| | |
_M 2007-06-06 17:05:47 | | | piotr, Ciebie ostatnio i tak nie widać ;P |
corazon 2007-06-06 18:28:12 | | | Powiem krótko, to co dzieje sie ostatnio na tym portalu sięga juz w zasadzie dna i nie tyczy sie tylko tego wątku , ale ogólnie.
coraz większa zawiść, podłość i tym podobne rzeczy, żadnych fachowych poorad, podpowiedźi , w każdym wątku wylewa sie tyle żółci, że chyba starczyłoby na wszystkie dostępne serwisy. Albo liżecie dupy pod zdjeciami , albo sracie tymi samymi dupami pod zdjeciami, tak naprawdę i jedno i drugie jest żenadą.
To nie jest ten sam serwis choćby sprzed paru miesiecy, to jest twór zupełnie inny. Może to wina administracji, która nie chce lub nie może nad tym zapanować, tego nie wiem. Wątek ten dotyczy w zasadzie pożegnania dwóch doswiadczonych i dobrych fotografów, których foty w większości były b. dobre lub znakomite i należało ich miło pożegnać, ale po co, przecież trzeba do tego wylać parę wiader jadu i żółci. Hobbes ma rację i tak wszyscy w tyłku bedą mieli ich i innych którzy odeszli. I na koniec to powinno być motto tego portalu " psy szczekają a karawana jedzie dalej "...Jacek vel corazon |
piotrrodzoch 2007-06-06 18:30:15 | | | kurde ale mugole no :) zamknijcie ten watek i moderatorzy - skasujcie wszelkie narzekajace tematy :) |
corazon 2007-06-06 18:32:07 | | | dzięki Piotr, że ktokolwiek miał szansę przeczytać to co napisałem.... |
galex 2007-06-06 18:55:24 | | | corazon, kiedy czytam takie żale, przypomina mi się pewien tekst, który popełniłem w 2002 roku na pewnej grupie usenetowej, odpowiadając na podobne zarzuty:
____
"Z jednej strony - przyznaję Ci rację. Z drugiej - kiedy przypominam sobie,
że podobne utyskiwania pojawiały się tu już jakieś 2-3 lata temu (sam
bywałem ich autorem), to mam mieszane uczucia. Gdyby rzeczywiście Grupa tak
upadała, to z pewnością już dawno sięgnęłaby dna. Chyba aż tak źle nie jest?
Chociaż, z drugiej strony... ;-))
Kiedyś, zaglądając tu, czułem się, jakbym siedział w wygodnym fotelu
luksusowego, długodystansowego minibusa, którego pasażerowie, z racji rzadko
rozstawionych przystanków, zżywali się ze sobą i - mimo różnicy poglądów -
bez chamstwa, z zawziętością i znawstwem rozprawiali o swojej pasji,
sprzęcie, osiągnięciach.
Bardzo silna była frakcja techniczna, która - o dziwo! - o najbardziej
skomplikowanych technikaliach pisała po polsku, z lekkością i przystępnie.
Co i rusz ktoś rozpoczynał rozmowę pozornie nie na temat, ktoś wspomniał o
sensie życia (a raczej 'całego tego kręcenia"), o rowerowaniu prowadzącym do
nirwany, o metafizyce jazdy rowerem, o trzasku gałązki, o skrzypieniu
śniegu, o...
Oczywiście padały czasem epitety, zwracano sobie nawzajem uwagę (na styl,
ortografię, słownictwo...) i mimo to, a może dzięki temu, wszyscy (no,
prawie) podążali w tym samym kierunku.
Od jakiegoś czasu zdaje mi się, że jadę jakimś zdezelowanym, zatłoczonym
autobusem, którym wracają z meczu piłkarscy kibice. Niewiele rozumiem z
bełkotliwego slangu przetykanego niepotrzebnymi wulgaryzmami, słyszę wciąż
te same dyskusje "o wyższości", jestem świadkiem bijatyk. Autobus staje co
chwila, by zabrać nowych podróżnych, nie otwierając zbyt szeroko drzwi 'dla
wysiadających'. W gęstniejącym tłoku coraz trudniej zauważyć znajome twarze,
tym bardziej, że wielu z tych, z którymi razem rozpoczęliśmy podróż, już
dawno wysiadła, nie mogąc znieść narastającego tłoku i wybryków coraz
częściej pojawiających się podejrzanie wyglądających pasażerów. Już nikt nie
zna rozkładu jazdy i nikt nie wie, dokąd ten rozpędzony, rozklekotany
autokar podąża. "
--------
Pasuje?
