Zastanawiałem się nad kupnem jakiegoś połówkowego filtra, ale czy opłaca się kupowac filtr do Kita Canona? Czy to nie pogorszy jakosci która i tak pozostawia troche do zyczenia?
vodek ma przeważnie rację ;-)) I w tym przypadku dobrze Tobie radzi. Kupisz raz zestaw do filtrów wsuwanych i masz go nie tylko do tego obiektywu ale do każdego innego jaki w przyszłości kupisz. Jakość takich filtrów najczęściej jest dobra lub bardzo dobra i nie pogorszy jakości twoich zdjęć.
Niestety czasami filtry okrągłe są wygodniejsze, zwłaszcza jeśli trzeba wielokrotnie wyjmować i chować aparat. Poza tym pomysł z Cokinem znakomity. Jeśli chodzi o filtry polecam Hitech, najlepiej (jeśli chodzi o przydatność) ND 0.6 i ND 0.9
Jeśli chodzi o jakość to filtr tak samo "pogorszy" właściwość obiektywu kitowego jak i jakieś tam L-ki. Co więcej dylemat bardziej będzie dotyczył tej L-ki czy warto ją tak mocno dobijać. A pogorszenie bywa i to duże. Kiedyś kupiłem tandetny polar i nakręciłem na mój kompakt FZ10 i zdziwiłem się że przy większym zoomie wychodzi mi nieostry obraz pomimo włączonej stabilizacji i stosunkow krótkiego czasu. Okazało się, że po wykręceniu filtra było znakomicie. Wniosek - warto zainwestować w lepszy filtr. Na pewno nie warto brać np. z Allegro jakiś tajemniczych podróbek Cokina, co więcej jakość oryginalnego Cokina też jest dyskusyjna. Hitech ma dość dobrą opinię i to nie tylko moje zdanie
Z obieżyświatem także się zgodzę (taki jestem zgodny człowiek). Używam Hitech-y i także widzę, że w pewnych sytuacjach nawet tak dobre filtry jak te pogarszają jakość. Proponuję na tym zakupie nie oszczędzać jeśli myślisz poważnie o fotografii.
Co do spadku jakości mam jeszcze taką uwagę. Zauważam go wyraźnie przy długich czasach naświetlania. Przy fotach robionych w pełnym słońcu spadku jakości praktycznie nie ma.