/ Znowu kradziej

Cos chyba sie rozwijam, bo moje foty kolejny raz ktos podpierdzielil. Nie na tym sajcie na szczescie, ale za to stanowia z 80% jego PF i pare razy zdobyly nawet wyroznienia

uzytkownik pod nickiem Dawid


http://www.fotopasja.pl/autor/973/
http://www.fotogaleria.org/index.php?cat=10643

Plagiatorowi rozgrzane zelazo zimnym koncem w d... (*)

A osobom, ktore mi podaly namiary na cwaniaczka buziaczki :*



(*) czemu zimnym? Zeby nie mogl siegnac za siebie i za ten goracy koniec go sobie z zadka wyciagnac :P

żałosne...

jak mowie, miota mnei od zlosci (a to sk...!) po pewnego rodzaju satysfkacje (bo mogl wziac tyle innych, lepszych, a wlasnie moje mu przypasily) :).

Spójrz na to jeszcze inaczej ;-) Jakiż to musi być biedny, nieszczęśliwy człowiek, że dla odrobiny poklasku i paru głasków ucieka się aż do kradzieży... Nic, tylko pochylić się nad kalectwem ;-)
A tak serio - to oczywiste, że się złościsz...

ale co Ci da sama złość?

Wiesz, nie patrze tak. Bo wtedy mozna usprawiedliwic biednego zlodzieja, ktory mi zapieprzy lustrzanke ze jest biedny, bo go nie stac, a tak bardzo pragnal na obiektywnych cos swego pokazac :)

Neojmx - nic mi nie da, ale jak sie walniesz w palucha mlotkiem, to tez pare slow sobie powiesz, choc to nic nie da :). Zlosc mi juz mija, gosc ma bany, sprawa wyjasniona. A ja jetem jak gezjer - mocno wybucham ale to nie trwa dlugo. :) (I zadnych aluzji co na to moja zona, dobra?)

ale mnie nie o to chodziło, a o to, że często najpierw się złościmy i na tym się kończą takie procedery. Pozwala to takim osobom czuć się bezkarnymi.

Mam mu wltuc, czy podac do sadu - w obu wypadkach czeka mnie jazda :) - szkoda czasu. Dostal baniaka, kioj mu w oko. Jakby uzyl w celach komercyjnych tobym nie odpuscil dla zasady ale tak? Zeby bylo smieszniej to jedna z "jego" fotek zostala bodaj zdjeciem roku czy doszla do scislego finalu, wiec autor dostal jakis upominek - podal swoj adres. :). W razie czego wiec mozna go latwo scignac i mam nadzieje, ze ta swiadomosc sprawi, ze nie bedzie juz takich zagrywek robil.

On nie.

No coz, pare publicznych egzekucji (kamieniowanie za pomoca starych body i szkiel) moze by dalo lepszy efekt ale sila wyzsza :)

Znam kilka średniowiecznych tortur, jakby co...
ja bym nie odpuścił.. dziś kradnie zdjęcia jutro zrobi coś gorszego..

Mam i tak za malo czasu by na sciganie jakiegos pacana go marnowac. Wole polazic z aparatem, zeby kolejny "zdolny" mial co zapier... ehm... :)

zmieni nick i dalej będzie kradł. Chwała spostrzegawczym. :-)

Dokładnie jest tak właśnie, że pobłażanie jest gorsze od tego, co nam robią. Brakiem reakcji dajesz swobodę działania takim jak on. Oni czytają informacje na forach, wiedzą, że autorzy nie szanują swoich prac, więc dlaczego mają tego nie robić. Tak, to jest brak szacunku do własnej pracy. Skoro nie masz czasu go ścigać, to po co się denerwujesz, że nieprawnie wykorzystał Twoją fotę. Znajdź jego adres i wyślij mu podziękowanie, że Cię docenił.
A gdy masz dowód, nie jest tak trudno dojść swoich praw. I wiem, co mówię, bo ja nie odpuściłem. Chodziło o fotografię prasową i wypłacili kasę, napisali przeprosiny i obyło się bez procesu. Sprawy zakończyły się na spełnieniu moich roszczeń na polu ugody.
Ale jak Ty pozwalasz, Lifterze, to nie pisz wątków o "kradziejach" tylko cukierkowe podziękowania.
Tyle, że w ten sposób, jak mówisz, że niczego z tym nie zrobisz, to robisz krzywdę - w zasadzie - nam wszystkim, bo niejako prowokujesz do takich działań.

neojmx (21:30:08) - kiedys informowales, ze nie jestes tu po to, zeby czytac... no dobra, faktycznie nie czytasz! ale po co to tak uparcie kolejny raz udowadniasz?

nie czytam?
Mordecai, to Ty czytaj:
"Mam i tak za malo czasu by na sciganie jakiegos pacana go marnowac. Wole polazic z aparatem, zeby kolejny "zdolny" mial co zapier... ehm... :)" - @Lifter
fotografia cyfrowa
2009-01-28 19:50:41

moim skromnym zdaniem to nei sadze by oni (złodzieje zdjęć) czytali fora :)

Jasne, że nie czytają. Nawet fot nie oglądają. :)))

