to po ch...teraz napisałeś to co napisałeś? bo właśnie przeczysz sobie...
ja mówię wprost!
Wpieniasz mnie i tego nie ukrywam.
Natomiast, ty robiszz siebie Mojżesza na wybiegu dla kur, który ma przeprowadzić fistaszki prze barszcz czerwony. :/
A po co? Bary mleczne giną!
Znikaj do gdzieś tam i zadbaj o nicość.
i tu jest zasadnicza różnica miedzy nami - Tobie puszczają nerwy, ja się bawię. Zabierz zabawki, ja zabiorę siebie.
Ty to zacząłeś i Ty musisz teraz z tego wybrnąć, ja poleciłem zakończyć, bo ja naprawdę tak mogę w nieskończoność.
Wybór należy do Ciebie.
Wczoraj pisałem, że odchodzę z forum i nie było mnie - przywołałeś mnie Ty i zover.
Zobaczymy jak będzie jutro.
Dzisiaj dziękuję za dostarczenie mi atrakcji. :)
Dobra chłopaki, wziąłem to co wy ( co ciekawe można to kupić w Castoram.... )
Mam pomysł - troszkę staroświecki :
Wyjścia są dwa:
* Stajecie na przeciwko siebie w odległości 30 cm a następnie szybko machając rękoma z zaciśniętymi pięściami próbujecie przekonać tego drugiego do swoich racji
* Rozmawiacie, debatujecie, wkru.... się na siebie przez 3 miesiące , aż wam się znudzi.
Podpowiem tylko że jeden z sposobów jest dla "cienkich" obywateli.
Jak coś to moge być sekundantem albo sekundnikiem, kimś tam, tak czy siak, mogę być