| | |
Nowa zakladka w rubryce "Autorzy" |
Andresz 2007-02-08 23:34:26 | | | Mam pomysl na interesujaca zakladka w dziale Autorzy, zakladka pod nazwa: "Liczba Otrzymanych Ignorow", czyz nie bylaby to interesujaca statystyka? |
_M 2007-02-08 23:36:16 | | | Ja zupełnie poważnie proponuję statystykę dotyczącą wpisów na forum ;) |
Andresz 2007-02-08 23:36:51 | | | Ja tez powaznie, nawet bardzo |
piotrrodzoch 2007-02-08 23:37:50 | | | liczb sie zachcialo :P :D:D:D |
mea 2007-02-08 23:39:27 | | | Andresz, ciekawe czemu przeważnie Autorzy o kiepskich folio blokują....
Nie uważasz,że obok kto ignoruje mogło by być napisane za co ?
Np "bo napisał mi,że mój balon jest nieostry !"
wtedy i śmiesznie by było |
_M 2007-02-08 23:41:35 | | | "Bo zaśmiecał forum"
:))))))))) |
barteq 2007-02-09 00:25:11 | | | "bo napisał krytykę"
autentyk ;) |
Iness 2007-02-09 08:00:55 | | | Mam 4 ignorowanych. Wątpie, że mielibyście ubaw po pachy jakby napisała dlaczego ;)
Mnie ignoruje w przelocie 4-8 osób. Najczęściej za złośliwość.
Co w tym śmiesznego? W realu też jak Nas ktoś wkurza to go unikamy :)
Chyba że kogoś interesuje statystyka stosunku osób mających kogoś w ulubionych do ilości osób które autora ignorują. Tylko imho w tym miejscu zaczyna się podglądanie przez dziurkę od klucza :) |
Lifter 2007-02-09 08:01:06 | | | Jest egoista i narcyzem, bo nie chce mowic o mnie dobrze... :) |
PREZES_KGT 2007-02-09 08:04:31 | | | im więcej wynalazków tym większe prwdopodobeństwo wieszani się serwisu |
Andresz 2007-02-09 08:23:36 | | | Iness, nie chodzi o to wyswietlanie kto kogo ignoruje, lecz o to kto zebral najwieksza liczne ignorow, sadze ze znalezienie sie na czele takiej listy mogloby by dac niektorym do myslenia, a moze nawet zmodyfikowaloby zachowanie niektorych z nich? |
Calme 2007-02-09 08:30:42 | | | Oraz dodalbym rubryke najwiekszego trolla takze ......... |
Iness 2007-02-09 08:40:29 | | | Andresz ile masz lat? Albo inne pytanie. Od jak dawna poznajesz reguły świata wirtualnego? Bo to co napisałeś jest bardzo naiwne...
Znalezienie się na szczycie jakiegokolwiek rankingu mogłoby okazać się powodem do dumy.
A gdyby wygrał hiteroh? To moim zdaniem byłby wstyd dla całej społeczności bo obnażona zostałaby nasza chęć uznawania samych siebie za ponadprzeciętnych fotografów :) |
mea 2007-02-09 08:43:42 | | | hiteroh robi ciekawsze i inteligentniejsze zdjęcia od Andresza
mniej ciekawiej tylko ocenia
więc go lobbyści "Over 3" do szczytów rankingów ne dopuszczą
;-) |
Iness 2007-02-09 08:47:47 | | | mea... a kogo typowałbyś na miejsce "Jestem ignorowany przez największą liczbę użytkowników"
moim zdaniem hiteroh jest idealnym kandydatem. Wpada do galerii na godzinke czy dwie wstawia oceny "nie-hallo", nie odzywa się, nie tłumaczy się i wypada z galerii ;) Idealny Kozioł ofiarny dla z lekka znerwicowanych :) |
Andresz 2007-02-09 08:48:39 | | | Odpowiadam na pytanie drugie; internet mam od 16 lat w pracy a od 11 w domu.
