EOS 400D+EF 28-105/3.5-4.5 USM+szara połówka

Pukon, Region IX - Araucanía, Chile; późne popołudnie, kwiecień 2008

Jezioro Villarica z wulkanem (również Villarica) w tle

Villarica obok LLiamy to jeden z najaktywniejszych wulkanów w Chile i całej
Ameryce Łacińskiej. Ma zaledwie 2850m wysokości. Można na niego stosunkowo łatwo
wejśc, choć podejście jest męczące i trwa około 5 godzin (plus dodatkowe 2 na
zejście). Wymagane jest użycie raków z uwagi na konieczność przejścia po
lodowcu. Ze szczytu rozciąga się wspaniały widok na okoliczne wulkany w tym
niespokojną LLaimę, Quetrupillán i wygasły Lanin górujący na granicy z
Argentyną. Ten ostatni wznosi się na 3776m n.p.m. i robi imponujące wrażenie.
LLaima wybuchł ostatnio w Nowy Rok 2008 zmuszając do ewakuacji setki ludzi z
okolicznych miejscowości i Parku Narodowego
Ostatnio wulkan Villarica się nieco uspokoił. Aktualnie w kraterze trudno jest
dostrzec lawę, za to z łatwością wyczuwa się siarczanowe wyziewy. A do tego
można wsłuchiwać się w łoskot wydobywający się z wnętrza Ziemii...

Pukon to mała mieścina u stóp wulkanu. Miejscowość bardzo turystyczna, jednakże
nie pozbawiona uroku. Takie nasze Zakopane. Zjeżdżają tu turyści zarówno z Chile
jak i z całego świata by podziwiać okokolice lub też wejść na wulkan. Nad
jeziorem jest całkiem przyjemna plaża, niestety z czarnym piaskiem pochodzenia
wulkanicznego. Jeżeli kogoś odstrasza tutejszy gwar to około pół godziny drogi w
kierunku Temuco nad tym samym jeziorem i jeszcze lepszym widokiem na wulkan leży
miasteczko Villarica. Niestety zdjęcia, które tam zrobiłem przepadły bez wieści
(zagubiona karta). Cóz zdarza się... Pozostaje utrwalić sobie ten obraz w
pamięci i kiedyś tu powrócić. A naprawdę warto odwiedzić piękną Araucanía,
najlepiej w lecie (grudzień-marzec), bo jesienią jest już niezbyt przewidywalna
pogoda

:::::: SERDECZNIE ZPRASZAM ::::::