/ Czas przed

Czas przed nacisknięciem spustu, czyli ile czasu najdużej spędziłeś/aś na przygotowaniu do zdjęcia?

Chodzi tu o zamieżone i zaplanowane efekty.

Ja się czaję na jedno zdjęcie już od 2 lat, cały czas przygotowania trwają ....nie wiem jak powiedzieć szefowi że chciałbym mu zrobić akt :)))

Jaki sens w pisaniu kto? ile? czasu spędził na przygotowaniu do zrobienia zdjęcia, skoro liczy się efekt końcowy nie zawsze idący w parze z długimi przygotowaniami?!

Dzięki ajano212 rozbawiłeś mnie na maxa, leże i pękam ze śmiechu. Tego mi trzeba było. Dzięki i Pozdrawiam :)))

GPtak :) jaki wątek taki komentarz :))

ajano212 fakt że zabawna odpowiedź ale wynika z niej tez fakt że jest z ciebie cykor - poprostu weź i mu to powiedz zupełnie tak samo jak o podwyżke.

mireQ przybadkowe wyzwolenie migawki i złapanie czegość ciekawego cieszą zupełnie w inny sposób, niz zdjęcia do których musimy włozyć duzo wysiłku by osiagnac żądany efekt.
Jeśli robił bys analogiem zastanowił bys sie 2razy zanim bys nacisnoł spust bo w momęcie naciśniecia pojawiają się koszty w cyfsze tego odruchu nie ma.
I tu właśnie jest sens tego pytania.

mam najlepszego szefa na świecie i nie chcę tej chemii utracić :))
chyba pstryknę jakąś "martwą naturę" :)

Ponad rok

Zbudowanie basenu , wkladanie systematycznie jego jedzenia , ustawienie patykow I obserwacja ;)

a jakies rezultaty sylwesterc70?
to i tak dobrze że nie postanowiłes wychodowć drzewka bonsai bo to słyszałem ze minimum 20lat ;)

>ajano212
>2012-01-10 18:35:24
>chyba pstryknę jakąś "martwą naturę" :)

To może mojego szefa. Ciągle się martwi :)

aaa daaawaj go, od czegoś trzeba zacząć :)))

Hmmm... a może by tak konkurs bez nagród n.t. "Martwa natura, czyli mój szef";)?