/ Mój punkt widzenia

Mam pewien problem z ocenianiem zdjęć. Jestem w fotografii laikiem i moje oceny nijak mają się do technicznej wartości prezentowanych zdjęć. Potrafię jedynie dać subiektywną ocenę moich wrażeń. Ale czy fotografia jest dla fotografów robiona czy dla prostego człowieka, który też na technikach fotograficznych się nie zna? To, że zdjęcie jest "niedoskonałe" okiem profesjonalisty nijak ma się do oceny przez ludka, którego powaliły emocje jakie w nim znalazł. Będę oceniać po swojemu, prostacko .jak ktoś może nazwać, ale po swojemu.

Jest tutaj kilka możliwości:

1. Jesteś w zgodzie ze sobą, robisz co uważasz za słuszne i tyle. Niby proste, ale w efekcie możesz wylądować na poboczu.
2. Smarujesz wazeliną. Ochy, achy pod każdym udziwnionym gniotem popularnego wytwórcy i wkrótce trafisz na jego (i jego drużyny przybocznej) listę ulubionych. Popularność pewna, ale też stoisz w miejscu.
3. Walczysz ze wszystkimi, jakbyś miała każdego dnia najgorszy dzień w życiu. Wszystko to syf, nikt Cię nie rozumie, a przecież jesteś Artystką. W efekcie finalnie dostajesz bana.
4. Każdego dnia pracujesz na sobą. Każdy dzień to nowa oglądnięta fotka, napisany komentarz, próba spojrzenia na świat inaczej. Coraz więcej widzisz, coraz lepiej czujesz światło i kadr (co nie przełoży sie automatem na lepsze zdjęcia). Świat się podoba..!

Inni mogą zaproponować tutaj inne scenariusze.

A i jeszcze jedno. Cytuje Twoją wypowiedź: Jestem w fotografii laikiem i moje oceny nijak mają się do technicznej wartości prezentowanych zdjęć...

Tutaj trochę pojechałaś jedną stacje za daleko (o ile to odnosiło sie w jakiejs części do tego portalu) - to, że coś wisi na pierwszej stronie w Vox Populi, nie znaczy, że to art. Czasami jest wręcz odwrotnie...

;-)

i nie czasami tylko czesto :)

i jest jeszcze jedna możliwośc:
mam wszystko gdzieś,nie oceniam,nie komentuję :)
Co do VP większośc zdjęc koło ART-U nawet nie stała,jest to tylko plebiscyt popularności nic więcej ;)

Będę komentować jeśli mnie coś wzruszy. Swoją drogą niektóre zdjęcia, nad którymi czytam ochy achy na temat np. kadrowania, ostrości, itd są moim zdaniem kompletnie pozbawione wartości artystycznych i przekazu. Myślę, że zbyt duży nacisk wiele osób na technikę stawia. Trochę to takie zawodowe zmanierowanie.

Jagababa, jak długo bedziesz rozumiała różnicę pomiędzy
oceniam, jak oceniam, bo mi się podoba/nie podoba (niepotrzebne skreślić)
a
oceniam, jak oceniam, bo jest dobre/złe (niepotrzebne skreślić)
tak długo ani sobie, ani nikomu innnemu krzywdy nie zrobisz.

Muddy pkt. 4 i tak trzymaj, trochę poczytaj o kompozycji, staraj się by było dużo szczegółów w światłach i cieniach, co szczególnie w różnych warunkach jest trudne w cyfrówkach(klisze miały na to większą tolerancję-moje amatorskie doświadczenie).Powodzenia życzę.Tyle na początek.