/ O fotografowaniu i publikowaniu

Nie wiem jak zatytułować ten wątek

Ostatnio widziałam na obiektywnych kilka zdjęć (chodzi o zdjęcia na których występują ludzie), które przyciągnęły moją uwagę przede wszystkim tym, że sama bym takich nigdy nie opublikowała. Inna kwestia czy bym je zrobiła. Mam tu oczywiście na myśli plażowe zdjęcia Zeca i Pimpa, ale też kilka innych produkcji.

No i tak się zaczęłam zastanawiać - co kieruje wami kiedy robicie zdjęcia. Jaka potrzeba, chęć, zamysł? A kiedy wybieracie te do publikacji - czym się kierujecie?
I z jakim 'odbiorem' się spotykacie (czy widzowie rozumieją wasze intencje?) ?

To pytanie głównie do portrecistów i tych obiektywnych, którzy zajmują się fotografowaniem ludzi (czy to uliczna fotografia, czy akt, czy co tam jeszcze), ponieważ interesuje mnie relacja model - fotograf - widz. Ale wszyscy innej maści fotografowie też niech się wypowiedzą. Bo często przecież poza estetycznym obrazkiem w ich zdjęciach jest to "coś" jeszcze, co być może wielu osobom umyka.

Pozdrawiam
Mańka.

ostatnie zdjecia "plazowe" wydaje mi sie są swego rodzaju "prowokacją" z chęci wywołania małej awanturki, nie wydaje mi się, aby była to estetyka z czystego przekonania autorów takich zdjęć

Ojej, ale to jest miejsce na elaborat ;) Chyba poszukam tego co już napisałem i złożę jakąś ideę ;) Bo fakt faktem, że mam konkretne zasady, którymi się kieruję ;)
-M

Myślę, że nie chodzi o zdjęcia plażowe (ten temat był już poruszany), tylko o to czym się kierujecie przy portretowaniu
-M

Rozne rzeczy interesuja ludzi i publikujac zdjecia staram sie pokazywac takie, ktore wzbudza najwieksze zainteresowanie.
Wazna dla mnie jest liczba otwarc i komentarzy. Oceny malo mnie interesuja, ale oczywiscie gdy sa wysokie jest sympatycznie :-)
Oczywiscie wstawiam tez zdjecia ktore z jakichs wzgledow sa dla mnie interesujace, ktore uwazam za dobre, zdajac sobie rownoczesnie sprawe, ze nie wzbudza wiekszego zainteresowania. No dochodza eksperymenty, gdzie z badam po prostu reakcje widzow na pewne tematy.
Maksymalna roznorodnosc tez byc powinna. Nie chce byc zaszufladkowany.
Obiektywni sa dosc specyficzna galeria i zdjecia ktore tu sie podobaja niekoniecznie musza sie podobac gdzie indziej i odwrotnie.

@zec ostatnie zdanie to prawda.
co do liczby otwarć i komentarzy, przyznam, że nie brałam pod uwagę takiej motywacji.

Dla mnie to oczywiste. Jezeli robie zdjecia i decyduje sie je pokazywac w internecie, to chce zeby je inni ogladali i wyrazili swoja opinie o nich.
Oczywiscie ocena tez jest opinia, ale nie poparta motywacja oceniajacego nieinteresujaca dla mnie. Oceny bardzo zaleza od aktywnosci i zasada jak dasz, to dostaniesz jest bardzo popularna niestety. Liczba otwarc jest najbardziej miarodajna dla mnie.
Oczywiscie trzeba sobie zdawac sprawe z tego, co sie pokazuje i zdjecia z jakichs powodow sensacyjne, nie musza byc artystycznie wartosciowe, zeby osiagnac wysoka ogladalnosc.
A swoja droga, to ciekawy jestem, jakie komentarze zyskalyby tutaj zdjecia do ktorych dalas mi link?

Myślę, że dobre, jak sądzę wielu autorów na portalu zna te prace (mowa o zdjęciach Roberta Nofikowa).

Popularność (a więc dużo komentarzy i otwarć danej pracy) jest oczywiście fajne i nieźle łechta ego autora. Jak kiedyś słusznie zauważył lolo (jak sądzę) fotograf, podobnie jak malarz czy aktor bez widza nie istnieje.
Ale czy uzyskanie popularności na portalu internetowym to twój cel?

No nie! Tak ogolnie, to chce byc piekny, mlody i bogaty :-)
Ta zabawa, to sprawa uboczna. Chdzi w niej tylko zeby piekne kobiety za mna szalaly. One uwielbiaja artystow ;-D
Tak, wielu zna zdjecia Nofikowa, ale komentuje kto chce. Pewnosci nie mam, ze byloby jak piszesz.

Wszelkie dyskusje dot. zasadności publikowania tego typu zdjęć uważam za splone na starcie. zec, widzisz, problem polega na tym, że fotografując z ukrycia obcą, nagą kobietę i upubliczniając jej zdjęcie naruszyłeś jej dobra osobiste (dziwię się adminom że jeszcze go nie zdjęli - ewentualna odpowiedzialnosć spadnie bowiem na właścicieli serwisu). Fakt, że ktoś opala się na plaży dla naturystów nie oznacza, iż wyraża zgodę na fotografowanie (i tym bardziej publikowanie) swoich nagich fotografii. Ja zachowanie takie uważam za haniebne i gówniarskie, jest przykładem zerowej wyobraźni i braku wrażliwości fotografa.
Jeśli uważasz inaczej - zaproś mnie na zabawną podglądacką sesję podczas kapieli twojej mamy/żony/babci - urządzimy sobie potem rechotanie na obiektywnych, ok?

mariush zaczynając ten wątek nie chodziło mi o dyskutowanie nad ostatnim zdjęciem zeca ani motywami, które nim kierowały. chociaż jak się okazuje motywów tych jest wiele i są one niezmiernie frapujące ;)

sama uważam, że fotograf który decyduje się na publikowanie w necie zdjęć ludzi (a więc odpowiada mu sytuacja w której różne obce osoby będą komentowały jego zdjęcie, a część również - przedstawioną na nim osobę - choć jak wiadomo do dobrego tonu to nie należy), powinien kierować się przede wszystkim szacunkiem do ludzi / swoich modeli / i ich sytuacji, wyglądu, otoczenia.
sądzę że takie rzeczy - choć wydawałoby się to idiotyczne - naprawdę widać na zdjęciach.

mam pytanie jeśli wstawiam zdjęcie z innymi osobami ale zasłoniłam im oczy czarnym paskiem to czy mogę mieć przez to problemy z prawem?

Agniecha1231, problemy z prawem na bank. Wygląda to wówczas jakbyś ich prowadziła na egzekucje :)

zastanawia mnie po co wstawiasz zdjęcie (rozumiem , że na portalu foto) z ludźmi w opaskach - toż to dramat fotograficzny. Takie zdjęcia to ukazują się w Fakcie.

robiłem takie foty relacjonując procesy zabójców i tak tak takie obrazy są odbierane. :)

łaaał