;-)
Wszystko już było i wszelkie Wielkie Odejścia, forumowe utyskiwania, gorzkie żale nic tu nie zmienią.
|
mema 2007-06-06 18:59:58 | | | galex: własnie: wszystko już było.
bardzo fajna metafora z tym autobusem :)
ja już dawno przestałam narzekac na rózne grupy internetowe, ale nadal z zadzieniem przyglądam się, że wszędzie jest tak samo, że historia znó zatoczyła kółko, że ...
Kiedyś się mówiło: Psy szczekają, karawana idzie dalej
:) |
mema 2007-06-06 19:01:10 | | | corazon: o, nie zauwazyłam, ze napisałes to samo przysłowie.
a co do tego, co napisałes: poczekajmy jeszcze kilka tygodni, koło się obróci i znów będziemy gdzie indziej
;-) |
mr_sepia 2007-06-06 19:12:00 | | | kiedys mowiono: wszystkiemu winni sa rowerzysci, a tu chyba winni sa sami uzytkownicy, ktorzy nie chca, nie moga, nie potrafia wplynac na innych, poinformowac, porozmawiac, jestem daleko stad, uczestnicze w zyciu obiektywnych, a przygladam sie troszeczke z zalem, a moze z odrobina zlosci.
wciaz pytam dlaczego tak sie dzieje, skad tyle zawisci, chamstwa i glupoty. nie znajdujac odpowiedzi staram sie sam ja sobie ulozyc i teraz przyszla mi taka mysl do glowy.
wiekszosc uzytkownikow tego portalu to ludzie mlodzi dla ktorych internet jest chlebem powszednim, nie traktuja go w sposob wyjatkowy, nie odszukuja magi w kontakcie z innymi poprzez to medium -> w ten sposob nie szanuja przekazu, obrazaja innych, czuja sie bezpieczni po drugiej stronie kabla.
to przerazajace widziec jak ginie kultura wypowiedzi, jak glupota przeslania slonce rozumienia. pamietam, tak jak galex czasy gdy na portalach rozmawialo sie kulturalnie i czesto z dowcipem, moge tylko napisac tak: wtedy byla wieksza kultura. moze trzeba poczekac na kolejny obrot kola, jak wszystko sie odwroci, ale ludzie zli pewnie zawsze zostana takimi samymi. |
mema 2007-06-06 19:18:29 | | | mr_sepia: z jednej strony mam ochotę zgodzic sie z Tobą w kwestii 'tej dzisiejszej młodziezy', ale z drugiej przypominam sobie, ze i my bylismy kiedys dla kogos 'tą dzisiejszą młodzieżą_w_naszych_czasach_tak_nie_było' i mi przechodzi.
siedze w sieci od jakichs 7 lat i mam dziwne wrazenie,z e ... wszystko już było. powstaje społecznosc, najpierw jest mała, a więc elitarna i fajna, bo mała i elitarna. a potem coraz więcej ludzi si.e dowiaduje i dołącza, bo jest mała, fajna i elitarna. a potem już robi się głosno, jak na kazdej większej imprezie i ludzie zaczynają wychodzić.... głownie po to, zeby po jakims czasie założyć swoją małą, elitarną a wiec i fajn agrupę, która swietnie się razem bawi, więc po jakims czasie dołączają do niej nowi i...
czy to już kiedys nie było?
dynamikę rozwoju grupy opisano już dawno, dawno temu i nadal jest to aktualne :) |
Bernard 2007-06-06 19:27:09 | | | A te wszystkie prawdy, ktore tu obecnie odkrywacie tez juz stechlizna pachna, maja swoje lata.
E tam, zepsuliscie fajny watek.
A tak wesolo bylo. |
mr_sepia 2007-06-06 19:27:37 | | | mema chyba czytalem cos na ten temat w czytelni naszej, troszeczke sie zgadzam wszystko juz bylo i wszystko plynie, przelewa sie ten czas miedy palcami i nic nie zostaje, nam mema zostaly wspomnienia i mam nadzieje ze tylko te dobre, po mojej stronie jest jeszcze ocean, to jak przepasc ktora mocniej wyostrza spojrzenie i uczy dokladnego patrzenia, odleglosc dajaca dodatkowo ta przewage, ze nie jestem po zadnej stronie, nikogo tu nie znam i za nikim nie stoje, dlatego zupelnie neutralnie uwazam takie zachowania za dziecinade i chamstwo w czystej wersji, ja naprawde tego nie pamietam sprzed 7 lat, moze nawet 9, uwazam ze osoby z dostepem do netu byly bardziej powazne i swiadome siebie i relacji z innymi. |
jevel 2007-06-06 19:32:54 | | | zauważyłam że obiektywni to portal na którym grafomania bardziej rozwija się niż fotografia, począwszy od obradowania nad tym kto jest najlepszy a kto fe, przez obrady komu zabrać jedynki, komu więcej piątek, jak oceniać a jak nie itd... a nawet takie bezsensowne pożegnania... to chyba wszystko po to żeby zwrócić na siebie uwagę, może zajmijcie się foceniem? |
galex 2007-06-06 19:45:01 | | | |
mr_sepia 2007-06-06 19:52:50 | | | this is the end, my only friend, the end... |
Bernard 2007-06-06 19:54:18 | | | I znowu rozkreca watek... |
Mordecai 2007-06-06 20:23:04 | | | czysta opera...
