sylwesterc70 2012-05-17 01:39:30 | ocena = 0

atsf 2012-05-15 19:00:02 | ocena = brak oceny

Jaki jest sens fotografowania kwiczołów w gnieżdzie? Hmm... moim zdaniem pogłębia to wiedzę ogólną. Żaden ze mnie ornitolog i gdybym nie robił tych zdjęć, to by mi pewnie nie przyszło do głowy szukać informacji, że: dwa dni przed opuszczeniem gniazda młode są prawie łyse i ślepe oraz mają nieustannie rozwarte, głodne dzioby i że te sceny nie będą trwały dwa tygodnie, lecz jeszcze jeden dzień; że jeden dzień przed wylotem kwiczoły wyglądają już jak stare-malutkie i nie rozdziawiają tak rozpaczliwie dziobów, więc najpewniej jutro lub pojutrze już ich w gnieździe nie będzie; że po wylocie z gniazda sa rozstawiane po krzakach i gałąziach drzew przez rodziców i tkwią tam godzinami, a starzy dostarczają im pokarm, co trwa jakieś góra dwa dni; że potem młode chodzą i latają wślad za starymi, którzy uczą je zdobywać samodzielnie pożywienie i ogólnie survivalu; że w tym czasie młode jeszcze ptaszki są ufne i można je blisko podejść, bo się nie płoszą, ale to trwa ze dwa dni; że po upływie tygodnia młode zachowują się już jak stare.

A jaki jest sens fotografowania małych, ludzkich bobasów w koicu i w wózeczku? Nie można by poczekać, aż to-to skończy przynajmniej przedszkole?

karp1225 2012-05-15 18:50:04 | ocena = brak oceny

ech nie będę już tu nic pisał...

atsf 2012-05-15 18:45:47 | ocena = brak oceny

Nadrzędne prawo przyrody jest takie, że natura nie znosi próżni. NADRZĘDNE!!! W miejsce ustępujących gatunków wchodzą ich następcy, więc obiektów do fotografowania dla wnuków będzie dość, a jeżeli to będą inne obiekty, niż dla nas, to moim zdaniem nie będzie to spowodowane wyłącznie naszą działalnością lub jej zaniechaniem, lecz działaniem czynników, których nie kontrolujemy i nie do końca je sobie nawet uświadamiamy. Ja się cieszę z tego, że to ptak ucieka przede mną, a nie ja przed pterodaktylem. Ptaki w mieście są dlatego, że wybrały sobie takie środowisko zupełnie świadomie i jeżeli je opuszczą, to zrobią to też świadomie i z pożytkiem dla siebie. Nie zrównujcie fotografowania zwierząt ze strzelaniem do nich z wiatrówki ;-) Takie gatunki ptaków, na gniazda których karp1225 natrafił, są rzeczywiście endemiczne i w imię jakiejś politycznej poprawności należało byje oszczędzić nawet od fotografowania, ale skoro już żeś gościu na nie wlazł, to pewnie zupełnie niechcący żeś naruszył mir domowy ptaszorów i jest musztarda po obiedzie. Co za pożytek z tego, żeś zdjęć nie zrobił? Nie wiem, nie widzę. Jakiś umiar w wartościowaniu tego typu zachowań należy zachować, bo póki co postępujecie zgodnie z wytyczną "zabijajcie wszystkich, bóg rozpozna swoich" ;-)

PiotrGorny 2012-05-15 18:36:53 | ocena = brak oceny

Poza tym - trochę nie rozumiem Autora - po co fotografować kwiczoła akurat na gnieździe? Czy nie można mu wykonać pięknej fotografii w inny sposób, przy lepszym świetle, albo np. w locie? Zostawmy sprawy gniazd ptasich specjalistom, a w takich warunkach nawet nie widzę sensu podchodzenia do gniazda.

PiotrGorny 2012-05-15 18:33:31 | ocena = brak oceny

Tutaj nawet zdecydowana większość osób oglądających nie byłaby w stanie określić gatunku bez podpisu, a co dopiero mówić o znajomości jego zwyczajów gniazdowania... Mało jest osób na OB zajmujących się wyłącznie fotografią przyrody, a na innych forach sytuacja wygląda podobnie. Teraz każdy, dosłownie każdy może mieć aparat, a my - fotografujący przyrodę musimy mówić jasno i wyraźnie - z fotografią gniazdową ostrożnie, bo niedoświadczenie człowieka jest zazwyczaj tragiczne dla ptaka.

atsf 2012-05-15 18:26:09 | ocena = brak oceny

W imię Ojca i Syna, karpiu!!! Czyżbyś swoje profesjonalne zdjęcia robił amatorsko bez okazania myszołowom legitymacji prasowej?! Cóż to, na fotografowanie gniazd trzeba sobie wyrabiać koncesję albo licencję w jakimś ministerstwie, trzeba mieć zezwolenie wojewody albo jakiś list żelazny? I jak to uzasadniają ci, którzy to robią "zawodowo"? Pierwsza tyraliera pstrykaczy gniazd kwiczolich spowoduje, że od następnego sezonu ptaki te wyemigrują do lasu, a na ich miejsce pojawią się inne i tak w kółko. Teraz mam w okolicy kwiczoły i sroki, a nie mam wróbli, które były wtedy, gdy nie było srok i kwiczołów. Drobnymi kroczkami naprzód i orła bielika będę mógł sfotografowaćz balkonu ;-)

karp1225 2012-05-15 18:24:19 | ocena = brak oceny

atsf - wszyscy dyskutanci wiedzą czyje jest to gniazdo,ale są inne portale,blogi,gdzie nikt nie zna się na ptakach i zdjęc chronionych,rzadkich gatunków jest od cholery. Inną plagą są foty układanych (też pod ochroną)Jaszczurek,nie wspominając o foceniu trupków owadów w makro...
Jeśli nikt nie będzie zwracał na to uwagi to co będą fociły nasze wnuki ?

atsf 2012-05-15 18:15:19 | ocena = brak oceny

Są mimo wszysto różnice pomiędzy fotografowaniem gniazd, które trzeba wyśledzić i podejść, a pomiędzy fotografowaniem gniazd przydrożnych, dobrze widocznych i narażonych nieustannie na ciągłą obserwację tysięcy przechodniów. Takim dobitnym przykładem są gniazda bocianie, od fotografowania których można się powstrzymać tylko ze względu na ich banalność. Podciąganie wszystkiego pod jeden paragraf to albo chorobliwa upierdliwość, albo kompletne zidiocenie. Jeżeli są jakieś przepisy dot. fotografowania gniazd, a nie tylko "dobre obyczaje", to powinny one być szczegółowe dla gatunków, a nie wydają się być. I skoro nie są, to należy się starać, aby były, bo inaczej to już tylko orwellowski rok 1984 albo "Proces" Kafki. W każdym bądź razie szanownym inkwizytorom serdecznie dziękuję za rewolucyjną czujność i przypominam o zażywaniu leków ;-)

karp1225 2012-05-15 18:09:28 | ocena = brak oceny

a nie lepiej tak ?
http://webcam.peregrinus.pl/pl/glogow-kghm-podglad
wiem że w okolicach Kutna jest podobna kamera przy gnieździe Bielików - pozostawmy to osobom które zajmują się tym zawodowo.

jabe 2012-05-15 18:08:32 | ocena = brak oceny

Często odbywam wyprawy po podmokłych łąkach, jakiś mokradłach, przedzieramy się z psem przez jakiś chęchy ... no i na pewno płoszymy jakieś zwierzaki. Teraz mam wyrzuty sumienia, ale mamy sobie odmówić wspólnych z psem wędrówek ?

PiotrGorny 2012-05-15 18:03:08 | ocena = brak oceny

Nie wiem co odpisać, sprawa jest jasna i opisywać 1001 raz nie będę argumentów przeciwko fotografii przygniazdowej i jej publikowaniu. Napiszę jednak, że przypadek bociana białego jest niezwykle specyficzny i inny od wróblaków, choćby ze względu na znacznie większą odległość ucieczki oraz inny rodzaj gniazda, jego umiejscowienie, wielkość ptaka itp. , więc porównywać dokładnie nie można.

atsf 2012-05-15 18:00:55 | ocena = brak oceny

Takich zdjęć piskląt kwiczoła w gnieździe jest w sieci od metra i prokuratura tego nie ściga. Pisanie o "zachęcaniu" innych do fotografowania ptasich gniazd to jakiś obłęd. Jabe, zrobiłeś piękne zdjęcia w polskich górach, a ci, co je obejżeli, i tak pojadą na urlop na Teneryfę ;-) Pełno reklam w telewizji i wszystko dobrze, dopóki się coś komuśs nie porypie. Pół biedy, jak wypierze ciuchy w "gorąścym kubku"; tragedia będzie, jak się proszku do prania nawcina ;-)

jabe 2012-05-15 18:00:53 | ocena = brak oceny

co do nie pokazywania zdjęć z gniazdami pełna zgoda - nie powinno się, czy nie wolno, oki

natomiast zastanawiam się bardziej ogólnie o współżyciu ludzi i zwierząt

miro72 2012-05-15 17:56:15 | ocena = brak oceny

Kiedyś mój znajomy, fotograf ptaków, powiedział mi tak.
Nie mam szacunku do ludzi co gniazda pstrykają.
Są zasady w foto i ich się nie przekracza.

Ja się na ptakach nie znam - rozróżniam kury, gęsi i pingwiny ... to chyba baran jest ... ciociu Krysiu?
Co?

karp1225 2012-05-15 17:50:58 | ocena = brak oceny

Czy trzeba 1000 razy w kółko pisac to samo ? - ktoś kto zobaczy pod fotami gniazdowymi ochy i achy nie będzie się zastanawiał czyje jest to gniazdo i wejdzie w nie buciorami.Nie pokazuje się takich zdjec chociażby z tego powodu aby nie zachęcac innych.Ostatnio znalazłem gniazdo Pokląskwy na ambonie myśliwskiej i Pliszki Siwej na pokrywie od zaworów na zbiorniku gazu,mógłbym zrobic tysiące ujęc...dlaczego tego nie robię ?

atsf 2012-05-15 17:45:24 | ocena = brak oceny

Są gniazda i siedliska takie, że jak na nie nie nadepniesz, to ich nie zauważysz. Po prostu fizycznie trzeba w nie wleźć i może się to stać cakowicie zbiegiem okoliczności. A nie wykorzystać wtedy sytuacji może tylko pozbawiony aparatu fotograficznego ;-). To zaczyna być i straszne, i śmieszne, że jak nie zakaz fotografowania, to ochrona wizerunku albo inne tabu. Człowiek robi niewinne zdjęcie kaczych jaj, a musi je ukrywać jak treści pedofilskie, gdy z normalną pornografią to się może afiszować jak chce. Normalnie się nie mogę nadziwić, że w Indiach można święte krowy fotografować ;-)

jabe 2012-05-15 17:40:11 | ocena = brak oceny

no właśnie, bo tez się zastanawiam, gdzie jest granica pomiędzy zdrową logiką, a paranoją - nie czuję się winny, że ptak zbudował gniazdo przy ścieżce, czy w miejskim parku

może rzeczywiście zdjęć gniazdowych nie powinno się pokazywać, żeby nie zachęcać innych do podchodzenia ptaków w gniazdach

atsf 2012-05-15 17:35:04 | ocena = brak oceny

Ja ci odpowiem tak: wdając się w takie dylematy łatwo popaść w paranoję i wylądować na kozetce u psychoanalityka. Więcej zwierząt płoszymy i mocno stresujemy zupełnie przypadkowo i nieświadomie, niż celowo, gdy staramy się je podejść. Szedłem ścieżką wzdłuż brzegu Zalewu Zemborzyckiego, którą dziennie spacerują setki albo i tysiące ludzi, jeżdżą rowery i skutery. 2 metry od ścieżki zobaczyłem przy drzewie kaczkę. Sfotografowałem (zdjęcie jest w PF) i spróbowałem podejść bliżej, ale natychmiast zwiała do wody. Dopiero gdy się podniosła zobaczyłem, że siedziała na jajkach (zdjęcie też jest w PF). Skąd ja miałem wiedzieć, na czym ona siedzi, skoro z pierwotnej pozycji nie widziałem gniazda? I ile razy była dotąd i jeszcze potem płoszona? Sądzę, że zaskroniec by ją bardziej zestresował ;-)

jabe 2012-05-15 17:22:18 | ocena = brak oceny

nie wdając się w spór, spytam tylko; idę wyraźną ścieżką (łąki, mokradła), na drzewie, przy ścieżce gniazdo bociana, zbliżam się, na mój widok bocian się zrywa, przechodzę, bocian siada z powrotem jak już się oddalam - miałem zejść ze ścieżki i obejść z daleka drzewo brodząc łąką ?

atsf 2012-05-15 16:35:29 | ocena = brak oceny

No więc diabeł siedzi w szczegółach. Ani ja tu nie wkładałem obiektywu do gniazda, ani nie używałem flesza, a gniazdo jest przed obserwatorem ukryte dokładnie tak samo, jak obserwator przed gniazdem, natomiast poziom stresu u ptaka mnie obchodzi tyle samo, co ptaka poziom stresu u mnie. Ani po mokradłach, ani po drzewach łazić nie zamierzam, fotografuję tylko to, co widzę z ziemi. Póki co poobserwowałem sobie kwiczoły podczas lęgu i empirycznie dowiedziałem się więcej, niż bym pewnie mógł wyczytać na ich temat. Poziom empatii w stosunku do zwierząt też ma pewne granice, które jedynie w niektórych wypadkach powinny być ustalane administracyjnie, zwłaszcza jeżeli chodzi o zwierzęta tzw. domowe. Nie powstrzymam się od ukatrupienia komara tylko dlatego, że on mnie gryzie z głodu ;-) I mimo wszystko zwracam uwagę na to, jak ptaki traktują moją obecność, czy nie wywołuje u nich paniki. Ponieważ nic takiego nie zauważyłem, więc doszedłem do wniosku, że obie strony zdobyły nowe doświadczenia życiowe z korzyścią dla siebie ;-) Żadne barbarzyństwo z mojej strony miejsca nie miało, a i ptak mnie nie napadł ;-)

PiotrGorny 2012-05-15 15:53:48 | ocena = brak oceny

Największy problem to udostępnienie tego innym odwiedzającym stronę - na całe szczęście zdjęcie wymoderowano - ponieważ - po pierwsze - daje innym przeświadczenie błędne o fotografii przygniazdowej i skłania niektórych amatorów do własnych prób, których efekty widać w postaci porzuconych lęgów i zerowej wartości kadrów z oślepionymi blaskiem flesza pisklętami . Takie ,,arcydzieła'' widziałem już nieraz i wiele razy ochrzaniałem autorów. Takie zdjęcia jak to powyżej i cała gniazdowa seria mogą jedynie zachęcić kolejnych ,,kochających przyrodę inaczej'' do eskapad na terytoria lęgowe ptaków. Takie myślenie - ,,Skoro on mógł zrobić serię z kwiczołem w gnieździe, to czemu ja nie zrobię podobnych fot w gnieździe kosów? - przecież bębę miał pamiątkę.'' I pójdzie taki ,,przyrodnik'' świecić po oczach wystraszonym piskętom. Stąd cała sprawa i prośby o nieumieszczanie na forach fotografii z gniazd. Kończąc temat - to nie nam oceniać czy ptak się stresuje czy nie. Fakty są takie, że niejednokrotnie pisklęta są zmuszone do przedwczesnego opuszczenia gniazda ze względu na zagrożenie z zewnątrz. Nie sądzę, aby Autor tego zdjęcia był specjalistą, zdolnym do oceny - czy ptaki opuściły gniazdo spokojnie czy niespokojnie wychowane. Kodeks fotografa przyrody wyraźnie wskazuje, że należy unikać fotografii przygniazdowej, a jeśli już to robimy, to obowiązkowe jest posiadanei rozległej wiedzy o danym gatunku i fotografowanie z pewnej - dostatecznie dużej odległośc i z UKRYCIA. To, że ptak nie odlatuje, nie znaczy, że się nie boi - tylko w większości przypadków jest zbyt silnie przywiązany do gniazda, by je opuścić. Dotyczy to każdego gatunku, nawet - naszym zdaniem - niepłochliwego i pospolitego.

atsf 2012-05-15 15:30:55 | ocena = brak oceny

Jeżeli "nie możemy podnosić poziomu stresu u ptaków" ma być "jasnym" powodem zakazu fotografowania gniazd, to autorzy takiego pomysłu powinni spędzić resztę życia w domu bez klamek i być karmieni trawą ;-) Bezkrytyczne zgadzanie się na idiotyzmy wymyślone przez jakieś nawiedzone gremia jest miarą zniewolenia umysłu. Przyroda się z nami nie patyczkuje; to my się z nią patyczkujemy zbyt często bez sensu. Ja nie urządzam na ptaki zasadzek ani ich nie wabię, nie przyzwyczaiam do czegoś, żeby ładnie i blisko podchodziły ;-) Ja się muszę wykazać refleksem, aby sfotografować ptaka , co mi często nie wychodzi, a on musi okazać refleks aby zwiać, gdy mu coć nie pasuje, i to mu wychodzi zawsze ;-) A co do "afiszowania" się ze zdjęciami gniazdowymi, to mamy chyba do czynienia z jakimś zakłamaniem? Robimy, tylko nie pokazujemy publicznie? Całe szczęście, że wielcy fotografowie przyrody sprzed bez mała wieku uczynili swoje wiekopomne dzieła zanim się wyległy z kukułczych jaj stada ekoterrorystów!

atsf 2012-05-15 15:13:21 | ocena = brak oceny

To "ma do rzeczy", bo to, co piszesz, jest głupim wymysłem ekoterrorystów, którzy z tego żyją i biorą za to pieniądze. Powiem tak: całe szczęście, że tych debili nie było jeszcze na świecie 50mln lat temu, bo by mi dzisiaj tyranozaur wkładał mordę przez okno na drugim piętrze, a po krzakach czaiły się tygrysy szablozębe, a nie zwykłe koty. Ponaddto jest to kompletna schizofrenia, albowiem ptakowi wisi, czy się go fotografuje, czy się na niego tylko gapi, a póki co z gapienia się na gniazdo na drzewie przy osiedlowej alejce nikt się tłumaczyć nie musi ;-) Gdyby gatunek czuł się zagrożony, to by na osiedlu nie gniazdował. Jest różnica pomiędzy gatynkami ściśle chronionymi, a gatunkami pospolitymi, i to powinno mieć odbicie w przepisach nawet dot. fotografowania gniazd, bo stosując się do tego, co ty napisałeś, to nie wolno sfotografować kury nioski, natomiast wolno jej wsadzić rękę pod dupę i wyciągnąć jajko ;-)

Aureola_L 2012-05-15 15:05:36 | ocena = brak oceny

..tylko co zrobić jak ptak założył gniazdo w domu w budowie..?:))
..prac nie wstrzymałam, elektryk miał przykazane zachowywać się cicho...:))
..ptaszki się w wychowały, tylko potem nie chciały opuścić mojego domu i rodzice musieli dostarczać posiłki do domu..:)))

karp1225 2012-05-15 15:04:35 | ocena = brak oceny

zdjęcie jest już wymoderowane,więc nie ma co się nad nim rozwodzic...

PiotrGorny 2012-05-15 14:58:37 | ocena = brak oceny

To nie ma nic do rzeczy z ekoterroryzmem - po prostu ptaków nie fotografuje się przy gniazdach, na większości stron poświęconych fotografii istnieje zakaz pokazywania takich fotografii z jasnych powodów - nie możemy podnosić poziomu stresu u ptaków. Takie wpisy uzasadniające ,,mądrość'' i zrównoważenie ptaków powinny być blokowane, podobnie jak takie fotografie- jako że potwierdzają u osób odwiedzających stronę przekonanie o nieszkodliwości fotografii przygniazdowej. To jest chociażby jeden z ważniejszych powodów aby nie udostępniać i nie afiszować się z takimi kadrami.

atsf 2012-05-15 14:30:54 | ocena = brak oceny

Ptaki są mądrzejsze i bardziej zrównoważone od ekoterrorystów ;-) Kwiczoły zupełnie nie zwracały na mnie uwagi, tylko na zmianę latały po prowiant. Małe spokojnie się wychowały i opuściły gniazdo.
Jeżeli są gatunki ptaków, które fotografowanie gniazd stresuje, to z pewnością kwiczoły do nich nie należą ;-)

PiotrGorny 2012-05-15 14:01:35 | ocena = -1

Nie fotografujemy gniazd ! ! ! ! ! ! !