/ Ucięte kółka ... :)

Cześć,
Testuje niedawno nabyty obiektyw i irytują mnie ucięte kółka z lampek w tłe - widoczne chociażby tutaj:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-536806.php
Czy ktoś z Was z czymś takim się spotkał i czy wie co jest przyczyną i jak tego unikać / zaradzić?

Z góry dzięki i pozdrawiam
Wojtek

P.S.
A graty to EOS 7D + Sigma 50mm 1.4

mamy (z BETI) tą sigmę podpinaną do 20D i 50D, ale takiego obcinania blików nie obserwujemy

coś musiało stać a drodze światłu. zrób zdjęcie chinki na mocno rozjechanej ostrości z dziurą 1,4. Wtedy zobacz co wyjdzie

Niestety - efekt ten sam :(
W prawym dolnym rogu bliki są ucięte. Generalnie w dolnej części kadru są "cięte kółka" ale lewa wygląda lepiej.
Przy przemknięciu przesłony do 2.2 prawie efekt znika ale ... po to jest 1.4 aby z niego korzystać ... :(

coś jest nie tak z obiektwem, sprawdź czy patrząc do środka coć nie zasłania. Może jedna blaszka przysłony nie chodzi.

Moje pierwsze skojarzenie - pasek od aparatu przysłonił Ci obiektyw ;) ale widzę, że to nie to.
Drugi pomysł na szybko to... tulipan. Jeżeli przysłaniane są tylko z jednej strony to zakładam, że tylko z jednej strony obiektywu coś zasłania drogę światłu. Ciężko więc posądzać o to wewnętrzną budowę obiektywu, bo wtedy bliki na całej powierzchni miałyby taki sam wzór.

"test na przesłanianie paskiem" już przerobiłem ... bez zmian :(
Generalnie testowałem na różnych obiektach (choinki - domowa i sąsiadów :) + światła ulicy) i wszędzie ten sam efekt - dolne bliki są ucinane.

Zadałem pytanie do sigmy - ciekaw jestem co odpowiedzą i dam też tutaj odpowiedź

Czyli tulipan też odpada?

M: co masz na myśli pisząc tulipan?

Tulipan - czyli osłona przeciwsłoneczna nakręcana na obiektyw:)

Aaaaaa ... w moich stronach nie ten skrót nie występuje ... :)
Niestety bez zmian a goście z Sigmy jak na razie siedzą cicho

A w przysłonie wszystkie listki się otwierają do końca?

Aaaa czarnobiały już o tym napomknął...:) Nie doczytałam:P

wojtek, a jak obrócisz aparat do góry nogami, to efekt jest po drugiej stronie?

Ja bym spróbował z innym body jeszcze żeby wykluczyć defekt migawki...

albo przesłona.. jak już napisali...

Patrząc przez obiektyw nie widać aby któryś z listów wyglądał dziwnie - wszystkie ładnie się otwierają i zamykają.
Obrócenie aparatu nie pomaga - są widoczne w tym samym rogu, tyle że ten jest teraz u góry ... :-)
Efekt obcinania jest widoczny w trybie LiveView, więc nawet nie trzeba robić zdjęć.

Wojtku, ewidentnie winietuje coś przed przysłoną obiektywu, w innym wypadku byś miał taki sam efekt w każdym bliku a nie tylko po jednej stronie. Cokolwiek z przysłoną nie zrobisz, takiego czary-mary nie osiągniesz.

może być włos albo rysa na którejś soczewce

vodku, włos ani rysa raczej nie zasłonią takiej dużej części blika, chyba, że mają z centymetr szerokości

To bardzo ciekawe zjawisko - pytanie tylko czy występuje tylko i wyłącznie z tym szkiełkiem? Czy to jedyne takie jasne jakie posiadasz?
A lustro podnosi się do końca?
Jeszcze takie pytanie bo jest to kadr pionowy więc jeśli chodzi o orientacje to góra lub dół kadru (obraz jest odwrócony na matrycy)?

Efekt nie występuje przy przesłonie powyżej 2.2 w pozostałe moje obiektywy mają 2.8 więc nie widać ścięć.
Skontaktowałem się z innymi posiadaczami takiego sprzętu i okazało się, że mają to samo (shit!)
Ale jeszcze ciekawsze jest to, że jeden gość testował 7D oraz 5DmkII z obiektywem 85L i ... ma to samo.

Inny gość przetestował sam obiektyw stawiając za nim kartkę i kółka były bez zarzutów. Wygląda na to, że ściany boczne komory lustra w korpusie coś takiego powodują.

No cóż ... trzeba będzie z tym żyć skręcając przesłonę do 2.2 lub więcej.
Nie mniej wysłałem pytanie do Sigmy i Canona i bardzo jestem ciekaw jak to wytłumaczą.

Może jakiś "Nikoniarz" z cropem i słoikiem 1.4 mógłby zrobić taki test dać znać jak tam jest? :)

Jeszcze jedna rzecz - jak testujecie u siebie, to ścięcia nie powstają na 80% powierzchni kadru tylko w dolnej części lub po prawej stronie w pionowym ujęciu.
Dostałem cześć fotek z komentarze "u mnie jest OK" ale bliki były centralnie. Robiąc ujęcie tak aby znalazły się w tej felernej części efekt się powtarzał ... nawet na 1Ds MARK II

piszesz, że w trybie lv też to widać...spróbuj może wyczaić czy "efekt" "stoi w miejscu" gdy obracasz obiektywem na ile na to pozwala mocowanie bagnetowe zanim się zatrzaśnie...być może, że światło gdzieś tam wewnątrz puszki "wadzi" delikatnie na pełnej dziurze o popychacz przysłony, mocowanie lustra lub jakiś inny dynks...
minolta 1,4 podpięta do sonego nie robi takich cyrków...

To chyba raczej wada konstrukcji obiektywu, nie aparatu?