/ jaka klisze, zapragnąłem analogowego HDR-u

W dobie cyfry i megapikseli. Naszła mnie ochota na uruchomianie starego kliszowca. Całkowity manual jedno szkło 55mm F2,8. Przerabiam juz 4 cyfry i o kliszach i całym tym światku nie mam pojęcia.

Chciałbym dowiedzieć sie kilka rzeczy. Te 36 klatek chciałem poświecić na zdjęcia typowo portretowe (wyjdzie dokładne w praniu jakie to będę foty, ale na pewno będzie to jakaś piękna kobieta) chciał bym by zdjęcia były o zmniejszonym nasyceniu kolorów (takie lubię) i mozliwie duzej rozpietosci tonalnej.

-jaka klisze kupić-czy są jakieś specjalne o niskim nasyceniu,
-gdzie to we Wrocku wywołać i czy trzeba dać jakieś specjalne wskazówki osobie która wywołuje
-jak ze skanowaniem, gdzie to robią najlepiej we Wrocławiu.

Zależy mi łownie na jakości więc nie musza być to najtańsze klisze i najtańsze skany, ale chętnie zamknąć bym sie w całej zabawie w 70-80zł (nie mam żadnego rozeznania) PZD

może zdecyduj się na b&w? ilforda jakiegoś?

raczej jestem za kolorem, jesli nie ma takich filmow to bede radzil sobie w PS-e, czego bym niestety nie chciał. klisze juz od bulu sam wybiore ale o zakładach analogowych foto nie mam pojęcia we wrocku

We wrocławiu znam tylko No.1 gdzieś w okolicach rynku.
Jeżeli chodzi o filmy... nie rozumiem Twojej odpowiedzi.
Jak chcesz poszaleć to kup fuji 400 H. Jak chcesz po prostu zrobić porządne zdjęcia to superię.
Do portretów w zasadzie jednak najlepsza powinna być fuji reala.

-M

Reala jest do krajobrazu, ostra, podniesione nasycenie kolorów, głównie zieleni i kontrast. Do portretu nie bardo mz. Polecam natomiast PRO160S lub PRO400H (następca NPH). Ważne są literki S i H - oznaczają obniżony kontrast i nasycenie barw. Te filmy zostały specjalnie zaprojektowane do fotografii ślubnej - biała suknia/czarny garnitur. Również Kodak ma w film PORTA 160VC i PORTA160NC. Tu nie jestem pewny: NC-natural color, VC-obniżony. P:

jurku - reala została zaprojektowana do portretów
ma zmiękczone krawędzie i wiernie oddaje kolor skóry...

-M

Porta VC (Vivid Color) to bardziej nasycony kolor a nie "obniżony".

No. 1 znam, ale nie znam ich pod wzglendem skanowania. jak by ktos chciał sie podzielić doswiadczeniem to bylo by nice. z tymi kliszami powoli mi sie cos klaruje. ogladam na pbase te klisze i fuji 160 jak dla mnie chyba najbardziej podchodzi

to nie tak:) to bedze tylko jedna klisza. wybór co do kliszy chyba podejme w sklepie. bo za duzo juz tego w głowie

jesli chcesz fajna klisze to ja robie b&w na ilfordzie pan (mozna dostac we wrocku) i na Kodaku ProFoto (z tym jest wiekszy problem), robilam tez na czeskim ale juz nie mozna go we wrocku znalesc... a co do wywolywania (a propos skanowania i wywolywania to moge polecic zaklad na Ruskiej 46- wyprobowalam kilka innych ale nie bylam zadowolona... sa tam tez jakies znizki, wiec mozesz sie popytac) Pozdrawiam:)

ale pana tylko ręcznie można wołać

Tanio: Fuji Reala 100
Drożej: Fuji NPC lub NPH

Poza tym ilford pan jest dosc marnym negatywem. jesli juz to hp5 lub delta. szczegolnie delta.

Co zas do koloru nie było mowy o skanowaniu wiec ten koszt chyba jest juz cąłkowicie opcjonalny.
Jesli chcesz miec kontrole nad procesem musisz wykonac go sam a to dla jednego filmu jest dosc drogie. Gdybys sie tym zajmował stale, mozna by było zainwestowac w sprzet i chemie oraz uczyc sie uczyc i uczyc. Tez zalezy od podejscia. Artystycznie jest to sensowne, rzemieślnoczo - absurdalne.

Zycze udnaych efektów.