niezwykła praca jak dla mnie. Łączy w sobie
przenajróżniejsze nurty: gładko, spójnie, zaskakująco. Na
pierwszy rzut oka to 'święty' obrazek w dewocjonalnej
plastyce (te kolory, rozbłyski, aureola i męczeństwo) nawet
pomimo skąpego stroju (Joanna d'Arc mi się tu jakoś
przypomniała). Spojrzenie i wyraz twarzy przywołują na myśl
umieranie (a może w niebo wstępowanie) i skojarzenie z
policyjnymi kartotekami (autorstwa NBA) wydaje się dobrze
trafione. Niejednoznaczność sytuacji i nieodgadniony wyraz
twarzy dają widzom możliwość niezwykle szerokiej
interpretacji, szansę wielokrotnego do niej powracania i
odnajdywania treści.
W tej pracy jest interesująca plastyka, tajemnica i
niepewność, konsekwencja twórcza i niepowtarzalność. Świetna
sprawa :))