Neojmx - sorki, stary, ale twoje pouczenia sa jakby bez sensu. Co innego scigac kogos, kto wykorzystal moje foty w celu komercyjnych (a juz szczegolnie redakcje jakowas). Wtedy z rozkosza wydusilbym z nich sensowne pieniazki w ramach odszkodowania "w imie zasad", szczegolnie ze jako dziennikarz wiem jak i gdzie uderzyc, by to maksymalnie zabolalo i wywolalo u "kradzieja" uczucie mocnego dyskomfortu. :) Natomiast co mi da scigniecie jakiegos gowniarza?
Jaki sad da mi odszkodowanie za to, ze koles udawal, ze to sa jego fotki na jakichs dwoch nieduzych sajtach? Zmarnuje mase czasu dla satysfakcji moralnej? Wyobraz sobie, ze moglbym w sumie miec jego adres (albo choc wyslac mu cos na jego adres) domowy, bo baran moja fota zajal 3 miejsce w konkuresie "Fota roku" na ktoryms z sajtow, dostal jakas nagrode... i podal adres na ktory go slac. :) Wiec admin wprawdzie podac m igo nie moze (ochrona danych osobowych) ale juz np. moglby poslac mu tam moj list czy pozew. Tylko po co? Myslisz, ze podziala to odstraszajaco na kolejnych durnych nastolatkow? Smiem watpic. To jak z komarami. Moge utlic jednego, ale czy odstraszy to inne? Jak mowia Indianie "jak nie mozesz czegos pokonac, to do tego przywyknij". Zapewnie jeszcze nieraz jakis cwaniaczek bedzie sie podpisywal pod moimi fotkami na jakich pochwalsiefotka.com. Moglbym wbijac podpisy na foty, zeby mu to utrudnic (moze ukradnie komus innemu, niepodpisanemu?) albo co - ale mi sie nie chce. To jest irytujace dla mnie ale w sumie niewazne. Szkoda mi zycia i czasu na walke z takimi wiatraczkami.

Ale jak chcesz w moim imieniu wyzwac goscia na sad bozy (topory! topory!) to ja z checia sceduje na ciebie wszelkie pelnomocnitwa. :)

PS. Mam tez jego e-maila. Poslalem mu list - bez wyzwisk. Po porostu bylem ciekaw jakimi motywami sie kierowal, co czul gdy czytal pochwaly pod "swoimi" fotkami, gdy tlumaczyl "dlaczego takie ujecie czy obrobka". Na razie bez odzewu.

1. Nie wiesz, w jakim celu wykorzystał, bo widziałeś je na kilku portalach tylko, a nie wiesz, ile ich mogło być.
2. Przeczysz sam sobie, skoro dostał za Twoją pracę nagrodę, to już to jest cel komercyjny.
3. Sąd nie wykorzystał Twojej foty, więc nie sąd ma dać Ci odszkodowanie. Ty podajesz kwotę na ile wyceniasz fotę. Autor, który ją bezprawnie wykorzystał, nie ma prawa się targować.
4. Nie stać Cię na wynajęcie mnie do działania w Twoim imieniu. :)))
5. Odzewu z maila od niego prawdopodobnie nie dostaniesz, a jeśli nawet tak, to niech Cię przeprosi na tych portalach, gdzie tego dokonał.

Ad 1. W jakim celu mozna wykorzystac foty 850x600? No i poguglalem, znalazlem go jeszcze na fotoblogu i w paru innych miejscach, wszedzie zostal "terminated". Ale jak pojawi sie kalendarz Pirelli z moimi grafami, to na pewno sie zorientuje.

Ad 2. To byla oddolna inicjatywa forumowiczow, a nie zrzucenie foty na konkurs w celu wygrania czegos. A poza tym taka mi tam komercja zaraz. :) Rownie dobrze jak moja fotka trafi do Vox Dei i zrobicie mi laurke z gratulacjami z tego powodu, to to tez bedzie komercja? :)

Ad 3. Podam kwote 100 kwantybilionow trymiliardow zlotych. Dostane tyle? Odszkodowanie jest zalezne od spowodowanej szkody. A ja ponioslem straty wylacznie moralne i to dosc niskiego rzedu. Ciezko je wycenic w zlotych, a jesli nawet nie sa to kwoty, ktore by wywolaly moja chciwosc. :)

Ad 4. That's true. Nie stac mnie na zatrudnianie amatorow-entuzjastow. :P

Ad 5. Byloby milo ale do tego trzeba miec klase. :) Wiec tu zapewne masz racje. No ale pozyjemy, zobaczymy.

ad 1. - czasem za średnio 500 zł. sprzedaję foty o wymiarach 600 x 400.
ad 2. - oczywiście, bo ma z tego korzyści, które należały się Tobie.
ad 3. - nie chodzi tutaj o chciwość i trochę nie bardzo rozumiesz ten temat.
ad 4. - nie proponuje zatem tego amatorom, a - poza tym - i tak bym nie przyjął zlecenia - nie pracuję dla amatorów. :)
ad 5. - właśnie, trzeba mieć klasę. Pomyśl o tym także wtedy, gdy odpowiadasz na moje komentarze, bo ja nie jestem przeciwko Tobie.

6. Pozdrawiam.

miało być=> ad 4. - nie proponuj zatem tego amatorom, a - poza tym - i tak bym nie przyjął zlecenia - nie pracuję dla amatorów. :)