ZAPRASZAM TAKŻE NA FS ....... zdjęcie już kiedyś było lecz postanowiłem go
pokazać jeszcze raz . Głównym powodem wznowienia jest historia tego człowieka a
jak się to stało to Wam opowiem. Wróciłem w to samo miejsce gdzie kiedyś
natrafiliśmy na niego wraz z Iskierką i resztą ferajny :) Lada jest Czechem
mieszkającym oczywiście w Czechach a że jako tako rozumię ten język i spotkawszy
go ponownie zaczęła się rozmowa przy której otworzyłem oczy szeroko ...więc tak
urodził się 24.12.1950 r o godz 24-tej był dylemat jaki to będzie dzień narodzin
pozostało na tym ponieważ te nazwisko w tym państwie ma bliskie znaczenie
naszego nazwiska np , Jezusek ,z wykształcenia inżynier szanowany w swoim
mieście ,lecz przyszedł taki dzień iż zmarła jego żona a on został posądzony o
to iż jej pomógł tak więc toczyły się sprawy przeciw niemu długo wskutek czego
jego umysł nie wytrzymał takich napięc i zaczął szukać ukojenia w alkocholu
oczywiście po latach został uznany niewinnym tego co rzekomo mu zarzucano lecz
cóż alkoholizm pozbycie się pracy doprowadziło go do stanu wegetacyjnego
oczywiście ludzie napotkani na ulicy potwierdzili to co usłyszałem od niego cuż
najciekawsze jest to iż ten człowiek ma do odebrania z tzw socjalu prawie milion
koron których nie wezmie ponieważ jak mówi państwo raczej prawo zniszczyło mu
życie i nie chce mieć z nim nic wspólnego jako bezdomny dostaje od ludzi
pięniądze oraz żywność zimą robi jako placz w domach prywatnych i tam też sypia
przy piecu jak mówią jeszce nikomu nic nie ukradł latem wiadomo śpi gdzie
popadnie lecz co jest najciekawsze mógł by być bogatym człowiekiem prowadzić
normalne życie ale wyrzekł się państawa ... i to co mu się należy ,,mam zamiar
zrobić całą serię fotek z tym człowiekiem i jestem na dobrej drodze porozumienia
z nim oczywiście trzeba rozmawiać jak jest tylko letko podpity wtedy rozmowa
jest jeszcze w miarę normalna ..... pozd