/ jakiej muzyczki słuchacie .. ? :-)

Lubię :-) Aczkolwiek wszystko zależy od nastroju. Słucham bardzo różnej muzyki

Triodante - "Depesze" więksi od "Bitelsów" bluźnisz zaprawdę powiadam Ci, bluźnisz.

triodante -> bardzo, Cię przepraszam - bo o gustach się nie dyskutuje, ale... Afropolak ma 174% racji. A nawet trochę więcej. Tak, jak więcej jest znacznie lepszych kapel... :o)

a co Ty tam wiesz wowa????? 200 lat temu były inne listy pszebojóf :-))))
najlepszy i tak jest "transylvanin hunger" Darkthrone :-)

http://www.youtube.com/watch?v=SBwu83RR6ZU

a na serio (pomijając fakt bezsprzecznego geniuszu norwegów)...Bitleje owszem kawał historii...ale cały sukces zawdzięczają nie da się ukryć...w zasadzie zerowej ówczas konkurencji.......

Sipińska The Best :)

triodante -> pardon, ale... znowu bluźnisz. Konkurencja była i to całkiem spora... ;o)
Svolken -> dorzuciłbym do panteonu Stenię Kozłowską. ;o)

Triodante, Beatlesi są poza konkurencją! :-)

au sialalala

hmmm z bitlejami jest jak z pewną fotą co ostatnio widziałem...fajny zmoknięty kot...jednak nie trafiono z ostrością, kontrast też niebardzo...a z uwagi na pewien szacunek czy może rodzaj establiszmentu nikt mimo kilkudziesięciu komentów nie pokusi się o właściwą numeryczną ocenę...
sorry...mz większy wpływ na ówczesną muzykę wywarł DM niż bitleje...wpisz w jutube "DM cover" i porównaj z wynikami dla bitlejów...
Mozart owszem, każdy go zna ale realny wpływ na oblicze dzisiejszej muzyki raczej mizerny.......

DM niewątpliwie wywarli znaczny wpływ na muzykę ostatniego dwudziestolecia, ale "zestarzeli" się okropnie.
Moim zdaniem muzyka Beatlesów lepiej znosi próbę czasu.
I piszę to jako były zdeklarowany depesz.
O ile w latach 80/90 dałbym się pokroić za bilet na ich koncert, o tyle ich ostatnia wizyta w Polsce niewiele mnie obeszła.
Dobra kapelka na czas młodzieńczego buntu i tyle.
A teraz na mojej grajliście króluje Pink Floyd.

PF tak...zecydowanie bardziej ponadczsaowa muza jak Bitleje...całe style muzyczne bazują na ich dokonaniach i co najciekawsze jest to rozwojowe... :-)
czerpią z nich garściami kapelki z zupełnie innych rejonów muzycznych (Anathema, Tiamat, Porcupine Tree) i ciągle czuć w tym świeżość... :-)

Bitleje w dawce powyżej 15 minut nudzą mnie i nic na to nie poradzę. Ostatnio upodobałem sobie Muse; http://www.youtube.com/watch?v=w8KQmps-Sog

triodante -> na tym polega siła klasyki. Niezależnie od tego, czy ktoś postawi gdzieś jakieś cyferki, czy nie, zagłosuje na jakiejś liście, czy nie, tak naprawdę weryfikuje wszystko czas. I jeśli po ...estu lub ...sięciu latach "coś" nadal wzbudza emocje, to znaczy, że wygrało. I tu zgadzam się z emzetem - to czas weryfikuje osiagnięcia muzyczne (i nie tylko). I żebyś pękł ze śmiechu lub złości ciągle na koncerty np. pana Claptona przychodzi znacznie więcej ludzi niż na występy "gwiazdek" z pierwszych miejsc list przebojów, o których za dwa miesiące nikt nie będzie pamiętał. Zresztą - tak samo jest z panią Rodowicz i jej "następczyniami", których imion - przepraszam! - nie pamiętam. :o)
A jeśli chodzi o czerpanie, to i tak wszystko, co dobre wywodzi się z bluesa... :o))))

wszystko z Bogurodzicy się wywodzi :)

wowa to bardzo przedziwny temat tak na serio...taka Goryla Rodowicz, kto jej nie zna? a kto kupił lub ma jej płytę????

triodante -> ja mam (wiele) i - co może Cie zdziwić - chętnie ich słucham. Tak jak chętnie słucham np. Prokofiewa i Stinga (ten drugi zresztą zapożyczał od pierwszego). Podobnie dziwnych par mógłbym stworzyć setki, tak jak mam tysiące płyt. I ciągle wielu mi jeszcze brakuje! :o)

a Black Sabbath wowa masz? :-)

Też mam Rodowicz i lubię :-)

dobra to ja zamilkam..... :-)))

Ale Black Sabbath nie mam ;-D oraz nie lubię :-D

triodante -> oczywiście, komplet. :o) Jeśli chcesz spędzić pożytecznie kilka tygodni - zapraszam na słuchanie muzyki. Rozmawiać o niej będziemy góra 5 dni. :o)

oj słucham, słucham i słucham :-))) nie wiem nigdy nie liczyłem ale też grubo ponad tysiąc płytek się wala po domu :-) pewnie większość niekompatybilna z Twoim gustem...ale spoxxx klasykę swoją mam po części pewnie zbieżną...grunt to wiedzieć o czym się mówi...wtedy można grubo ponad 5...czy 555 dni :-)
pozdro dla mjuzik maniaks :-))))

pozytywny wątek ;)
miło poczytać!

Pozdrawiam.

no i posłuchać...

http://www.youtube.com/watch?v=Jk-A-I-T2NU&x=obiektywni.pl
http://www.youtube.com/watch?v=cbE4mTNnWd0&x=obiektywni.pl