poniekąd się momentem naświetlenia prowokuje. Fotografia niekoniecznie musi zamykać coś (proces twórczy, myślowy?) w momencie pstryknięcia czy wypłukania śliskiego papierka.
To takie luźne przemyslenie po przeczytaniu końcówki tego wątku... |
czarnobialykwadrat 2009-03-17 23:43:09 | | | z koniem nie ma co się kopać, ta dyskusja nie ma sensu w zasadzie. Niedługo zover zostaniesz jedynym nie lansiarzem i nie amatorem na ob. Tak trzymaj.
|
zover 2009-03-17 23:44:55 | | | rozmawiamy o kadrowaniu - w trakcie pracy nad zdjęciem (czyli zgodnie z formatem aparatu), lub po (czyli przycinaniem sobie dowolnym zdjęcia). forsowanie filmu i iso nie są elementem kadrowania - komponowania zdjęcia. i niepotrzebnie zmieniasz temat. |
marekmarian 2009-03-17 23:44:56 | | | moja wypowiedź zmierzała do wniosku: Mz nie ma zamykającego znaczenia moment wyjsciowy. liczą sie ciągłe wnioski i poszukiwania. Obojetne czy to kwadrat czy prostokąt, róbmy co chcemy by pytać, mówić itp.... bo możemy popaść w ograniczenie 'wielkiej klasycznej sztuki" (czyli poniekąd wspomnianych tu zasad) |
zover 2009-03-17 23:49:15 | | | @roa, jak zakleisz matrycę/i lub wizjer (ale w takiej właśnie kolejności) do takiego formatu w jakim chcesz fotografować, to będzie to fotografia :) a jeśli zrobisz pełną klatkę i ją przytniesz to jest to amatroszczyzna :) (chyba, że to przycięcie jest jakoś uzasadnione formalnie (czyli wynika z treści zdjęcia) to tak mz. |
czarnobialykwadrat 2009-03-17 23:55:58 | | | Zover rozmawiamy także o używaniu sprzętów wg ich głównego parametru.(rozmiar klatki, ISO) Zbyt łatwo oceniasz co jest dobre a co złe. Piszesz o robieniu zdjęć w formacie natywnym dla danego aparatu. Ja piszę logicznie ciągnąc logicznie twój wywód o natywnej czułości negatywu. Piszesz że używanie nienatywnego rozmiaru klatki to lans, zatem wg tego używanie nienatywnej czułości filmu to też lans. I to ma związek z tematem, którego nie zmieniam, a pisanie o ISO jest po prostu logicznym, dalszym ciągiem, a w zasadzie następstwem rzuconego przez ciebie osądu.
Powiedz mi jeszcze zover, dlaczego praca nad zdjęciem w czasie robienia (celownik) musi być zgodna z formatem klatki. Wyjaśnij mi punkt po punkcie, tylko rzeczowo i logicznie, nie tekstami typu lans i amatorszczyna. Dlaczego nie mogę w prostokąt wpisać sobie "wirtualnie" kwadratu i pod niegoskadrować?
Tak chociaż z 5 logicznych punktów w odpowiedzi mi podaj.
A jak zakleję tylko matówkę? to już nie będzie fotografia tylko amatorszczyzna? Czy rozmawiamy o amatorskim dłubaniu w aparacie? |
zover 2009-03-18 00:12:39 | | | @roa może jeden argument.. ujmę to tak: komponowanie zdjęcia z elementów zastanych - obserwowanie (kadr przez wizjer) rzeczywistości i utrwalenie jej (obrazu) na nośniku z uwzględnieniem wszystkich elementów rzeczywistości jako budujących kompozycję (kadr) to nie to samo, co komponowanie zdjęcia leżącego, wyświetlonego, w postaci negatywu czy odbitki (już zrobionego).. i odcinanie zbędnych elementów pod format (dowolny, inny niż ten dostępny podczas komponowania, fotografowania). to nie to samo, to znaczy, że pierwsze wymaga umiejętności fotograficznych, drugie (czyli komponowanie po zrobieniu zdjęcia edytorskich)... nie wiem czy można to wyrazić jaśniej. |
marekmarian 2009-03-18 00:24:02 | | | zover:
" ... i odcinanie zbędnych elementów pod format (dowolny, inny niż ten dostępny podczas komponowania, fotografowania). to nie to samo, to znaczy, że pierwsze wymaga umiejętności fotograficznych, drugie (czyli komponowanie po zrobieniu zdjęcia edytorskich)... nie wiem czy można to wyrazić jaśniej."
