marek_a dzięki :) To oczywiście Berlin i
miejsce pamięci po Holokauście. Ze
względu na to miejsce przypadkowość
kolorów materii ożywionej mi się
spodobała: czarny, czerwony i żółty.
Poza tym spontaniczność tej dziewczynki
w tym miejscu wyszła jakoś symbolicznie
i zasugerowała tytuł. Potem usłyszałem,
że mówi z bratem po polsku :) Pozdrawiam
wciąż jeszcze wakacyjnie wszystkich
gości.