/ problem ze ściągnięciem pierścienia..

mam problem.
otóż zakupiłam ostatnio pierścień, jak sie potem okazało jest zły..
no, ale . pierścień wygląda tak - http://allegro.pl/item1089412448_pierscien_odwrotnego_mocowania_52_na_52_mm.html
jest założony na kit Nikonowy 18-55..
i nie da sie go ściągnąć !
próbowałam już siłą, podgrzewanie suszarką i rzemykiem..
możecie mi poradzić skuteczny i bezpieczny sposób na ściągnięcie tego pierścienia ?

1. Znajdź silnego faceta.

lub

2. Użyj klucza francuskiego tylko ostrożnie.

sa takie specjalne "klucze" do odkrecania sloikow - moze tym ?

albo o ścianę ;)

a jak te 'klucze' do słoików sie nazywają ?

taa, jeszcze lepiej po prostu zrzucić z balkonu, w moim przypadku 4 piętro. ; ]

u mnie pomogło,zrobiłem sobie lupę ;)

heh, ja jednak wole pozostać przy moim Nikorrku. ;p

sproboj tego. przyklej tasma klejaca jeden koniec cienkiego sznurka lub rzemyka do pierscienia i owin dookola przeciwnie do ruchu wskazowek zegara. jak dobrze nawiniesz to ciagnac za koniecc sznurka jest szansa ze sie odkreci ale sznurek ciasno musi byc

ludzie , prosze was !
poradźcie mi coś ...
nic nie działa..

błagam !

Hmm - u zwierząt jak dochodzi do "zassania" należy polać magiczne miejsce dość ciepłą wodą.

Zanieś obiektyw do serwisu. Zapłacisz klikanaście złotych i problem z głowy.

z tym ciepłem, to można powiedzieć , że próbowałam. bo podgrzewałam suszarką.

Dj_AnT , a wiesz może czy by mi to zrobili na miejscu ?

od ciepła to się pierścien rozszerzył i jeszcze bardzj się zacisną. Ja bym do zamrażarki włożyl

Włóż obiektyw do lodówki na 2 - 3 godziny. Powinien wtedy zejść bez problemu. Miałem ostatnio problem ze zdjęciem polara. Po 2 godzinach w lodówce zszedł bez najmniejszego oporu.

nawet zimna Coca Cola nie zastąpi Ci jabola !!!!
mawia mój mechanik,
strzyknij odrobinę w gwinty

no widać że autor aukcji to pasjonata ... :)

A może by tak nagrać zlot "obiektywnych"? Wspólnymi siłami może się odkręci fanta.(?) :)

a jak już odkręcimy fantę to nie pozostanie nic innego jak odkręcić woodkę ;) a potem.....

hehe

haha. ;D

do lodówki to sie boje..
czytałam na forum Nikoniarzy, że zimno może coś zrobić z obiektywem..

zimno to usta atakuje, a z obiektywem to je prawda.

*wikk, ale obiektywu też używasz zimą. W lodówce temp. nie spada po niżej 0 st. Czasami użytkuje się sprzęt w minusowych temperaturach po kilka godzin. Jak pisałem wcześniej ja swój obiektyw umieściłem w reklamówce i włożyłem do lodówki (ale nie do zamrażarki) na jakieś dwie godzinki - efektem było odkręcenie zablokowanego filtra bez żadnego problemu. Jedyne o czym warto pamiętać to by po wyjęciu z lodówki zostawić obiektyw w reklamówce aż wróci do temp. otoczenia. Szczególnie jak nie jest uszczelniany. Pomaga to ograniczyć wpływ wilgoci na obiektyw gdy wraca on do normalnej temperatury. Jeśli oddasz go do serwisu na 95% użyją on tej samej metody, bo jest w zasadzie bezinwazyjna. Natomiast próby odkręcania jakimiś narzędziami zawsze niosą ryzyko porysowania lub nawet zniszczenia sprzętu.

no, przekonała mnie Twoja wypowiedź, ale.. dalej sie troche boje.
nie jestem jakimś profesjonalnym fotografem. dopiero zaczynam moją przygode z fotografią.
miałam aparat już w zime , ale nie lubiałam z nim długo być na dworze. bo wydawało mi sie , że coś sie może stać przez ten mróz.

musze to przemyśleć.. byle szybko.

Ja bym zrobił jeszcze jeden krok, włożył z obiektywem nie do tej samej torby, bez torby kilka piw...! Wyjął odkręcił lub nie i napił się na pewno :P

haha. ;d
dobry pomysł. ;p
tylko szkoda, że pierścień dalej nie będzie okręcony..