moim zdaniem drugie też wymaga tych samych umiejętności co pierwsze a pierwsze korzysta z tych samych co drugie :)
|
czarnobialykwadrat 2009-03-18 00:27:18 | | | Nadal minie napisałeś dlaczego nie mogę sobie na prostokątnej matówce wyryć rylcem kwadratu i w kompozycji wziąć od uwagę tylko tę część (kwadrat) a resztę z powodu ograniczającego mnie sprzętu po prostu wywalić po wywołaniu? Odpowiedz dlaczego to jest wg lans i amatorszczyzna? Odpowiadasz na pytania nierzeczowo i trzymasz się kurczowo wydumanej przez siebie tezy ze kwadraty robią tylko ci co spieprzą po drodze fote i chcą ja na siłę naprawić, nie przyjmując w ogóle do wiadomości że ktoś może umieć skadrować porządnie kwadrat przy użyciu prostokątnej matówki i własnego umysłu.
Z koniem się nie będę kopał, ta dyskusja nie ma sensu.
EOT po raz ostatni.
|
zover 2009-03-18 00:29:54 | | | @marekmarian zrób doświadczenie. :) weź 'kwadratowy' aparat (zrób zdjęcie) i 'prostokątny' (zrób zdjęcie tego samego - musi być to coś przestrzennego np architektura, albo niech to będzie street :) ) i przytnij prostokąt do kwadratu i zobaczysz czy wyjdzie ci to samo. |
Mordecai 2009-03-18 00:31:16 | | | zover (00:12:39) - to teraz zastosuj swoje kryteria do oceny mojego indywidualnego przypadku:
w dzieciństwie nauczyłam się, a w młodości utrwaliłam "widzenie kwadratem" (najpierw Start, Certo-Six)
teraz fotografuje najchetniej P-sixem i Kievem 88
jednak biorę też do ręki syfraka z prostokątną matrycą
i co się dzieje?
otóż ja patrząc w wizjer _nie_widzę_ "boków" - w ogóle nie biorę ich pod uwagę przy kadrowaniu
na dodatek kadr wybieram i wstępnie wcześniej, bez jakiejkolwiek ramki, po prostu przyglądając się fotografowanemu obiektowi... (a wiesz dlaczego? bo matówka w Starcie była zawsze koszmarnie ciemna)
a potem zaraz po zrzuceniu materialu z karty przycinam go do kwadratu i w tej formie archiwizuję
no to jak zakwalifikujesz moje postępowanie?
|
zover 2009-03-18 00:36:38 | | | Mordecai :) jesteś wyjątkiem (wiadomo jak jest z wyjątkami) zaraz się pojawi wojtek7777 :) który też pewnie jest wyjątkiem i tak dalej.. a wszystkiemu winni producenci aparatów .. przecież mogli zrobić parę modeli z kwadratową matrycą.. :) a na poważnie... Mordecai teraz masz łatwiej, nawet jak się pomylisz przy fotografowaniu, możesz sobie przesunąć trochę kadr z środka w lewo lub w prawo... |
Kukasz 2009-03-18 00:41:32 | | | Ta cala paplanina to woda na mlyn odwetowcow. Niech kazdy robi jak lubi i tyle. Jestem zdania , ze liczy sie efekt koncowy. Nie wazne jakimi srodkami osiagniety. Przyciananie prostakatu, czy kwadratu ... to nie ma znaczenia. Zawsze sie znajdzie ktos kto bedzie twierdzil ze aparat z prostotkatna matryca sluzy tylko i wylacznie do robienia prostokatncyh zdjec, i analogicznie z kwadratowa, okragla czy nawet trojkatna. Zover jak ci nie pasuje to jak ludzie postepuja ze swoja fotografia to jest twoj problem, to ze ci sie nie podoba ze takie postepowanie niekiedy trafia w gusta innych to tez twoj problem. Jedyne co ci pozostaje to robic swoje. Pozdrawiam wszystkich sluchaczy. |
bregu 2009-03-18 00:52:29 | | | a moze ktos sobie robi kwadrat z dwoch klatek prostokatnych dokladnie spasowanych - i co - tez sobie moze przesuwac w prawo i lewo?
