| | |
barteq 2006-04-11 21:56:52 | | | Mam taki problem:
Mój skromny lecz służący od lat Helios 44M-4 58mm/1:2 odmówił dziś posłuszeństwa. Zaczęło się od dziwnych oporów podczas ostrzenia, po czym pierścień ostrości przesuwał się już bardzo luźno a cała optyka stanęła w miejscu. Do tego pierścień przesłony chodzi z dużym oporem. Obiektyw jest zatem totalnie niesprawny. Nie mam pojęcia czemu tak się stało, fotografuję nim od ponad dziesięciu lat i nigdy nie miałem z nim żadnych problemów.
Staję zatem w obliczu pytania: czy jego naprawa jest a) w ogóle możliwa? b) możliwa w naszym kraju, ze szczególnym wskazaniem na miasto Łódź?
Być może ktoś z Was, drodzy użytkownicy forum, miał podobne doświadczenia, wie czy i gdzie można naprawić (jakby nie było, tak nieskomplikowany) obiektyw, zna się na rzeczy i wie czy to w ogóle jest opłacalne. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. |
Robertus 2006-04-11 22:16:06 | | | Co prawda z Łodzi nie jestem ale sądze ze po tylu latach uzytkowania wymaga po prostu przesmarowania w dobrym serwisie. Jego nie polece bo nie mieszkam w Łodzi ale pewnie znajdzie sie ktos kto bedzie cos wiedzial. |
barteq 2006-04-12 22:47:27 | | | No cóż, niewielu się wypowiedziało ;)
Sprawa jest inna - nie o przesmarowanie idzie. Spróbuję to wyjaśnić ale zdaję sobie sprawę z mało fachowego języka jakim się posługuję w tej kwestii.
Pierścień ostrości składa się z dwóch elementów - powiedzmy część zewnętrzna oraz wewnętrzna czyli gwintowana w której przesuwa się tuleja z optyką. To co się przytrafiło mojemu egzemplarzowi to poluzowanie śrubeczek łączących gwint z pierścieniem ostrzenia i dlatego właśnie ten chodził luźno a optyka nie poruszała się - cześć gwintowana, odpowiedzialna za przemieszczanie się optyki podczas ostrzenia nie poruszała się.
Mówię o tym wszystkim, ponieważ przy luźnym kręceniu pierścieniem ostrości, momentami "załapywał" i poruszał optyką, a po dłuższych próbach "ostrzenia" od nieskończoności do najmniejszej odległości i z powrotem zupełnie niespodziewanie wykręcił się element optyczny. Stąd właśnie moje rozpoznanie - po przykręceniu wspomnianych wyżej śrubeczek trzymających część gwintowaną pierścienia ostrości, chodzi on poprawnie.
Niestety pomimo tego "sukcesu" obiektyw nie jest w pełni sprawny - jego złożenie okazuje się być trudnym zadaniem. Skręciłem go pamiętając o popychaczu przesłony, wszystko jest jakby na miejscu i działa ale nie jest dokręcony do końca co sprawia, że jest "wydłużony". Zdaje się, że jest jakaś zależność pomiędzy wkręcanymi elementami...
Pomyślałem, że mimo wszystko to ciekawe doświadczenie ;)
Jeżeli będą zainteresowani to chętnie opiszę dokładniej konstrukcję tego obiektywu, może z przykładami foto. Tymczasem zmęczyłem się już machaniem palcy i idę odetchnąć. Fajnie jeśli ktoś przebrnął przez te moje wypociny ;) |
bolas 2006-04-13 16:25:16 | | | MECHANIKA PRECYZYJNA
"FOTO NAPRAWA" s.c.
Łodź, ul. Piotrkowska 85
tel. 042 639-92-89
zdecydowanie polecam- naprawili mi minolte dimage 7i - moja kobita w furii rzuciła nią w ścianę najmocniej jak mogła ... całe uderzenie przyjął obiektyw :)
2 dni czekałem i naprawili, cena naprawy bardzo miła dla portfela studenta :) moim zdaniem pełen profesjonalizm ...
tu nieco więcej co i jak to było ...
http://www.foto.fotoarts.pl/viewtopic.php?t=6974&postdays=0&postorder=asc&start=0
pozdrawiam także z Łodzi ;) |
barteq 2006-04-15 14:09:45 | | | Serdeczne dzięki!
To jest konkret, takiej odpowiedzi oczekiwałem.
Pozdrawiam :) |
| |