Ehh, będzie nieco wulgarnie:
Rzygam, po prostu wymiotuję, kiedy widzę makro ważek
'capniętych' od przodu z GO obejmującą główkę. To jest już w
tej chwili "standard" - każde dziecię, które się zaciekawia
taką fotografią, kupuje sobie Raynoxa, czy też innego cudaka
i za punkt honoru stawia sobie dziabnięcie tradycyjnej ważki
w tradycyjnym kadrze.
Dlaczego "makrogłówkiważek" są tak popularne? Przyznam się
że nie wiem - nie 'robię w' makro praktycznie wcale, za to
wiem że to zwirzaki dosyć ruchliwe - więc teoretycznie
takich zdjęć powinno być mało. Praktyka jest jednak inna...
Ale wracając do tego zdjęcia: otóż Autor w piękny sposób
wybronił mnie od 'pawia' :)
Bardzo oklepany temat przedstawił w sposób technicznie
perfekcyjny. Tak powinny wyglądać wszystkie te
makrogłówkiważek. Ale nie będą tak wyglądać...no i na
szczęście :)
Autor pozostawił na banalnym kadrze "piętno" swoich
umiejętności. I dlatego jest miodzio :>