Calme, jeśli zdecydujesz się na ten ultraszary wycinek maski spawacza, uprzejmie poproszę o długą relację z używania, poparta przykładami fotograficznymi.
Długie czasy to to, co mariushe lubią, lubią... :-)
Moje doświadczenia z szarakiem (tym samym, którego używa Chet) są podobne do jego doświadczeń - większość czasu leży nieużywany, a przy wodospadach częściej zmniejszam ilość świata wpadającego do aparatu za pomocą polara i zmniejszenia dziurki.
Calme - jeśli tutaj pogrzebiesz http://www.thenocturnes.com/gallery.html znajdziesz kilka fajnych pejzaży długodystansowych (np. z rozmytymi chmurami), uzyskanych w bardziej naturalny sposób (nocka, bez filtra).
Ale nie wiem czy cyfrą się da bez dodatkowego radiatora na matrycy... :-))