To, że fotograf użył aparatu Łomo, czy aparatu Ami,
czy techniki "Camera obscura" z XIX wieku,
nie czyni z tych zdjęć arcydzieł...
(Tu muszę się zgodzić)
Są nieostre, z widoczną silną winietą, z poważnymi wadami naświetlenia...
Ale są wynoszone na piedestał, bo to aparat (technika),
dał taki efekt, inaczej się nie dało....
Ale takie same zdjęcia, nieostre, z winietą, jeszcze z artefaktami cyfrowymi
uzyskuje się z pierwszych cyfrówek....
Tu też aparat dał taki efekt, inaczej się nie dało,
tyło że tym razem, to to jest "gniot" i generalnie -1....
Chodzi mi o brak konsekwencji w ocenie tych "dzieł".
Just my $0.02...