Nie wiem kto to jest hiteroh, ale sam piszesz ze statystyka dotyczaca jego bylaby interesujaca, z tego co rozumiem interesujaca inaczej niz innych ignorowanych. |
Iness 2007-02-09 08:51:44 | | | Iness > imię żeńskie, w języku hiszpańskim Agnieszka :)
Zdziwiło mnie to zdanie "znalezienie sie na czele takiej listy mogloby by dac niektorym do myslenia, a moze nawet zmodyfikowaloby zachowanie niektorych z nich?", jest w nim naiwna wiara w to, że internetowa społeczność rządzi się takimi samymi prawami i zasadami kontroli społecznej jak realna grupa społeczna. |
Iness 2007-02-09 08:53:17 | | | a przykład hiteroha miał na celu pokazanie, że gdyby to On wygrał ranking byłby to wstyd dla wszystkich którzy go w ignorowanych mają [moim zdaniem] |
Andresz 2007-02-09 08:54:57 | | | Agnieszko, masz prawo do zdziwienia, ale moze nie od dawna poznajesz reguły świata wirtualnego? |
_M 2007-02-09 09:05:47 | | | Iness, przytoczę i pomarudzę na Twój sposób przedstawiania swoich racji...
>>Znalezienie się na szczycie jakiegokolwiek rankingu mogłoby okazać się powodem do dumy.
Mogłoby - ok, ale efekt może być przeciwny, nie ma powodu by sądzić by było tak, albo tak, zbyt wiele czynników jest w to zamieszanych. Z reguły jednak samoocena jest najważniejszym czynnikiem motywacyjnym, więc obstawiam zdanie Andresza.
>>A gdyby wygrał hiteroh? To moim zdaniem byłby wstyd dla całej społeczności bo obnażona zostałaby nasza chęć uznawania samych siebie za ponadprzeciętnych fotografów :)
Straaaaszna generalizacja z gdybylogii uzyskana. Żadnych podstaw by tak sądzić, jedynie - "moje widzimisię".
>>Idealny Kozioł ofiarny dla z lekka znerwicowanych :)
Etykietka + sugerowanie, że ktoś kto zignoruje hiteroha jest znerwicowany (kolejna etykietka)... ech.
>>Zdziwiło mnie to zdanie "znalezienie sie na czele takiej listy mogloby by dac niektorym do myslenia, a moze nawet zmodyfikowaloby zachowanie niektorych z nich?", jest w nim naiwna wiara w to, że internetowa społeczność rządzi się takimi samymi prawami i zasadami kontroli społecznej jak realna grupa społeczna.
Rządzi. Czytała artykuł? Zna typologię Careya? Nawet dla hiteroha jest w klasycznym funkcjonowaniu grup społecznych miejsce, podobnie jak dla całej reszty indywiduów. Bez nich nie ustalilibyśmy norm. |
mea 2007-02-09 09:15:54 | | | _M jak Maslow ;-)
myslisz,że taki portal dobrze określa "Maslow's Hierarchy of Human Needs " ? |
Iness 2007-02-09 09:35:17 | | | Andresz trochę Cię w błąd wprowadziłam bo mój nick nijak się ma do mojego imienia. Mam na imię Kasia :)
Przyspieszony kurs reguł wirtualnych przechodziłam jakiś czas temu będąc JEDYNĄ kobietą-adminem strony Klubu Sportowego Koszykówki (zespół najpierw I-ligowy obecnie w ekstraklasie). Wtedy się nauczyłam, że istotnych spraw nie załatwia się mailem tylko trzeba stanąć oko w oko podczas przerwy meczu i wówczas argumentacja bywa skuteczna :)
Potem na jakiś czas uwierzyłam, że asertywna muszę być tylko w pracy a publikowanie fotografii to relaksujące hobby i asertywność można zostawić na boku. Z tego zdania się wycofałam gdy się okazało, że indywidua na forach foto czasem niewiele się różnią od podenerwowanych kibiców kosza ;)
Potem na jakiś czas życie realne poplątało mi się z wirtualnym i kolejna lekcja, że są na świecie ludzie odważni tylko z klawiaturką przed nosem.
Myślę, że to wystarczy bym nie do końca zgadzała się z _M. W realu żadko mamy szanse schować się za płaszczem anonimowości, więc nasze sądy bywają dużo bardziej konformistyczne.
M żeby przekonać się kto szczytuje trzebaby zrobić taką statystykę. Pytanie. Po co?
|
Andresz 2007-02-09 09:37:58 | | | Kasiu, mam na imie Andrzej, bardzo mi przyjemnie. |
mea 2007-02-09 09:54:44 | | | vszystkie Andrzej to fajne chłopaki |
| |