główni bohaterowie zaczynają żegnać się w połowie pierwszego aktu ...
ach żegnam, ach idę, ach już nie ma mnie...
solo, w duecie, w chórze
i tak przez cały akt drugi i trzeci...
nuuuda ! |
... . .. . . 2007-06-06 20:35:55 | | | MR_sepia - tak było...
dzisiejsza społeczność często nawet nie wie co to IRC... zdaje się, że to był ten okres - wraz z dostępem do masowych javo-chatów na stronach www pojawiło się to, czego w życiu unikaliśmy i od czego często uciekaliśmy (szukając sobie podobnych ludzi)...
chamstwo, brak konsekwencji czynów, anarchia, wulgaryzm i narastająca obojętność... to wszystko stało się codziennością w jeszcze większym wydaniu niż w realu... i jest do dziś...
masowe udostępnienie internetu spowodowało, że znowu spotkałem znajomych "gamoniów"... ;)
do tego dołożyły się jeszcze programy typu "Wielki brat", "Bar"... i jakaś wiara, że "bycie tam sobą" (czyli wyzywam, kłamię, kombinuję, itd.) jest jaką największą zaletą... masowy odlot normalnie...
ile razy wtedy powtarzałem: to przestań być sobą jeśli jesteś 'niedopracowany", zmień się, nie chwal się tym że "jesteś jaki jesteś" bo to nie zawsze zaleta...
koło pewnie zatoczy krąg... mam taką nadzieję, może kiedyś...
chciałbym jeszcze dodać, że byłem w kilku ciekawych społecznościach w internecie i choć po pewnym czasie szukałem czegoś nowego to ciepło je wszystkie wspominam... a za niektórymi ludźmi, których pewnie nigdy już nie spotkam tęsknię do dziś...
niestety ten portal od pewnego czasu jest dla mnie niezrozumiały... o co tu chodzi z tymi ocenami? po co one? komu a raczej do czego służą? może głupi jestem a może wprowadzając tu swoistego rodzaju grę źle dobrano jej reguły (niedopracowano)... a wręcz popsuto płatnymi kontami i z wynikającymi z nimi konsekwencjami...
no niestety sprawdziło się to co było już wtedy na wstępie zauważone... :/ |
mema 2007-06-06 22:25:07 | | | VanKert; alez to wszystko juz tyle razy tu wałkowano ;-)
Wirtual jest odbiciem reala, real pochodną 'ciekawych czasów', w jakich przyszło nam żyć.
to wszystko jest zrozumiałe, w gruncie rzeczy bardzo proste tak jak prosta jest natura ludzka.
A natura ludzka niewiele się zmieniła od czasów polowan na mamuty. róznica jest taka, ze kiedyś się chłopi przechwalali, kto ma większą maczugę a teraz kto ma szybszy AF; a zamiast tygrysich skór obnosi się punkty.
A zbieranie punktów? cóz, czy nie od zbieractwa i hodowli zaczęła się prawdziwa cywilizacja?
;-) |
Catsnet 2007-06-06 22:34:09 | | | w sumie kto chce to niech odchodzi i nie róbmy z tego tragedii... ich wola ....pa pa pa pa ! |
Dundee 2007-06-06 22:47:38 | | | ja nie odejdę... z czystej przekory ;) |
... . .. . . 2007-06-06 22:49:12 | | | ja chyba sobie zrobię przerwę bo się zmęczyłem akcją "oceniajmy obiektywniej"...
zostałem krzykaczem roku 2007... ;) |
Dundee 2007-06-06 22:52:20 | | | vankert, ...patrz Dundee ... i krzycz do woli ;) |
vodek4791 2007-06-06 22:52:33 | | | za jakies 2 m-ce ktos znowu poprowadzi taka akcje, jestem dosyc dlugo tu i zauwazylem ze to jest cykliczne ;P, tak to jest jak sie ludziom nie chce fotografowac .... |
Catsnet 2007-06-06 22:56:22 | | | VanKert, a kto Cię nominował ??? |
Dundee 2007-06-06 22:56:57 | | | ciekawe co jest w stanie złamać vodka ;)).. |
| |