Grzebię ostatnio w cyfrowych archiwach
sprzed kilkunastu lat i chociaż odkryłam
tam kilka zacnych portretów mojej mamy i
córki, to nic ze zdjęć zrobionych wtedy
mojemu tacie nie nadaje się do
publikacji. Nie współpracował, robił
głupie miny, wywracał oczami, nie chciał
spokojnie spojrzeć w obiektyw... jak to
on...
Stąd (zamiast) to zdjęcie wiązanki,
którą położyłam mu we czwartek na
grobie.