Nikon D 5000

barola 2014-08-04 10:43:44 | ocena = brak oceny

Nie wypowiadam się kompetentnie. Mam prawo do własnego spojrzenia, co napisałam. Tyle. Nie wiem już jak się wypowiadać. Pisać to głupie mz? Przecież nie wypowiadam się jako krytyk sztuki, recenzent czy ktoś narzucający trendy. Piszę jako barola, której to się nie podoba i nie lubię.

Mikolaj89 2014-08-04 10:22:36 | ocena = brak oceny

Dziękuję za tę dyskusję. Graffiti to część sztuki HH i nic tego nie zmieni. A akurat tu zostało namalowane na opuszczonym budynku Polifarbu, więc szkodliwość czynu żadna.

mtz 2014-07-28 16:56:56 | ocena = brak oceny

No to malują na swoich - państwowych :-D

.....,,,,, 2014-07-28 16:07:19 | ocena = brak oceny

to by mi akurat robiło niewielką różnicę gdyby chodziło o moją posesję :) jak będę chciała mieć coś namalowane na elewacji to sama sobie to na swojej ścianie malnę :) a inni niech malują na swoich :D

mtz 2014-07-28 15:49:32 | ocena = brak oceny

A to z tym już bywa rzeczywiście różnie, ale jeszcze trzeba tu rozważyć kwestię, czy to był rzeczywiście grafficiarz i zrobił dobry wrzut czy poprostu jakiś gówniarz, który kupił szprey, żeby napisać co myśli o Hance z drugiego ;-) To drugie nie zalicza się do graffiti w rozumieniu sztuki

.....,,,,, 2014-07-28 15:01:59 | ocena = brak oceny

kamienice itp (niekoniecznie zabytkowe) są w większości własnością prywatną :)

mtz 2014-07-28 14:58:45 | ocena = brak oceny

Nie pamiętam żadnego znajomego, który by malował na prywatnej posesji (czyt. dom) - serio :) Zazwyczaj są to miejsca publiczne należące do państwa, przynajmniej kiedyś tak było..

.....,,,,, 2014-07-28 14:56:50 | ocena = brak oceny

Mtz... no gratuluję, myślę że zrozumiesz o czym mówi Barola jak pięknie wyremontujesz swój dom i "kolega po fachu" nauczy się robienia graffiti na Twojej prywatnej elewacji :)

mtz 2014-07-28 14:47:00 | ocena = brak oceny

Jak osoba nie znająca się na technikach malowania graffiti może kompetentnie wypowiadać się w kwestiach powtarzalności czy nieudolności jego wykonania? Nie podoba Ci się dlatego, bo zupełnie tego nie rozumiesz.. Widać nawet cytaty za dużo nie dały, bo graffiti samo w sobie jest kwintesencją malowania w niedozwolonych i nie przeznaczonych do tego miejscach, jako wyraz buntu.. jednak i tu są pewne zasady, których trzeba przestrzegać, jak np nie malowanie po obiektach zabytkowych.. Malowałem 8 lat tak więc zastanów się zanim coś odpiszesz ;)

Kiedyś uważałem, że nie było nic piękniejszego niż whole car pędzący przez perony.. :) Wiesz co to jest whole car, że podejmujesz się tematu? ;p

We Francji próbowano z tym walczyć i zaczęto spryskiwacz np. pociągi specjalnym preparatem dzięki któremu można potem szybko szmatką zetrzeć ew. jak to nazywasz "bohomazy".. no cóż, skoro się nie dało malować, to chłopaki zaczęły wykuwać graffiti łomami ;) Być może dla osoby nie znającej tematu to wandalizm, bohomazy, głupota etc. Ale ocenianie tego w Twoim przypadku to mniej więcej tak, jak dla nieznającego się na fotografii zachwycanie się super piknym, kiczowatym widoczkiem ocenianym na OB na zero ;p

Do niczego nie chce przekonywać, po prostu nie da się tego zrozumieć, jeśli się nie chce poznać historii tematu, jak to było i wybierać wybiórczo co jest sztuką a co wandalizmem.. to wszystko się ze sobą łączy i stanowi bardzo płynną granicę ;) Btw inaczej się ocenia prace na blokach, na które masz cały dzień a inaczej te, które powstają w 3 minuty :) To też mógłbym odnieść do fotografowania prawda? ;)

barola 2014-07-28 14:28:48 | ocena = brak oceny

Mtz - może nie wiesz ale kocham się w muralach i co ciekawsze mz zbieram ale za takimi napisami nie jestem. Gorzej, że są bezmyślnie powtarzane, nieudolnie i w miejscach, nie przeznaczonych do takiej działalności. Teraz można to robić legalnie, tak by zdobiły miasto. Na szczęście coraz więcej młodzieży to rozumie a władze miast oddają im tereny do zagospodarowania.

barola 2014-07-28 14:23:59 | ocena = brak oceny

Mtz - znam teorię co nie zmienia mojego zdania. Jako zdjęcie dokumentalne tak ale jako ozdoba, forma sztuki, wyrażenie myśli czy emocji malującego nie.

mtz 2014-07-28 14:20:08 | ocena = brak oceny

Do Baroli:
"Graffiti – nazwa zbiorcza dla różniących się tematem i przeznaczeniem elementów wizualnych, np. obrazów, podpisów lub rysunków, które są umieszczane w przestrzeni publicznej lub prywatnej za pomocą różnych technik. Zazwyczaj tworzone jest anonimowo i bez odpowiednich zezwoleń lub – rzadziej – za zgodą albo na zamówienie właściciela pomalowanego obiektu, jak np. graffiti „Łobez – plan miasta” wykonany przez miejscowych twórców.
Graffiti, szczególnie nielegalnie umieszczane w przestrzeni publicznej, przez jednych traktowane jest jako akt wandalizmu, przez innych – jako forma sztuki." - źródło tekstu: Wikipedia

"Zwyczaj pisania po murach celem przekazania określonych treści miał swoje początki już w czasach starożytnych. Antyczne źródła informują, że po bitwie pod Cheroneją na budynkach Aten pojawiły się liczne napisy ośmieszające Filipa II i Macedończyków. W Rzymie nagminnie pojawiały się też napisy ośmieszające lub krytykujące niektórych polityków, a nawet cezarów (m.in. Nerona). Napisy te nie zawsze jednak odnosiły się do polityki, często anonimowi autorzy wyrażali w nich uwielbienie dla niektórych sportowców, heter lub innych osób." - źródło tekstu: Wikipedia

A ode mnie, wrzut całkiem spoko, ale papy z dachu nie zrywa ;) W kwestiach fotograficznych mogę to jedynie traktować, jako zdjęcie dokumentalne :)

.....,,,,, 2014-07-28 14:13:12 | ocena = brak oceny

cieniutki cytacik :)

barola 2014-07-28 14:05:14 | ocena = brak oceny

Takich "bohomazów" nie lubię. Uważam je za wandalizm.

slonko 2014-07-28 14:01:04 | ocena = brak oceny

i tu ?