krotkolapka 2012-03-02 12:05:31

Częściowo masz rację - po napisaniu tego mini-elaboratu jako wprowadzenia do zamieszczonego zdjęcia miałem mieszane uczucia - z jednej strony mam przekonanie, że fotografia winna nie tylko zachwycać techniką wykonania i sama mówić za siebie (choć w niektórych przypadkach jest to prawda), ale przy tym rodzaju zdjęć opis powinien być jak najbardziej zawarty pod zdjęciem. Masz jednak rację co do tego, że powinienem przeprowadzić obszerne i dogłębne badania na temat zjawiska jakie fotografuję, lecz ograniczyć się pod zdjęciem tylko do kilku najważniejszych zdań, nie zaś opisu wszystkiego, tak jak to zrobiłem, bo wówczas faktycznie widzowi niewiele już zostaje do samodzielnej oceny, czy interpretacji.

Przyznam szczerze, że dopiero zaczynam przygodę z tego typu fotografią i właśnie najbardziej fascynuje mnie fakt analizy i badania danego zjawiska w połączeniu z jego utrwaleniem. Dlatego tak bardzo razi mnie fakt, że wielu spośród fotografów koncentruje się tylko na aspekcie technicznym, a ewentualnie później próbuje dopisać do zdjęcia jakąś ideologię - choć w większości przypadków nie silą się nawet na to. Nie wyobrażam sobie, żeby autorzy zamieszczali twórcze opisy pod zdjęciami mody np. ale przy fotografii reportażowej to dla mnie jej niezbywalna wręcz część. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcie i opis nie są doskonałe, ale chciałbym, żeby coś opowiadały - następnym razem jednak postaram się wziąć Twoje słowa do siebie i robić to mniej nachalnie :)

Dzięki za tę konstruktywną krytykę - pozdrawiam

Afropolak 2012-03-02 11:55:13

Przeczytałem opis, przypomniała mi się od razu KK wystawiona przy portrecie ulicznym - dotyczyła braku opisu.
Po zapoznaniu się z twoim opisem = wielowiekową historią Stambułu, najnowszym raportem UNICEFu, a także tradycją i praktykami biznesowymi Romów straciłem zainteresowanie tą udaną fotografią.
Opis i tytuł zdjęcia mówią bardzo wiele, naprowadzają widza - myślę jednak że wszędzie należałoby zachować umiar. Zdjęcie jako meritum formy artystycznej powinno bronić się samo, opowiadać historie bez użycia słów, dając pole do samodzielnej interpretacji. Każdy odbiera zdjęcie po swojemu i taka dawka opisu może tę swobodę odbioru zaburzyć.

Nie odbierz proszę źle mojego komentarza, co złego to nie ja :-)

oblomow 2012-03-03 22:53:49 | ocena = brak oceny

żebrać..przez "Ż" się pisze...
niedbały kadr jak na kilkadziesiąt minut obserwacji
i niezbyt odkrywczy..

aron 2012-03-03 09:26:13 | ocena = 1

oblomow 2012-03-03 00:23:41 | ocena = 1

Aureola_L 2012-03-02 20:41:00 | ocena = 3

prorok 2012-03-02 19:03:32 | ocena = brak oceny

dreptaq - to jest dokument , ale oczywiście każdy ma swoje ja . pozdr.

dreptaq 2012-03-02 18:54:26 | ocena = brak oceny

nie jestem zwolenniczką tego typu zdjęć

prorok 2012-03-02 16:25:41 | ocena = 4

proceder powszechnie znany /dzieci zarabiają na rodziców , rodziców przez małe r/
tam w Stambule olbrzymim mieście mają pole do popisu

u był czas , że lepiej to nie wyglądało - w Krakowie również obserwowałem dzieci zarabiające na wypasionych rodziców - chłopak na załączonym zdjęciu pracował po 16 godz. dziennie
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-401838.php

chulap 2012-03-02 13:12:32 | ocena = 4

Dół zostawiłbym... Natomiast zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby troszkę szerzej. Ale street udany...

szoszon 2012-03-02 12:43:27 | ocena = 3

Dół też mógł być lepiej cięty.

arturdy 2012-03-02 12:32:27 | ocena = 3

Szczęściem rzadko czytuję opisy (lenistwo;>?), temu spokojnie mogłem popatrzeć na zdjęcie:) Jest przykładem naprawdę dobrego street'a (myslę tu o wymowie, "akcji", jak też sposobie pokazania). Świetnie zagrały postacie drugoplanowe, zajęte całkowicie sobą, bez krzty zainteresowania. Do "pełni szczęścia" brakuje mi tylko dopracowania prawej strony kadru - fragment postaci przy prawej krawędzi nadmiernie angażuje oko. Gdyby to była cała postać wówczas stanowiłaby poprostu element tła, przecięta zaś nakazuje rozumkowi dopatrywać się "drugiego dna":)

Afropolak 2012-03-02 12:02:19 | ocena = 4