dyskusja nie ma sensu |
KLi 2009-03-18 01:46:36 | | | A co z panoramą? Tylko 16:9? Czy też wypada sobie darować sobie tę 1 przy 6...
;) |
marconi 2009-03-18 07:28:05 | | | Powrócę jeszcze raz do wspomnianego VD.
Jak już mówiłem, przejrzałem kilka pierwszych stron tej zakładki. Jest w nich około 70% kwadratów. Kiedy analizuje się te fotografie pod kątem kompozycyjnym dla wielu z nich kwadratowy kadr nie bardzo znajduje uzasadnienie i jak przypuszczam podyktowany bardziej jest obecną tutaj modą niźli posiadanym sprzętem, gustem autora, potrzebą kompozycyjną. W niektórych przypadkach jest to ratowanie nieudanej fotografii kwadratowym kropem.
Czym innym jest dla mnie świadome kadrowanie (także na prostokątnym wizjerze) do kwadratu a zupełnie melodią z innej opery wybieranie z pełnej klatki wypełnienia dla kwadratowego obrazka.
Quadratisch. Praktisch. Gut - jak mówi pewna reklama i nie mam nic przeciwko temu, ale wynoszenie kwadratu ponad inne formy to przesada. |
dworek 2009-03-18 08:08:54 | | | ta wasza sraczka powstala z zawisci..pasowalo by wam to wszystko podzielic na zoverowe..mordekaiowe.roaowe....niesyfrowe.....itp...to was boli,a nie jakas tam kompozycja,czy kadrowanie...jak kwadrat,to na ob wiadomo,kto wstawil..tu jest pies pogrzebany..Pozdr........... |
WojcieJ 2009-03-18 09:25:57 | | | heh... widzę, że na obiektywnych nie wiele się zmieniło :)
kwadrat, prostokąt, koło,
różne są formaty...
nie stać mnie na razie na fajny średni format, ale jak w ciemni wywołam z małego obrazka prostokąt i
uznam, że nożyczkami zrobię z tego kwadrat, to nie sadzę, żeby to był jakiś problem, nawet jeśli
naciskając na spust o kwadracie nie myślałem... tak samo nie widzę problemu jak ktoś sobie zdjęcie cyforwe
w programie graficznym wykadruje... liczy się efekt końcowy
np. widziałem kiedyś fajne zdjęcia analogowe czarno-białe pokolorowane kredkami...
zdjęcie analogowe nie kończy się przy klapnięciu migawką, ale po wyjściu z ciemni... a może i nawet póżniej
zdjęcie cyfrowe ma się podobnie... wydruk po zabawie w lightroomie czy czymś podobnym...
a co do kadrowanie... wielcy fotografowie obiektywni zapomnieli, że wiele zdjęć, i to dobrych zdjęć powstało dzięki szczęściu,
ale tutaj prawie wszyscy widzą zdjęcie w głowie zanim nacisną na spust... genialni... brawo... czapki z głów
|
dworek 2009-03-18 13:13:03 | | | dyskusja pomalu osiaga szczyty idiotyzmu..ostatni wpis-Mordecai- przypomina mnie mlodego gagarina,co to w dziecinstwie tylko w niebo patrzal,i juz wlasciwie w kosmosie byl...zapewne w dziecinstwie miales kolyske 6x6,a kwadratowe oczy pozostaly Tobie do dzisiaj. Pozdr............ |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Strona 6 | |