Hehehe - dobre, dobre by było ;)
Ahh... te "osiedla" to dla mnie mekka,... muszę tam się wybrać - ale coś ciężko o chętnych ;)
Przeważnie na propozycję wypadu do "Czrnobyl" każdy odpowiada - oj nieeee, nie ;P))))))
Ale FAKT jest taki, że jeśli trzymamy się wytyczonego "szlaku" - to zupełnie Nam nic nie grozi...
No chyba że akurat jeden z stojących tam "wierzowców" nagle się zawali - i otrzymamy prosto w płuca i oczy porządną dawkę,...
Napromieniowanego pyłu... ;)
Ale żeby taki pech? - eeee
A więc 7 Wrześnica wróciłem, ...a już jade na następną wyprawę ;)))
Niesamowite wrażenia! pozostawiły duuży niedosyt - z racji, że biuro turystczne z którym jechaliśmy - delikatnie mówiąc nie przyłożyło się do odpowiedniej organizacji i "negocjacji" z miejscowymi Stalkerami ;)
Na szczęście są organozatorzy bardziej wtajemniczeni w temacie ;)
Do rzczeczy: