| | |
Zdjęcie zostało usunięte przez użytkownika
Fotografia stanowi własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez jego
zgody jest zabronione. |
|
Autor: | more33 | Tytuł: | | Data publikacji: | 2013-03-26 19:27:57 | Liczba wyświetleń: | 472 | Ocena średnia: | Blokada oceniania | Liczba punktów: | Blokada oceniania | Liczba poleceń: | 1 | Liczba komentarzy i krytyk : | 19 | Kategoria: | Portrety | Aparat: | | Rodzaj fotografii: | Fotografia tradycyjna |
Pamiętaj. Krytyka to nie to samo co komentarze.
Krytykując fotografię,
powinieneś podać wskazówki, dzięki którym autor ma szanse ulepszyć
swój warsztat. Za wartościową krytykę możesz zarobić dodatkowe punkty
i powiększyć swój limit. Za każdą pozytywną ocenę dostajesz 1 punkt a przy krytyce pojawia się ikona plusa . Co więcej, jeśli Twoja krytyka jest jedną z trzech pierwszych pod zdjęciem, pozytywna ocena użytkownika oznacza dla Ciebie aż 3 punkty. Minus oznacza, że oceniający uznał krytykę za mało wartościową, za taką ocenę otrzymasz zero punktów. Nie należy jednaka stawiać znaku minus przy dobrych krytykach, z którymi po prostu się nie zgadzamy. Po kliknięciu na ikonki plusa lub minusa pojawi się okno z informacjami o oceniających krytykę. Więcej na temat konstruktywnej krytyki w FAQ.
Swoją opinię, czy zdjęcie ci się podoba lub nie i wszelkie inne
uwagi zamieść w komentarzach.
Witam. Kiedy tylko zobaczyłem tę fotografię wiedziałem, że muszę jakoś niestandardowo zareagować. Napisać list do autora, zadzwonić do przyjaciół aby zobaczyli to co ja, mianować go honoris causem mojego TWA ;), wyryć scyzorykiem na pobliskiej wierzbie jego nick...po prostu coś zrobić...Wybrałem formę publicznego podzielenia się z Państwem moimi myślami. Nie są to odczucia "jednotorowe" a przy tym ta praca jest dla mnie doskonałą okazją do wyrażenia myśli które chodzą mi po głowie już od dłuższego czasu więc niestety będzie pewnie dość długo...(Mordecai pewnie znów polegnie po pierwszym akapicie :-D )...Na początek chcę powiedzieć, że praca jest dla mnie ze wszech miar wyjątkowa a przy tym dogłębnie mnie porusza. Na samym początku mojej bytności na OB trafiłem na fotografię "Ryś" Kalua'i...i byłem nią tak niezwykle poruszony, że zastanawiałem się czy mając przeświadczenie, że należy próbować równać do najlepszych warto to robić wiedząc, że i tak nie ma szans...dziś wiem, że warto bo każdy ma swój skrawek i ważniejszą jest radość od sukcesu...Ale dziś też kolejny raz jak wtedy jestem porażony...Porażony podziwem dla tej fotografii i dotknięty emocjami jakie we mnie wywołała....taki mój jej odbiór. Jest to jednak dla mnie klasyczny przykład pracy która może wzbudzić u jednych zachwyt a u innych niemalże oburzenie...Bierze się to stąd iż nie wszyscy maja szacunek dla majestatu jakim jest narzędzie...A precyzyjniej nie widzą powodu do uwzględniania w swej ocenie wysiłku jaki autor wkłada w powstanie dzieła i oryginalności, a w tym wypadku "prymitywności" narzędzia jakie używa. I kto ma rację?...Uważam, że jedni i drudzy...ważnym jest jedynie, aby być konsekwentnym w swoich opiniach a przy tym deprecjonując fotograficzną wartość pracy nie lekceważyć umiejętności jej autora. Ja należę do tych dla których narzędzie nie ma znaczenia w odbiorze...Jednym słowem gdyby autor wystawił tę pracę w kategorii fotografia cyfrowa, czy programy graficzne moje wrażenia byłyby identyczne...Oczywiście odbiór pracy a niezwykły szacunek i podziw dla faktu ile się autor napocił przy powstaniu takiego dzieła na wzajem się wg mnie nie wykluczają...Ale osobiście stoję na stanowisku (zdając sobie sprawę, że to nie wyrocznia) iż odbiór a może nie tyle odbiór co publiczne poddawanie "wartościowemu klasyfikowaniu" poszczególnych prac nie powinien być obarczany świadomością narzędzia jakim została ona wykonana...Nie jest uważam zbyt karkołomnym aby wyobrazić sobie iż podobną pracę można wykonać przy użyciu programów graficznych...Zdaję sobie sprawę iż podobną nie znaczy taką samą ;)...Ale śmiem twierdzić iż gdyby autor niniejszej pracy miał równie niezwykłe umiejętności graficzne co te collodionowe które nam tu ku naszej przyjemności prezentuje i wystawił pracę obrobioną graficznie a asygnował ją jako mokry collodion to wszyscy miłośnicy tego stylu odebraliby ją z zachwytem...I kto by miał rację?...a dalej wg mnie nikt...bo wciąż wg mnie byłoby słusznym bycie w swej konsekwencji....czyli, autor "oszukał" a my będąc konsekwentnymi oceniamy wg wiedzy którą nam dał...Jest wg mnie niezwykle trudnym dylemat na ile trud włożony w dzieło jest przyczynkiem do jego wartości. Trywializując i upraszczając wyobraźmy sobie iż karp1225 chodzi na swoje zimowe "polowania" fotograficzne nagi...Trud jak nie wiem co...Oczywiście jego w tej formie wyprawa nie ma sensu a działania autora sens mają co widać...ale zastanówmy się czy oceniamy trud czy efekt...W powyższej fotografii nie czepiamy się "mankamentów" które np w cyfrowej byłyby niedopuszczalne...Czy również naszemu nagiemu koledze (wybacz kolego iż wziąłem Cię na tapetę ;) ) byłoby odpuszczone drżenie ręki tylko dlatego iż był zziębnięty ?....wiem iż to skrajny i prowokacyjny przykład ale chciałem zaznaczyć skrótowo swój tok rozumowania (skrótowo powiadasz :-D ).....A teraz dlaczego ja mimo oddzielania kryterium narzędzia od wartości dzieła uważam tę pracę za wyjątkową...Otóż po pierwsze mnie w odróżnieniu do niektórych z Państwa nie przeszkadzają "paprochy" bez względu na to jaką techniką są wykonane...byle nie było tak iż "paproch" stanowi wartość samą w sobie ( ja tak nieraz robię ale to już licentia poetica :-D )...Po drugie myślę, iż nie trzeba wielkiej wyobraźni aby "obedrzeć" tę pracę z efektów rozlanie tego płynu (wybacz autorze moja ignorancję w sprawie Twojej techniki)...I co widzę...widzę znakomity portret...prosty portret sugestywnie charakteryzujący tego człowieka...Ja osobiście patrząc na niego mam wrażenie, że do mnie mówi o sobie...a właściwe z naciskiem powtarza mi coś co niejako mówił do mnie wcześniej...spojrzenie i wyraz twarzy jest tak przejmujący, ze mam ciary...Tego szukam w portrecie...i marzę o robieniu takich portretów...Te wszystkie "paprochy" są dla mnie w tym przypadku rodzajem "wizualnych didaskaliów", takim zapachem i widokiem wiórów obok rzeźbiącego w drewnie rzeźbiarza....Poza tym...zdaję sobie sprawę iż te w różnej formie "nacieki i zabrudzenia" (sorki jeśli się mylę ;) ) nie są kontrolowane przez twórcę...Psychologia głosi iż jest taki efekt iż wpatrywanie się w pewne "faktury" przynosi niepostrzeżenie skojarzenia z realnymi formami...Każdy posiada tę zdolność tylko należy krótszej bądź dłużej próbie się poddać...Ja patrząc na PD widzę madonnę w geście błogosławienia...i to już mnie całkowicie w tej pracy rozbraja...Nie ma dla mnie znaczenia czy to świadomy czy nieświadomy autorski efekt...Autor tę pracę wystawił i jest twórcą wszystkiego co ma być pozytywnym lub negatywnym odbiorem...Ja kupuję tę pracę w całości i uważam ją za wyjątkową...wyjątkową dla mnie...Muszę też wspomnieć o jednym (jeszcze jednym ;) )...Jest wśród nas kilku artystów...jest też sporo znakomitych rzemieślników...ale łączących oba te dary jest naprawdę bardzo niewielu...Autor niniejszej pracy wg mnie jest wśród nich..........Pewnie większość z Państwa (tych co oczywiście dobrnęli do tego momentu mojej "oracji" ;)...ciebie Mordecai pozdrowię w innym miejscu ;) ) zastanawia się co chciałem przez to wszystko powiedzieć....Otóż chciałem powiedzieć, że kiedy będąc rockowcami wybieramy się na koncert Czajkowskiego miejmy świadomość, że tam jest trochę inaczej...Choć jeden i drugi koncert możemy przeżywać z jednakim wzruszeniem i szałem...A jeśli ni w ząb nie kumamy jednego czy też drugiego to pozostańmy przy własnych salach koncertowych i zaufajmy, ze inni przychodząc na te przez nas nie lubiane nie tylko po to żeby dłubać słonecznik ;)......Korzystając z okazji pozdrawiam nasze Ministerstwo Edukacji Narodowej które step by step obniża znaczenie edukacji plastycznej i muzycznej......No...ufff... :)
ps.
Zdaję sobie sprawę, iż moja pisanina średnio nosi znamiona kk...ale pomyślałem, że może bliżej jej do kk niż zwykłego komentarza ( choćby z racji długości :-D ) więc tu ją wpisałem...Poza tym skoro się tyle napociłem przy jej pisaniu to chciałem aby więcej osób przeczytało (przynajmniej do pierwszego akapitu ;) )..........Wielki szacunek dla kunsztu autora składam :) | | | |
Możesz ocenić zdjęcie wg poniższej skali lub skomentować zdjęcie nie przyznając oceny.
-1 - Fatalna fotografia. Nie nadaje się do publikowania i powinna stąd zniknąć. Nie niesie żadnych walorów artystycznych ani technicznych. Autor wykazał się zupełnym brakiem samokrytycyzmu.
0 - Słabe, autor usiłował coś powiedzieć, ale nie za bardzo mu to wyszło.
+1 - Może być. Można powiedzieć, że w tej fotografii jest coś co zasługuje na uznanie.
+2 - Niezła fotografia. Wyróżnia się spośród innych. Przemyślana i ciekawa pod względem artystycznym. Technicznie też dobra.
+3 - Podoba mi się. Jest to fotografia, którą ogląda się z przyjemnością. Widać solidny warsztat techniczny i zmysł artystyczny autora.
+4 - Bardzo dobra fotografia. Zasłużyłaby na maksymalną ocenę, gdyby nie...
+5 - Doskonałe. Według mnie perfekcyjne dopracowanie w każdym calu. Nie zmieniałbym już niczego.
Przyznanie oceny -1 lub +5 wymaga napisania
komentarza składającego się z co najmniej 10 słów.
ajano212 2013-04-01 23:03:04 | ocena = brak oceny niezwykle intrygujacy obraz | |
prorok 2013-03-27 14:28:28 | ocena = brak oceny Kolega etis zrobił zamach na moje oczy . . . | |
etis 2013-03-27 12:02:21 | ocena = brak oceny Dreak..oczywiście, że wiem o co Ci chodziło :)........Twoje kolejne porównanie jest w istocie swojej dobre ale przy takim jak Twoje stanowisku iż inna technika to już imitacja...Ja mam inną co do tego opinię...Chyba, że ktoś wykona taką pracę np przy użyciu programu graficznego i o tym nie poinformuje...albo wręcz poda informację, ze to mokry collodion...wtedy pełna z Tobą zgoda :)....Ale nasunęła mi się teraz taka myśl.....Dyskutujemy w tej chwili (przynajmniej ja tak to traktuję) o fotograficznej wartości czy też odbiorze pracy....Jeśli odnieść Tę dyskusję do wartości nazwijmy to ekonomicznej związanej choćby z chęcią zakupu takiej czy innej fotografii to sprawa wg mnie wygląda już inaczej...Ale to już temat na :-D kolejny esej ;)...Powiem tylko, że ja osobiście uznam wtedy wszystkie Twoje poprzednie porównania za trafione a przy tym się z nimi zgodzę :)
| |
Dreak 2013-03-27 11:35:48 | ocena = brak oceny Etisie masz rację że porównanie niezbyt fortunne, mój tok myślowy szedł w kierunku imitacja/autentyk. W każdym bądź razie wiesz o co mi chodziło :D
Pełna zgoda że kobieta obdarowana klejnotem nie zapyta jak go obrobiono, jednak myślę że dla takiej obdarowanej podróbką również bez znaczenia będzie że ktoś się bardzo napocił nad imitacją ;)
| |
etis 2013-03-27 11:11:18 | ocena = brak oceny Dreak...pozwól, iż uznam Twoje porównanie za niezbyt trafione :)...Ja odnosiłem się do narzędzia Ty zaś do tworzywa...Myślę, że dla kobiety obdarowanej klejnotem nie ma większego znaczenia jakim narzędziem jubilerskim zostało wykonane ;)...Pomimo jednak, iż uważam Twoje porównanie za nie trafione to wiem co chcesz powiedzieć i tak jak już pisałem w tym jak nazwałeś eseju temat do interpretacji jest trudny i zależy od indywidualnego podejścia...W tym problemie raczej myślę, iż nie ma rozstrzygnięć...są jedynie stanowiska i opinie...Twoją rozumiem i szanuję :)
Zgadzam się w pełni z uwagą aga_piet o wyjątkowości oglądania takich prac na żywo...Osobiście jednak rozszerzył bym to na każdy rodzaj fotografii uważając, iż stworzy to pełniejszy odbiór pracy...Ale przyznaję, ze takiej jak ta w szczególności :) | |
aga_piet 2013-03-27 09:30:06 | ocena = brak oceny Odnosząc się do słów Dreaka komentującego ów kultowy kk ;) stwierdzam, że wartość tej pracy (i jej podobnym) można docenić dopiero oglądając je w realu, "dudtknąć". Na ekranie monitora, bez stosownego komentarza autora w pewnym sensie zrównuje się z cyfrowymi obrazkami. Z drugiej strony, gdyby nie możliwość oglądania takich prac w sieci, bylibyśmy mocno zubożeni, a autorzy - często zmuszeni do kiszenia ich w szufladach.
Takie czasy, panie i panowie... | |
Dreak 2013-03-27 09:11:32 | ocena = brak oceny Fotografia z kategorii tych które ogląda się z przyjemnością i do których się wraca.
Etis esej przyjemny ale odniosę się do "Nie jest uważam zbyt karkołomnym aby wyobrazić sobie iż podobną pracę można wykonać przy użyciu programów graficznych..."
Już widzę Twoją ukochaną której na ważną rocznicę wręczasz zamiast złota z brylantem, tombak z cyrkonią mówiąc
-kochanie "osobiście stoję na stanowisku (zdając sobie sprawę, że to nie wyrocznia) iż odbiór a może nie tyle odbiór co publiczne poddawanie "wartościowemu klasyfikowaniu" poszczególnych prac nie powinien być obarczany świadomością narzędzia jakim została ona wykonana..."
człowiek już taką próżną istotą jest że autentyzm ma znaczenie :) | |
arturdy 2013-03-27 00:53:58 | ocena = brak oceny Zdjęcie - bomba, wręcz atomowa:)! Zaś KK jest kolejnym dowodem na to, że ekran monitora nie jest przeznaczony do czytania długich tekstów"D! Etis, poproszę w formie drukowanej na papierze Twój esej, wtedy będę wiedział czy "+" czy wręcz przeciwnie wcisnąć:D | |
prorok 2013-03-27 00:22:47 | ocena = brak oceny takie obrazy pozostają w pamięci ,
dobre foto | |
Leo80 2013-03-27 00:13:34 | ocena = brak oceny ..jak dla mnie - więcej takich tekstów...choć długość.....zależy kiedy :) ...z praca, podoba się jak najbardziej :) | |
etis 2013-03-27 00:12:31 | ocena = brak oceny beniowski...no :-DDDDD | |
beniowski 2013-03-26 23:54:58 | ocena = brak oceny po przeczytaniu tekstu kk stajemy przed odwiecznym dylematem: czy dlugośc ma znaczenie?
| |
etis 2013-03-26 23:27:25 | ocena = brak oceny soundchaster...mam tę świadomość :)...dzięki za pochlebstwo w ciemno :) | |
Trurl 2013-03-26 23:20:29 | ocena = brak oceny Żebyś chociaż podzielił ten strumień świadomości na akapity... | |
Etis - kto to będzie czytał?
Mnie np. szkoda czasu, ale kk z pewnością dobra. :) | |
etis 2013-03-26 23:07:39 | ocena = brak oceny Dla mnie prace zw wszech miar wyjątkowa...reszta w kk | |
Mordecai 2013-03-26 20:39:58 | ocena = brak oceny ha! | |
aga_piet 2013-03-26 20:23:10 | ocena = brak oceny dobrze widzieć te smolistości :) | |
| |